Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie będzie wolnego w dniu 2 listopada. Minister przedstawił ostateczne stanowisko rządu

Znane jest już ostateczne stanowisko rządu w sprawie Dnia Wszystkich Świętych. Minister zdrowia zapewnił , że na razie nie wyobraża sobie zamykania cmentarzy, ani też żadnego ograniczania ruchu na terenie nekropolii. Nie będzie też wolnego od pracy w Dzień Zaduszny.

Minister Zdrowia Adam Niedzielski ogłosił decyzje resortu w sprawie zbliżającego się Dnia Wszystkich Świętych. Poniedziałek 2 listopada nie będzie dniem wolnym od pracy. W ostatnim czasie w wielu doniesieniach krążących w sieci wskazywano, że rzekomo rząd ma tak postanowić. Niedzielski przyznał, że rozważano takie rozwiązanie, jednak ostatecznie Dzień Zaduszny będzie normalnym dniem pracującym.

Wszystko dlatego, że wprowadzenie kolejnego dnia wolnego, wiązałoby się z przedłużeniem weekendu. To zaś zachęciłoby do wyjazdów i podróżowania, a tym samym zwiększyłoby liczbę interakcji społecznych, które są katalizatorem rozprzestrzeniania się wirusa. Tymczasem ministerstwo wychodzi z założenia, aby w obecnych czasach społeczeństwo na tyle, na ile jest to możliwe, pozostawało w domach.

Minister zapewnił również, że na razie nie wyobraża sobie zamykania cmentarzy, ani też żadnego ograniczania ruchu na terenie nekropolii. Jednak zaapelował, szczególnie do seniorów, aby wizyty na grobach swoich bliskich rozplanować na kilka dni. Chodzi o to, żeby nie kumulować wyjazdów na cmentarze jednego dnia, czyli 1 listopada, tylko postarać się je rozkładać systematycznie w tygodniu poprzedzającym i następującym po Dniu Wszystkich Świętych.

Szef resortu przypomniał także, że zarówno w czerwonej strefie, jak i żółtej obowiązuje nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, w tym właśnie na cmentarzach.

(fot. lublin112.pl)

22 komentarze

  1. Do Szwecji im daleko z czym do ludzi

  2. Ale na święta zabroni na pewno spotkań rodzinnych o co im chodzi?

    • Jak to o co aby umarło jak najwięcej nie rentowych ludzi w szybkim tępie. Ta pandemia spadła im jak manna z nieba.

      • Jest niestety kilka rzeczy, które przemawiają za tą logiką.
        Zamyka się kluby, siłownie i baseny, gdzie mogliby się pozarażać ludzie młodzi i w średnim wieku, a zostawia otwarte kościoły, gdzie regularnie chodzą głównie osoby starsze.
        Zamyka się licea i wyższe uczelnie, gdzie chodzą ludzie młodzi i zdrowi, którzy w razie czego, w zdecydowanej większości przechorują w domach, bez konieczności angażowania pomocy, a zostawia otwarte przedszkola i szkoły podstawowe, gdzie uczęszczają dzieci, które w razie choroby zostaną ze swoimi dziadkami (bo jak tatuś i mamusia nie pracują na państwowym, to L4 wziąć na dziecko to jest już ryzyko).

Z kraju