Nowe znaki informujące o odcinkowym pomiarze prędkości
15:05 06-02-2019
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że resort opracował propozycję nowych znaków informujących o odcinkowym pomiarze prędkości.
– Nowy znak D-51a „automatyczna kontrola średniej prędkości” będzie wskazywał fragment drogi objęty odcinkowym pomiarem prędkości, natomiast znak D-51b „koniec automatycznej kontroli średniej prędkości” koniec tego odcinka. Ponadto na znaku D-51a umieszczana będzie miniatura znaku B-33, wskazująca dopuszczalną prędkość jazdy na odcinku objętym pomiarem – czytamy w komunikacie.
Resort wyjaśnia, że obecnie znak D-51 stosowany jest zarówno dla pomiaru prędkości punktowego, jak też dla pomiaru odcinkowego. Oznakowanie pomiaru odcinkowego następuje przez umieszczenie tabliczki T-1a pod znakiem D-51, na której podawana jest długość odcinka pomiarowego, co nie stanowi wystarczającej informacji o obecności takiego pomiaru prędkości na drodze. Stąd potrzeba bardziej precyzyjnego poinformowania kierujących o odmiennym niż zazwyczaj sposobie wykonywania pomiaru.
– Projekt rozporządzenia rozszerza ponadto zakres stosowania tabliczki T-1a o wskazywanie odległości znaku informacyjnego do początku odcinka drogi objętego pomiarem. Takie rozwiązanie pozwoli na umieszczenie dodatkowego znaku D-51a wraz z tabliczką T-1a przed początkiem odcinka drogi objętego kontrolą prędkości, w przypadku, gdy początek tego odcinka znajduje się w miejscu o ograniczonej widoczności, np. ze względu na geometrię drogi albo obiekty znajdujące się w jej bezpośrednim sąsiedztwie – podano w komunikacie.
Nowe przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w dzienniku ustaw, po wcześniejszych konsultacjach publicznych oraz uzgodnieniach międzyresortowych.
(fot. MI)
Super sprawa
Pieniądze wyrzucone w błoto. Każdy kierowca jeździ przepisowo więc pomiary prędkości są zbędne. Na drogach rowerowych powinni OPP porobić, bo mało który rowerzysta porusza się z dopuszczalną prędkością, tj. poniżej 50km/h w zabudowanym (60km/h nocą).
Druga sprawa to rejestratory wejścia pieszego (bez zatrzymania się) na PdP przy zielonym dla pieszych i czerwonym z zieloną strzałką dla kierujących. Bez sensu jest, w takiej sytuacji zmuszać kierujących pojazdami do zatrzymywania się, bo pieszemu łatwiej jest się zatrzymać.
Łatwiej jest się zatrzymać pieszemu na zielonym, niż kierowcy na czerwonym.
I wiadomo że nie masz prawka,nie inaczej nie jeździsz autem.A wiesz czemu?
Po co o tym informować?
A po co komentować?
A po co pytać o komentowanie?
Po to, że niektórzy uważają że to fotoradar i jadą cały pomiar 50km/h gdzie ograniczenie jest 70 lub 90
Dokładnie.Na wzór UE ma być to dosadnie oznakowane.A nie 50 bo teren zabud.,zaraz 70 po chwili koniec 70 i za 200 metrów 70 a w bramkach to już cholera wie .Wcale się nie dziwię normalności,że znak ma informować na takim odcinku i dodatkowo jeszcze ledowe co jakiś czas.Norma na zachód od Nas.
Najlepiej to w Łuszczowie widać… pipa, która dopiero ciebie wyprzedziła na podwójnej ciągłej nagle zwalnia do 60… przy dozwolonych 90.
Tez o tym pomyślałem.
W takim razie po co w ogóle radary?
A czy wiecie, że Polska jest jest najbardziej oznakowany krajem w Europie? A nie wiem czy przypadkiem nie na świecie.
I nikogo nie zastanawia fakt,że jeden zwykły znak to jakieś 2000zł.
Ktoś ładnie od wielu wielu lat ładuje Polskę w pupcie
P. S. Przyjrzyjcie się, kto może np. Ile jest znaków ustąp przed większym skrzyżowaniem po obu stronach.jakby kierowca był jakiś uposledzony umysłowo.
W życiu u Niemca czy Holendra nie ma takiej pazerności.
A czy wiecie, że w Polsce wielu kierowczyń i kierowców jeździ w ruskim stylu bez kultury. Cała opozycja chce nas dać Niemcom a nam bliżej do ruskich.
Uwierz.,że większość kierowców jest uposledzona. Nie widzą znaku ustąp pierwszeństwa nie widzą znaku stóp, wyprzedzają na skrzyżowaniach, wyprzedzają nawet mimo tego, że pojazd przed nimi rozpoczął zmianę pasa ruchu. I wiele innych przykładów, wybierz się na rondo na makro zobacz ilu kierowców widzi znak stóp i ile kolizji jest z tym związanych.
Przydałoby się lepsze oznakowanie tych sklepów, w których jest monitoring.
Teraz to wchodzi człowiek do sklepu i nie wie, czy może kraść czy nie, bo nie wiadomo czy nie jest się inwigilowanym przez właściciela sklepu.
Złodziej widzi znak [uwaga kamery rejestrujące kradzież] i idzie spokojnie do innego sklepu. Co to za czasy nastały, że nie można uczciwie czegoś ukraść, bo cie zaraz jakaś ukryta kamera nagra.
Przydałby się Pan Emil – pogromca sklepowych kamer.
Tobie się już dziwię.Kamer „w ” na” obiekcie montować nie można?Weź Franiu załóż grupę i przyblokuj jakąś DK ze względu na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów.Po cholerę Ci te hemoroidy od siedzenia;idź w teren.
Pierwszeństwo nie jest po to, żeby dawało komuś prawo do blokowania drogi, ale po to, żeby regulowało kto przed kim przechodzi czy przejeżdża lub kto ma komu ustąpić.
Po tym jak weszło RODO monitoring zapisujący wizerunek musi być poprzedzony informacją o przetwarzaniu danych.
inwestycja w 500+ ,zwróci się …
Są niedopracowane – powinna się na nich znajdować odległość kontrolowanego odcinka.
Odległość od czego?
Honda, głupsza niż wygląda ?