Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ominął sarnę, po chwili z impetem uderzył w drzewo

W sobotę po południu w miejscowości Lejno pojazd osobowy uderzył w drzewo. Przyczyną wypadku było dzikie zwierzę. Kierowca z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Do wypadku doszło w sobotę po południu w miejscowości Lejno w gminie Sosnowica w powiecie parczewskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że pojazd osobowy uderzył w drzewo.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Jak ustalili wstępnie policjanci, przed volkswagena, którym poruszał się mieszkaniec Chełma, nagle na drogę wybiegła sarna.

Mężczyzna próbował ominąć zwierzę, jednak stracił panowanie nad autem. Następnie wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. 66–latek z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Badanie jakie na miejscu przeprowadzili mundurowi wykazało, że był trzeźwy. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.

(fot. Policja Parczew)

13 komentarzy

  1. Trza szczęść do tego dziadostwa. Gdzie są myśliwi ja się pytam?

  2. Myśliwi po ostatnin incydencie flinty na kołki pozawieszali i sarny o tym wiedzą.

    • zwłaszcza te wyimaginowane…
      taa „sarna”… a co miał powiedzieć…, że nie umie jeździć…? że się gapił w telefon itp…?

  3. Ale bydlaka uratował, tłumok.

  4. N-ty raz powtarzam: małych zwierząt się nie omija.

    • Wiadomo: pies, kot czy zając – łapiemy mocniej kierownicę i walimy bez zastanowienia.
      Ale sarna, to już nie jest takie małe zwierzę, przeciętna masa to ok 25kg, do tego ta masa jest na takiej wysokości, że wbija się od razu przez szybę do środka.

      • Nie tak od razu, ale faktycznie, czasem tak się zdarza.

      • Zapamiętam tę samą zasadę, gdy spotkam jerzego z wieży na ulicy: złapię mocniej kierownicę i walnę bez zastanowienia.

        • Zapamiętaj.
          Najlepiej wytatuuj sobie na czole na tym durnym łbie – żebyś mógł co raz w lustrze zobaczyć.
          Ludzie giną właśnie dlatego, że szarpią kierownicą i walą w drzewa jak kotka zobaczą.
          Czyje życie jest ważniejsze?
          Ludzkie – kierowcy/pasażerów czy kotka?

  5. To tłumaczenie wozaka. Czy milica przesłuchała druga stronę tj. sarnę?

  6. przynajmniej elegancko zabezpieczył towar na przyczepce…ani drgnął w przód

  7. Przyczyną zdarzenia był raczej brak umiejętności w kierowaniu pojazdem z przyczepą.

  8. Też mi się wydaję, że tu trochę się wciska kit. Moze i sarna była ale jakby sie nie przekraczalo 70 km/h i to pewnie sporo to by nie było takich zniszczeń (ściąć drzewo i jeszcze przód auta). Trzeba myśleć za kółkiem tymbardziej jadąc z zapakowana przyczepka. Na S-ce jest czasami problem wyprzedzić jadąc 120 km/h takiego „Janusza” z przyczepka bo chyba nie widzą różnicy czy jada bez czy z….

Z kraju