Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie zauważyła, że musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Kolejne zdarzenie na rondzie z pniakiem (zdjęcia)

Po raz kolejny na tzw. rondzie z pniakiem w Lublinie miało miejsce zderzenie pojazdów. Tak jak zawsze, przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Tym razem na szczęście nikt nie został ranny.

34 komentarze

  1. kiedy kierowcy zapamiętają, że tam jest rondo z pierwszeństwem? bo nie wymagam, żeby patrzyli na znaki, ale to nie jest nowe rondo, już kilka lat funkcjonuje, pewnie kilkaset identycznych wypadków tam było i dalej nic, żadnego postępu myślowego…
    niektórym chyba tylko światła by pomogły, ale i tu nie ma pewności…

    • Ależ jest na to prosty sposób – tej i kolejnym (nie będę nazywał dosadnie, bo cenzura i tak to wykropkuje) zabierać uprawnienia na 3 miesiące za każde takie poświadczenie swojej niewiedzy z zakresu przepisów drogowych i stosowania się do nich w praktyce. Rondo z pniakiem, rondo przy makro, rondo przy Ruskiej, kolizje na czerwonym, wymuszenia przy włączaniu się do ruchu, kolizja przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu itp. itd. Zdarzeń jest tak dużo, że wszystkim wyjdzie to na dobre, bo zrobi się luźniej na ulicach.

  2. Jak można tak bezmyślnie zjeżdżać z ronda, tzn. bez upewnienia się, czy pierwszeństwo jest nam udzielane? Szkoda takich kierowców, bo innym razem, przy nieuwadze innych kierujących, zginą kiedyś przechodząc przez jezdnie, jeżeli będą postępować w ten sam sposób co dzisiaj na Rondzie Pniaka.

  3. Kolejna *** za kierownicą. Zabierać prawo jazdy powinni za kolizję w tym miejscu, bo to zabójcy drogowi, skoro nie widzą gdzie jadą

  4. projektant tego „ronda” powinien tam siedzieć na środku i podziwiać swoje dzieło

    • Przez tamto rondo przejeżdża codziennie bezpiecznie tysiące pojazdów. Jedynie ameby, wśród ameb mają problem.

      • przestań pier….ić – tyle zdarzeń nie bierze się bez powodu

        • Pełna zgoda. To rondo jest swego rodzaju oszustwem dla mózgu. Ale czego wymagać w kraju w którym wierzy się w zbawczą moc znaków drogowych i wszelkie problemy załatwia się stawianiem kolejnych zakazów.

          • Czyli według ciebie znaki drogowe wymyślono po to żeby je ignorować.

          • Czego wymagać od kierowców, którzy robią prawko za 3,4,5 i którymś tam razem. Psycho testy dla wszystkich kandydatów na kierowców i nagle okaże się, że nie ma kolejek na egzaminy. Ja jeżdżę tamtędy rzadko, ale jakoś nigdy nie zapominam o tym, że jest to rondo. Znaki są mega widoczne. Wystarczy zejść z telefonu w czasie jazdy. A jak Twój mózg jest oszukiwany na tym rondzie, to może warto się doszkolić? Na północnej też ludzie są oszukiwani przez układ ulicy myśląc, że jest jednokierunkowa i jeżdżą pustą ulicą „lewym” pasem? 3 miesiące utraty prawa jazdy dla każdego takiego mistrza i nagle mózg przestanie być oszukiwany.

        • To oczywiste, że tyle darzeń nie bierze się bez powodu. Od 2015 roku wiemy, że w Polsce mieszka przynajmniej 40% nierozumnych ameb, więc te kilkadziesiąt zdarzeń na tym rondzie to tylko czubek góry lodowej. Tych ameb jeździ po naszych drogach setki tysięcy.

    • Cieee chorobaaaa !!!

      A na każdej „dolotówce” do ronda powinien stać „krasnal” i przeprowadzać pojazd trzymając kierowcę za rączkę.

    • Niektórych kierowców powinno się wysyłać na kurs na kartę rowerową, bo nawet 11-latni rowerzyści wiedzą co to oznacza znak A-7. Jest najbardziej podstawowy znak w całym zbiorze znaków drogowych. Pod względem kształtu nie ma podobnego.

    • Na papierze i z góry wygląda na bezpieczne.
      Dopiero w terenie wychodzą niedoróbki projektu.
      Na rondo od Solidarności wjeżdża się po łuku i wzniesieniu, dodatkowo bariery zasłaniają widok na rondo, tyle w temacie.

      • Ale to jest obszar zabudowany, miasto, droga z ograniczeniem do 40km/h i PdP+PdR na 2 z 4 wlotów. Na ekspresówce czy autostradzie taka geometria była by nie do przyjęcia, ale powtarzam, że to jest ulica miejska. Może przebiega ona z dala od skupisk zabudowy, oraz w pobliżu łącznicy z ekpsresówką, ale to jest „zwykła” ulica miejska.

  5. Jeżeli kiedyś zobaczycie, na tym rondzie, że ktoś zjeżdżający z tego ronda używa prawego kierunkowskazu, to pomachajcie mu serdecznie, bo być może to moja skromna osoba jest tym kierującym.
    Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem prawidłowe sygnalizowanie zjazdu z ronda na tamtym skrzyżowaniu. Nie trzeba chyba przypominać, że zjazd z ronda to jest skręt w prawo, więc taki manewr sygnalizujemy wyciągając prawą ręką, albo włączając prawy kierunkowskaz.

    • Podaj przynajmniej jeden powód, dla którego mam sygnalizować zjazd z ronda jadąc po pasie z nakazem jazdy prosto (skręcać mi nie wolno).

      • W myś przepisów wjeżdżając na skrzyżowanie o ruchu okrężnym kierunek jazdy nie zmienia się. Kierunek jazdy zmienia się podczas opuszczania ronda. Stą prawy kierunek przy zjeździe. Wystarczająco jasno?

      • Bardzo proszę:

        Art. 22.5. „Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.”

        to, że z danego pasa można jechać tylko w jednym kierunku niczego nie zmienia, bo:
        -inni (np. jadący z naprzeciwka) nie muszą wiedzieć, że pasy pozwalają na jazdę tylko w jednym kierunku i, że poruszający się nimi, stosują się do oznakowania poziomego
        -przytoczony wyżej art. nie ma wyjątków, więc należy się do niego stosować także w sytuacji, którą przytoczyłeś jako przykład

        Zgodnie z NSA nie jest prawidłowe używanie lewego kierunku podczas jazdy po rondzie, bo jazdy na wprost się nie sygnalizuje. Czyli Ci, którzy tak jakby „skręcają w lewo” na rondzie nie muszą tej „jazdy w lewo” sygnalizować, lecz sygnalizować dopiero zjazd z ronda – oczywiście poprzez użycie prawego kierunkowskazu, jak to też „Ałtor” napisał.

  6. Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach

    Kolejne zdarzenie na rondzie z pniakiem – czas pomyśleć o wybudowaniu obwodnicy tego feralnego ronda !!!

  7. ślepa balbina w akcji wymuszenia pierwszeństwa.
    czyli kwalifikuje się balbina na ponowny egzamin.

  8. Wyrwać pniaka to wszystko przez niego.

    • Ten pniak tam był, kiedy jeszcze samochodów nie wynaleziono, a aŁdi kojarzyło się ludziom ze wściekłym koniem, który tylko potrafił biec ile sił na wprost, nie zważając na nic.
      Końce nóg wściekniętego konia, zataczają właśnie takie 4 okręgi przesunięte względem siebie, w kształcie: CCCO – stąd to logo.

  9. Nie wiem, nie rozumiem na czym polega „fenomen” tego ronda. Podobnie jak innych rond, na których notorycznie dochodzi do kolizji i wypadków. Za brak rozwagi i niewiedzę, do kogo należy w danym miejscu pierwszeństwo przejazdu, powinny być odbierane uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Byłbym w stanie zrozumieć tłumaczenie w stylu „myślałem, że zdążę”, ale brak orientacji w przepisach i ignorancja znaków drogowych – pionowych i poziomych? Jednocześnie jednak być może należy poprawić w tym miejscu widoczność tych znaków, bo o ile ktoś nierozgarnięty i tak nie zrozumie, co te znaki oznaczają i do czego zobowiązują, o tyle być może uchronią nas w przyszłości przed naprawdę poważnym wypadkiem z winy drogowego imbecyla.

    • Klapki na oczy, być może telefon w rękę i jakoś samo się jedzie, bez jakiegokolwiek angażowania uwagi na tym co się robi. Jezdnia szeroka, łuki łagodne, więc „się leci”. Tylko, że równi dobrze małpę by można było posadzić za kierownicą i taki sam byłby efekt.
      Ludzie nie widzą różnicy pomiędzy „leci się” a „kieruje pojazdem silnikowym”.

  10. „czekając na trupa – czyli ronda po lubelsku”

Z kraju