Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nissan uderzył w drzewo i dachował. Kierowca twierdzi, że na jezdnię wbiegło jakieś zwierzę

Groźnie wyglądające zdarzenie drogowe miało miejsce wczoraj późnym popołudniem na drodze krajowej nr 63. Dachował tam samochód osobowy. Kierowca trafił do szpitala.

Do wypadku doszło w czwartek około godziny 17.30 w miejscowości Polubicze Dworskie w gminie Wisznice w powiecie bialskim. Na drodze krajowej nr 63, na odcinku między Radzyniem Podlaskim a Wisznicami, dachował samochód osobowy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący nissanem, 28-letni mieszkaniec Siedlec zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu. Następnie auto wpadło do przydrożnego rowu, gdzie uderzyło w drzewo i dachowało.

W wypadku poszkodowana została jedna osoba. Kierowcę przetransportowano do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Jak wyjaśniał, na jezdnię wbiegło jakieś zwierzę i chciał uniknąć z nim zderzenia.

(fot. policja)

15 komentarzy

  1. Gdy na drogę wbiega zwierzę, kierowcy zjeżdżają/wypadają z drogi.
    Gdy na drodze leży człowiek (lub idzie jezdnią) to kierowcy jadą drogą prosto, przejeżdżając po człowieku/potrącając.
    Czy ktoś to może mi wyjaśnić?

    • Spróbuję, może sie uda…
      Człowiek, człowiekowi wilkiem (!)

    • jak sam bedziesz w takiej sytuacji zobacvzymy jka sie zachowasz i wtedy sam sobie wytlumaczysz

    • Skoro nie widzisz różnicy między tym czy coś leży czy się porusza to nigdy nie zrozumiesz dlaczego tak się dzieje. Może zacznij się leczyć na nogi bo po Twoich komentarzach widać że na głowę to już za późno.

  2. I czy jest powód aby kierowcy nie dać wiary skoro żyjemy w kraju Prawa i Sprawiedliwości gdzie jest domniemanie niewinności.
    Mógł nawet powiedzieć że to była plama oleju 😉

    • Anioł Cieć Dyżurny

      Zgodnie z polskim prawem (i sprawiedliwością), każdy oskarżony ma prawo kłamać (byle robił to tak sugestywnie, żeby wysoki sąd w to uwierzył). 😆

  3. Na progach od plastikiem rdza już się czaiła..

  4. Tak to jest jak zbyt dosłownie chce się stosować paragraf Dekalogu: „Nie zabijaj” – o mało co sam się nie zabił.

  5. to zwierzę nazywa się smartfon zwyczajny (łac. Mauris quis felis)

    • No i z czym masz problem? To piesi przechodzący przez jezdnię nie mogą patrzeć się w telefon. jak myślisz. Kogo policja zatrzyma? czy jednego pieszego przechodzącego przez jezdnię z telefonem, czy 10 kierujących, którzy w tym samym czasie przejadą z telefonem przy twarzy?

      • Odpowiem Ci, bo to podchwytliwe pytanie było.
        Jednym z tych kierujących będzie osoba kierująca rowerem – tzw. rowerzysta. I to jego policja zatrzyma.

  6. Jakiś miłośnik żelków Haribo, sporo ich tam się rozsypało.

  7. Nikt mu nie mówił : hamuluj !!!! ? Co prawda na kursie nie uczą depnąć po hamulcach.

  8. Mógł powiedzieć że była plama oleju, wtedy nikt by nie miał wątpliwości.

Z kraju