Nietrzeźwy rowerzysta przyjechał do komendy porozmawiać z dyżurnym
10:17 18-03-2019
W niedzielę przed godziną 13 do janowskiej komendy zgłosił się 63-latek. Mężczyzna chciał rozmawiać z dyżurnym, jednak jego zachowanie wskazywało, że mógł być po alkoholu.
W pewnym momencie mężczyzna odwrócił się i wyszedł z budynku. Wsiadł na pozostawiony pod komendą rower i odjechał. Całą tą sytuację zauważył dyżurny przez kamerę monitoringu. Wybiegł za mężczyzną i zatrzymał go. Jak się okazało 63-latek miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Wkrótce 63-latek odpowie za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z przepisami kodeksu wykroczeń jazda rowerem w stanie nietrzeźwości zagrożona jest karą aresztu albo grzywny.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Ooo same złote strzały… pijany rowerzysta potem pieszy… Gdzie obrońca Franio
o tej porze to na leżakowaniu.
Nie wiem dlaczego miałbym bronić pijaka na rowerze. Ale poruszanie się jednią (jeżeli nie ma chodnika) pieszo po pijaku nie jest zabronione.
Zauważyłeś pijanego pieszego i chodnikowego rowerzystę, a umknęło ci kilku pijanych kierowców.
Gdybyś potrafił być obiektywny, to oceniłbyś szkodliwość społeczną kierowania rowerem (wykroczenia), a samochodem (przestępstwo).
Dotknąłeś sedna problemu.
Problemem nie są pijani kierowcy samochodów (których złapano kilkudziesięciu przez weekend), ale tych kilku meneli, którzy dojeżdżają rowerem po prytę.
Zaczyna się monolog Frania.
Głupek tygodnia
A po co chciał gadać z tym komendantem? Musiał miec chyba jakąś sprawę. bardzie to mnie ciekawiło, niz to, że pijany i na rowerze.
Pytanie brzmi.Dlaczego Dyżurny opuścił stanowisko dowodzenia.Wybiegł z komendy zostawiając dyżurkę,nawet osobom nieuprawnionym w policji.W związku z powyższym wszczęcie postępowania dyscyplinarnego,jak i karnego jest jak najbardziej zasadne.
Następny stary głupi smierdzacy moher. Tym dziadom z nudów wali na dekle.