Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Odpowie za otrucie środkiem chemicznym 60 pszczelich rodzin

Janowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który odpowie za otrucie środkiem chemicznym 60 pszczelich rodzin. Poszkodowany oszacował straty na około 36 tys. złotych.

Wczoraj w godzinach porannych prezes koła pszczelarskiego powiadomił policję, że starsze małżeństwo z powiatu janowskiego zgłosiło otrucie pszczół. Poszkodowani oszacowali straty na kwotę około 36 tys. złotych. Jak się okazało, pszczoły zostały otrute środkiem chemicznym.

Mundurowi prowadzący na miejscu czynności ustalili, że za otruciem pszczół stoi 59-letni mieszkaniec powiatu janowskiego. Mężczyzna został zatrzymany.

59-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia poprzez zatrucie środkiem chemicznym 60 rodzin pszczelich. Wkrótce mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem.

(fot. lublin112.pl)

48 komentarzy

  1. Narazie wstrzymajcie się od osądów bo nikt nikogo nie złapał. To tylko spekulacje. Zatargi sąsiedzkie. Znam jednych i drugich i nikt by się nie posunął tak daleko bo są granice. Policja jakoś tak bez badań bez śledztwa osąd postawiła. A teraz jadą po człowieku. A człowiek w porządku. Wstrzymajcie się do wyników.

    • No dokładnie. Sprawa z wczoraj, nikt się nie przyznał, próbki nie przebadane a policja już feruje wyrok. Pasiekę prowadzi starsze (i to bardzo) małżeństwo. Razem z córką uprawiają też maliny. Wieść gminna niesie ze pszczelarz chciał opryskać chwasty w pasiece i pomylił opryski (starość nie radość) . Gdy zorientował się co się stało zgłosił zatrucie żeby dostać odszkodowanie. A że jest skonfliktowany z sąsiadami to wskazał tego z którym ma najbardziej na pieńku. Policja nie pobrała nawet próbek z przed ULI. Podobno z takim wnioskiem wystąpił dzisiaj podejrzany. Policjanci po prostu poszli do Sąsiada zajęli opryskiwacz i opryski (gość też rolnik) i tego samego dnia ogłosili że są skuteczni i mają sprawcę. No kpina – jaki kraj taka policja. Gość miał za płotem pasiekę grubo ponad 30 lat i nagle nie wytrzymał, wziol opryskiwacz i wytrul pszczoły? A internet już to wszystko łykną szkoda gadać

      • Pana komentarze widzę praktycznie pod każdym artykułem. Chyba na prawdę zależy Panu, aby zamieść sprawę pod dywan. Umieszczone są informacje, że ule zostały zatrute, a gdyby stało się to przez opryski stwierdzono by to od razu, po ocenie pola (a jakimś cudem trucizna była akurat u oskarżonego) z resztą nie zginęłyby wszystkie pszczoły a jedynie część. Tylko się Pan pogrąża, jak to się mówi „winny się tłumaczy najmocniej” 🙂

        • A to ciekawe bo ja napisałem tylko jeden komentarz i tylko pod tym artykułem. I appsolutnie nie chce by zamieciona sprawę pod dywan tylko by ją wyjaśniono w sposób obiektywny. A wiem że oskarżana osoba nigdy by czegoś takiego nie zrobiła, i zapewne nawet sam poszkodowany pszczelarz o tym wie tylko pewnie jest w jeszcze w szoku i trudno mu oceniać obiektywnie sytuację. Zdaje sobie sprawę z tego że pasieka towarzyszyła mu przez większą część jego życia ale nie można przecież winy zrzucać na niewinnego człowieka. Życzę odbudowania pasieki i naprawy relacji sąsiedzkich.

  2. U mnie sąsiad postawił bez mojej zgody kilka uli na mojej działce. Chciałem na początku kazać mu to zabrać, ale pomyślałem sobie a niech sobie stoją nie przeszkadzają mi, bo jakieś 60 m od domu. Może miodu za to da parę słoików 🙂

  3. Witam. Znam z widzenia obie rodziny. Zastanawia mnie tylko, skąd osoby w niektórych komentarzach znają wnioski podejrzanego.
    Hmmm czyżby rodzina postanowiła wykorzystać swoje gminne znajomości i zrzucić winę na pszczelarza?
    Trochę wstyd. Tym bardziej że poszkodowany nie szczuje w internecie, w odróżnieniu od strony przeciwnej.

  4. Wszyscy którzy bronią tego pszelarza nie znają go, a do świętych to on nie należy. Zapewne sam to zrobił (możliwe że przez przydadek), a że starsze osoby uważa się za święte i bez winy to zrobił z siebie ofiarę czyimś kosztem. Zobaczył co zrobił, a winą obarczył tego którego najbardziej nie lubi. Szkoda tylko że potępiono już domniemanego sprawcę bez udowodnienia mu winy i obarczono go tymi oszczerstwami.

    • To, że zmienisz nick, nie oznacza, że ludzie się nie zorientują, że pisze to jedna i ta sama osoba.
      Wjeżdżasz na człowieka, któremu wytruto całą pasiekę, życzliwy sąsiad z ciebie jak nic. Dorabiasz teorie tylko po to, żeby zrzucić winę na starszego pszczelarza, który i tak wiele już przeszedł, zamiast spojrzeć na dowody.
      Policja miała dowody i postawiła zarzuty. Z tego o zrozumiałem, pies policyjny złapał trop i zaprowadził policjantów prosto do oskarżonego, gdzie znaleziono środki chemiczne. Nie ma opcji, że pszczoły zginęły w kilka godzin przez opryski (mówię to jako doświadczony pszczelarz, od oprysków są częściowe szkody nie całość), więc daruj sobie wjeżdżanie na ofiarę tej całej sytuacji. A no to tak, zapomniałem żyjemy przecież w kraju, gdzie broni się winnych, a nie ofiary :p

      • Osobiście znam obie rodziny i uwiez mi, że poszkodowany mimo podeszłego wieku jak i jego żona potrafią zajść mooocno za skórę wszystkim sąsiadom i nikt sympatią do nich nie pała! W przeciwieństwie do rodziny Krzysztofa D. Rodzina miła, pomocna każdemu, serdeczną dla wszystkich! Nie wierzę, że zrobił by coś takiego! Przez 30 lat jego córki były uczulone na ukąszenia pszczół a mimo to nigdy nie było takiego incydentu a teraz Waszym zdaniem posunął by się Pan D. do takiego czynu! Nie wierzę! W jakim celu !!!!dzieci opuściły rodzinny dom! Poszkodowany Pan W. Nie znosił sasiadow i specjalnie chcąc pogrążyć rodzinę to wskazał nielubiącego sąsiada!! Proste!!!!

  5. Wszyscy którzy bronią tego pszelarza nie znają go, a do świętych to on nie należy. Zapewne sam to zrobił (możliwe że przez przydadek), a że starsze osoby uważa się za święte i bez winy to zrobił z siebie ofiarę czyimś kosztem. W ogóle by mnie nie zdziwiło gdyby się okazało że była to zamierzona i zaplanowana akcja żeby otrzymać odszkodowanie. Szkoda tylko że potępiono już domniemanego sprawcę bez udowodnienia mu winy i obarczono go tymi oszczerstwami, które prędzej czy później i tak okażą się być nieprawdą.

  6. Brak slow, jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym. W momencie jak umrze ostatnia pszczoła to i ludzie zaczną wymierać. Czas zapylania pomidorów, ogórków, kwiatów. Jeszcze wiosna, a pszczół coraz mniej….opryski zabijaja pszczoly i jest to duzy problem wielu pszczelarzy, ale nigdy nie gina wszystkie przeciez. W tym przypadku wyginely wszystkie rodziny, wiec musial ktos podziałać od środka. Życzę żeby sprawa się rozwiązała jak najszybciej, wyrazy wspolczucia dla wlascicieli.

Z kraju