Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie patrzą na znaki i jadą pod prąd. Potem są zdziwieni, że muszą cofać (wideo)

Jedna z lubelskich ulic od kilku miesięcy jest jednokierunkowa. Wielu kierowców nie zwraca jednak uwagi na oznakowanie i jedzie pod prąd. Dochodzi tam często do niebezpiecznych sytuacji.

Trwająca już dwa lata budowa Dworca Metropolitarnego w Lublinie wiąże się z licznymi zmianami w organizacji ruchu w tym rejonie. Ostatnia została wprowadzona w październiku ub. roku, od tamtej pory dojazd do dworca PKP możliwy jest jedynie od ul. Pocztowej, a ul. Młyńska zapewnia dotarcie tylko do okolicznych posesji. Ta ostatnia stała się też jednokierunkowa.

Niestety dość często można tam zauważyć, że niektórzy kierowcy nie zwracają uwagi na oznakowanie. Wjeżdżają pod prąd, po czym są mocno zdziwieni, dlaczego wprost na nich jadą z naprzeciwka inne pojazdy. Niektórzy od razu domyślają się, co źle zrobili i natychmiast zaczynają cofać.

Są jednak przypadki, kiedy to ci poruszający się prawidłowo, muszą im tłumaczyć, że zignorowali oznakowanie. Nie raz zdarzało się również, że kierowca taki miał duże problemy z wycofaniem, czy też zawróceniem i przez kilka minut ruch był całkowicie zablokowany.

Jedna z takich sytuacji miała miejsce w minioną sobotę, kiedy to kierująca citroenem kobieta zignorowała znaki i wjechała pod prąd. Co więcej, pomimo klaksonów poruszających się z naprzeciwka aut wyminęła je i dalej ruszyła przed siebie. Wszystko zostało zarejestrowane przez kamerę zamontowaną w jednym z pojazdów.

(fot. wideo nadesłane)

24 komentarze

  1. No i weź tu daj babie samochód….

  2. „Dochodzi tam często do niebezpiecznych sytuacji.” – na czym konkretnie to niebezpieczeństwo polegało?

  3. Wszystkie drogi tam są gotowe, a miasto i wykonawca nakazuje nam jeździć jakimiś dziwnymi objazdami.
    Czy ktokolwiek w mieście panuje nad tym ?

Z kraju