Obywatel Rosji na proteście pod Auchan. „Wstydzę się za swój kraj, chętnie zrzekłbym się obywatelstwa”

Zaledwie kilka osób wzięło udział w proteście pod nazwą „Dzień Hańby dla wspólników Putina”, jaki odbył się dzisiaj po południu przed sklepem Auchan przy ul. Chodźki w Lublinie. Była to część ogólnopolskiej akcji zaplanowanej łącznie w 60 miastach.

Za wszystkim stoją grupy: Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin oraz Euromaidan-Warszawa. Jak wskazują aktywiści, firma ta (Auchan i Leroy Merlin należy do jednego właściciela) jest cały czas wykorzystywana przez rosyjską machinę propagandy jako przykład korporacji, która stanęła za Rosją. Pomimo tego, jak również tragicznych obrazów płynących z Ukrainy, zarządowi firmy najwyraźniej to w żaden sposób nie przeszkadza.

Jednym z uczestników był… Rosjanin Andrzej Silkin. Od 10 miesięcy mieszka on w Polsce, gdzie pracuje jako nauczyciel języków obcych. Jak wyjaśniał, u siebie w kraju za coś takiego by poszedł do więzienia, lub zostałby zabity. Podkreśla jednak, że nie może żyć w Rosji, gdyż ma do niej bardzo dużo gniewu za to wszystko, co się dzieje. Dodatkowo dochodzi strach, gdyż od lat jest on przeciwnikiem rosyjskiej inwazji, o czym też otwarcie mówi.

– W 2008 roku, kiedy Rosja wystąpiła przeciwko Ukrainie, poszedłem na główną ulicę w Petersburgu z dużą tablicą, na której znajdowało się hasło „Jestem przeciwko wojnie z Ukrainą”. Ale uważam, że coś nie zrobiłem. Moje działania były może zbyt powolnie, robiłem to po trochu, dlatego nie byłem w stanie zmienić tego, co się obecnie dzieje. Teraz jest mi wstyd, zwłaszcza, że część moich krewnych jest za wojną – mówi Andrzej Silkin.

Mężczyzna dodał, że teraz jest wstyd być Rosjaninem. Zapewnił, że chętnie zrzekłby się również rosyjskiego obywatelstwa. Wskazywał także, iż jest to koniec Rosji, jako mocnego kraju. Przyszedł zaś na protest gdyż uważa, że należy w tej kwestii robić więcej niż obecnie jest czynione.

(fot. lublin112)