Nieznana osoba weszła do ogromnego rentgena. Szukają jej z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia
20:17 07-08-2019
Od dwóch tygodni trwają poszukiwania osoby, która weszła do ogromnego urządzenia rentgenowskiego, jakie znajduje się na kolejowym przejściu granicznym z Białorusią w Terespolu. W poniedziałek 22 lipca celnicy zauważyli, że urządzenie służące do prześwietlania wagonów towarowych przestało działać. Jak się okazało, nieznana osoba dostała się do rentgena i najprawdopodobniej go wyłączyła.
Tymczasem uruchomione we wrześniu 2016 roku urządzenie jest największe w Europie. Swoim zasięgiem obejmuje aż trzy tory kolejowe i służy do wykrywania prób przewozu przez granicę zarówno kontrabandy, jak też nielegalnych i niebezpiecznych towarów. Jest tak silne, że nie tylko pokazuje strukturę znajdujących się w wagonach ładunków, lecz również ewentualne skrytki w elementach konstrukcyjnych zarówno wagonów towarowych jak również kontenerów. Nic dziwnego, że rentgen stał się postrachem przemytników.
Jaki był cel osoby, która weszła w teren działania urządzenia, obecnie nie wiadomo. Pewne jest jednak, że mogła ona zostać napromieniowana. A to oznaczać może poważne konsekwencje zdrowotne. Dlatego też zarówno Lubelski Urząd Celno-Skarbowy jak też urzędnicy miasta i gminy Terespol na swoich stronach internetowych zaczęli apelować do owej osoby, o pilny kontakt z najbliższą jednostką szpitalną lub służbą dyżurną Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego. Ma to zapobiec ewentualnym negatywnym skutkom dla zdrowia i życia.
Celnicy zapewniają, że z ich strony zostały zachowane wszystkie normy bezpieczeństwa. Cały teren jest wyraźnie oznakowany. Oprócz znaków ostrzegających przed promieniowaniem jonizującym i substancjami radioaktywnymi, okolica ta jest kontrolowana. Dodatkowo o sprawie od razu powiadomiona została policja. Funkcjonariusze prowadzą na razie jedynie postępowanie sprawdzające, gdyż najważniejsze jest ustalenie, kto wszedł do ogromnego rentgena i czy jego zdrowie i życie nie jest zagrożone.
(fot. UC, UW)
jesli wiedzial jak wylaczyc to pewnie nie taki przypadkowy ziomek byl. Ciekawe ile towaru wjechalo.
Co za partactwo z drugiej strony ze ktos wszedl nie zauwazyli tego od razu.. Wyglada jakby macierewicz z misiewiczem projektowali zabezpieczenia
To przypał z tym promieniowaniem żeby sam się znalazł…? Jeszcze wpis o braku znaków informujących o promieniowaniu…, więc jeżeli to byłaby prawda i istniało ryzyko to odszkodowanie mogła by takowa osoba wyszarpać z dobrym papugą…
Weź zerknij na zdjęcie i przeczytaj dokładnie artykuł.
Niech powiedzą jaką dawkę mógł dostać.
ja bym to zburzył, taki promieniotwórczy gigant to zło
To pojechało cos ciekawego w świat. Ciekawe ile czasu upłynęło zanim się zorientowali.
Niezła ściema. Czyli na maszynistę promieniowanie nie działa jak tam wjeżdża , może i kilka razy dziennie ale na przestępcę zadziałało i martwią się o jego zdrowie . hahahah
Urządzenie jest deaktywowane na czas przejazdu elektrowozu/lokomotywy.
….życie i zdrowie. Jak sie nie melduje. No to wiadomo życie już nie jest zagrozone, a zdrowie no cóż też poszło w pi…..ach.
P.S albo za parę miesięcy, lat jakiś Hulk się objawi albo….musi najpierw odkryć i nauczyć się uzywac tych ….para…mocy?!?
Urządzenie raczej nie prześwietla trzech wagonów jednocześnie, gdyż obraz ze wszystkich trzech nakładałby się na siebie i nie dałoby się szczegółów odróżnić. Raczej ma tak duże natężenie promieniowania, że prześwietli wagon niezależnie od tego, na którym torze stoi – czy bliżej lampy rentgenowskiej czy bliżej ekranu odczytującego.
Po pierwsze jak go odszukaja to i tak nie sprawdzą ile dostał bo jak ? Chyba że nosił ze sobą dozymetr kliszowy haha to jest promieniowanie xray a nie gamma!!! Druka sprawa przy założeniu 80 strzałów na sekundę bo pewnie tyle strzela akcelerator ale pamiętajmy że detektory to jakieś max 1-5mm wiązka przechodzi przez kolimator że szczelina kilku milimetrową … ale z odległością się rozszerza. Jak się sam zgłosił to tylko przynajmniej odpowie za czyn ?