Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie żyje zawodnik MKS Unii Hrubieszów. Dominik Kazan miał 23 lata

Nie żyje Dominik Kazan, piłkarz i trener MKS Unii Hrubieszów. Dominik przebywał w szpitalu w Lublinie po wypadku, do którego doszło w drugiej połowie sierpnia w Hrubieszowie.

Wczoraj po południu klub sportowy MKS Unia Hrubieszów poinformował o śmierci zawodnika i jednocześnie trenera Dominika Kazana.

Dominik 23 sierpnia uległ wypadkowi drogowemu w Hrubieszowie i w stanie ciężkim, został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z hrubieszowskiego szpitala do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.

Pod koniec sierpnia na naszej stronie pojawił się apel o krew dla poszkodowanego 23-latka. Niestety wczoraj dotarły ze szpitala smutne informacje o tym, że nie udało się uratować życia Dominika.

Na stronie klubu czytamy:

Dominik Kazan miał zaledwie 8 lat, gdy rozpoczął swoją przygodę z piłką nożną w Unii Hrubieszów. Trenując podnosił swoje umiejętności, rywalizując w różnych ligowych rozgrywkach młodzieżowych, aż przyszedł dzień, że zadebiutował w rozgrywkach seniorów. Ten skromy piłkarz skończył studia na AWF w Białej Podlaskiej, następnie reprezentował barwy juniorów starszych Wisły Puławy na szczeblu centralnym. W Unii Hrubieszów grał na pozycji środkowego obrońcy. Trenował również grupę juniorów młodszych w hrubieszowskim klubie.
Dominik na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

(fot. MKS Unia Hrubieszów)

10 komentarzy

  1. No cóż, wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie

  2. A cały ten wypadek i związane z tym tragedie za pewne z jakiegoś błahego powodu. Bo ktoś wyszedł z domu 10 minut później, więc później pędził jak szalony. Może dlatego, że ktoś rozmawiał przez telefon podczas kierowania, może dlatego, że ktoś postanowił wyprzedzać w niebezpieczny sposób, może ktoś się niedbale rozejrzał się lub czegoś nie zauważył albo po prostu tylko dlatego, że ktoś lubi/lubiał zap…lać.

    • Natomiast uprzedzając odpowiedzi, to jeszcze jest możliwość, że przez fotoradary, OPP, zółte karmniki, drogówkę, traktory/rowery/zawalidrogi samochodowe na drodze – ktoś stracił tyle czasu, że później musiał to „odrobić”, więc jest to wina tego co wymieniłem na wstępie.

      • No to teraz Franiu, sie zacznie…
        Będę na Tobie jechać, jakbyś to Ty osobiście ukatrupił tego człowieka

      • Weź człowieku jakieś leki i przestań chrzanić jak potłuczony. Uważasz się za wszechwiedzącego i pod każdym artykułem musisz coś z siebie wypocić. Rodzina nie ma ochoty czytać Twoich mądrości.
        Ten chłopak zginął na parkingu potrącony przez jakiegoś naćpanego idiotę, który pewnie nawet nie zauważył że miał włożony bieg wsteczny kiedy wcisnął pedał gazu w podłogę.

        • Jemu już żadne leki nie pomagają, nawet jak go zamkneli w marcu na prawie 2 miesiące w psychoatryku, wtedy co był od niego spokój, bo się nie udzielał, też mu to nie pomogło.

        • Proszę nie tworzyć własnych historii Panie „ja” 🙂

  3. Nie zyje to do trumny cyk i do ziemi.
    Nie rozumiem, ludzie od tysiecy lat sie rodza umieraja. Jestesmy wrecz oswojeni z tym, ze to jest normalne. A to, ze czasami ktos sie do tego przyczyni? Zycie.. Jestesmy ludzmi, popelniamy bledy ktore czasami skutkuja ogromnymi konsekwencjami a czasami szybko idzie cos poprawic. Czyz nie?

    ZAWSZE znajdzie sie powod do szukania winy, oceniania. Ale jezeli to czytasz moze zastanow sie na jakie zagrozenie TY narazasz innych lub tez naraziles w ciagu calego swojego podlego zycia. Myslisz, ze jestes cool a to reszta jest gorsza?

    Zyjemy umieramy. Symulacja w ktorej zyjemy ma za zadanie czegos uczyc tych, ktorzy ja syworzyli i nas tu umiescili.

    Jest wiele teorii na ten temat, tak samo jak z tym, ze jakas w nas jest dusza.

    A wierzcie sobie tam w co tylko chceta, to jest wlasnie wolna wola. Haha chociaz to absurd ale ok. Niech sie Wam wydaje, ze macie w 100% wolna wole..

    Zakoncze ten wpis komentarzem.. Nic nie trwa wiecznie, wiec po kiego sie przyzwyczajac?

  4. Panie „ja” nawet Pan sobie spawy nie zdaje jakie głupoty Pan wypisuje.
    Niestety, ale to Dominik miał 2.9 promila i podszedł trzeźwemu kierowcy pod koła.

Z kraju