Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie odpuścili i ponad rok ustalali, kto strzelał do wilka. Sprawca zastrzelenia Kosego zatrzymany

Od początku wiadomo było ponad wszelką wątpliwość, że wilk Kosy zginął od strzału z broni myśliwskiej. Jednak tego dnia oficjalnie nikt w tej okolicy nie polował. Policjanci się nie poddali i przez ponad rok poszukiwali sprawcy. Mężczyzna został właśnie zatrzymany.

W ubiegłym tygodniu policjanci zatrzymali 42-letniego mieszkańca powiatu biłgorajskiego, który podejrzewany jest o zastrzelenie na Roztoczu wilka. Mężczyzna został też doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Zamościu, gdzie przedstawiono mu zarzuty. Chodzi o dokonanie bezprawnego odstrzału z broni palnej wilka oraz spowodowanie istotnej szkody w świecie zwierząt. Zastrzelony wilk był bowiem samcem alfa i przewodził stadu, które po jego śmierci się rozpadło.

Wszystko wydarzyło się we wrześniu 2019 roku na skraju Roztoczańskiego Parku Narodowego. Na polach pomiędzy miejscowościami Brody Małe a Lipowiec-Kolonia w gminie Szczebrzeszyn pracownicy parku natknęli się na martwego wilka. Ponieważ zwierzę posiadało obrożę z nadajnikiem GPS szybko ustalono, że jest to „Kosy”, sześcioletni samiec, który żył w tej okolicy od dawna.

O wszystkim od razu została powiadomiona policja. Funkcjonariusze przeprowadzili na miejscu czynności, zabezpieczyli ślady oraz rozpoczęli poszukiwania osoby, która strzelała do wilka. Ustalono, że strzał padł ze znajdującej się na skraju lasu ambony myśliwskiej. Po sprawdzeniu danych z nadajnika GPS wiadomo, że wilka zastrzelono w godzinach porannych, tuż po tym, jak wyszedł z terenu Roztoczańskiego Parku Narodowego na sąsiednie pola. Obficie krwawiąc, resztką sił dobiegł pod osłonę drzew i tam padł.

Sekcja zwłok zwierzęcia wykazała, że zginęło ono od kuli z broni myśliwskiej. Przebiła ona ciało wilka na wylot. Policjanci zabezpieczyli książkę polowań, jednak według znajdujących się w niej wpisów, oficjalnie żadne polowanie w tym czasie się nie odbywało. Funkcjonariusze się nie poddali i przez ponad rok prowadzili czynności w tej sprawie aż w końcu ich żmudna praca przyniosła efekty. W tym czasie przeprowadzono szereg czynności wykorzystując rożne metody i działania procesowe.

Zatrzymanemu 42-latkowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie on odpowiadał z wolnej stopy. Decyzją śledczych wobec mężczyzny zastosowano dozór policji.

Wilk Kosy stanowił chlubę nie tylko Roztoczańskiego parku Narodowego, lecz całego Roztocza. Z uwagi na to, że był samcem alfa i dowodził całą watahą, przez lata na jego życiu skupiali się zarówno miłośnicy przyrody, jak też naukowcy. Obserwowali oni życie Kosego i jego wędrówki głównie dzięki fotopułapkom montowanym w leśnych ostępach. Dzięki założonej obroży z nadajnikiem GPS mogli na bieżąco obserwować gdzie wilki się przemieszczają czy też na co polują.

Nie odpuścili i ponad rok ustalali, kto strzelał do wilka. Sprawca zastrzelenia Kosego zatrzymany

Nie odpuścili i ponad rok ustalali, kto strzelał do wilka. Sprawca zastrzelenia Kosego zatrzymany

(fot. Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”)

81 komentarzy

  1. kolega po strzelbie

    Rany, ludzie… Dokąd my zmierzamy ? Przecież wilk to zwierzę – pies. Jest pod ochroną – to mandat i koniec sprawy.
    Wbrew jednej z opinii nie zgodzę się że jest szkodnikiem (owszem, w przypadku nadmiernej ilości populacji / liczone w ilości 1 wataha / 15000 m2) ale nie było wilka (masowa redukcja w latach 60-80) to był lis, a jak był lis, to nie było koźlaków, przelatków, kaczek, bażantów, kuropatw, etc.

    • 1 wataha (4-7sztuk) na 1,5ha? Ciekawe, bardzo ciekawe, jak wyżyją skoro średnio na 1ha lasu jest 1-2 kg dużej zwierzyny.

    • jak mozna nazwac zwierze szkodnikiem, one bylo tu przed nami ,to my wkroczylismy w ich srodowisko ,mamy tyle zwierzat tucznych ,ludzie poluja dla sportu

  2. mnie ukradli bramę, znalazłem na punkcie skupu ,policja sprawców nie wykryła, pewnie brama sama tam przyleciała, ta sprawa też jest mętna, sądzenie przed wyrokiem, a fe

  3. Myśliwi się nie wypisują podobno to standard do tego dochodzi możliwość spożywanie alko, kto to wie? bardzo trudno jest udowodnić tej grupie co kolwiek. Kto ich sprawdzi ? Działają w nocy, siedzą z bronią możliwe że czują się bezkarni. Słyszałem opinię że czerpią satysfakcję z zabijania moim zdaniem nie spożywają alko nie wypisują się tylko kiedy ktoś zapomni a zabijanie nie sprawia im przyjemności to prawi ludzie sumiennie wykonujący tą trudną (profesie). Znam myśliwych słyszałem różne opowieści nie mogę ich tu opisać, też swoje widziałem i nie odważył bym się ich sprawdzić może ktoś będzie bardziej odważny ? Moim zdaniem jeszcze długo nikt ich nie sprawdzi a warto by było !

  4. Mandat za zabicie wilka? To za zabicie takiego barana jak ty też mandat tylko powinien być! Sadystyczny pajacu!

Z kraju