Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nauczycielka nie założyła maseczki, nauczyciel zabrał dzieci na spacer. Oboje stanęli przed Komisją Dyscyplinarną

Większość osób chce zapomnieć o maseczkach i obostrzeniach, niektórym jednak nie jest to dane. Wobec dwójki lubelskich nauczycieli toczą się postępowania przed Komisją Dyscyplinarną.

W poniedziałek w lubelskim kuratorium odbyło się kolejne już posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli w sprawie Małgorzaty Chodkowskiej. Nauczycielka została ukarana za odmowę noszenia maseczki. Kobieta pracuje w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Vetterów w Lublinie, gdzie pełni funkcję bibliotekarki.

Wszystko dotyczy okresu, kiedy ze względów pandemicznych nakazano uczniom i nauczycielom korzystania z maseczek. Małgorzata Chodkowska wystosowała do dyrekcji placówki oświadczenie dotyczące odmowy zakrywania ust i nosa w trakcie pracy. Po dwóch tygodniach kobieta otrzymała upomnienie, od którego złożyła odwołanie. To sprawiło, że niebawem zabroniono jej wchodzenia do szkoły odsuwając ją od pracy.

Nauczycielka nie poddała się i złożyła do Okręgowego Inspektoratu Pracy skargę na działania wicedyrektora szkoły. Ta za zawiadomiła o wszystkim Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim. Wszczęte zostało wobec nauczycielki postępowanie dyscyplinarne, które mogło się zakończyć nawet jej zwolnieniem z pracy. Takiej kary żądał dla niej Rzecznik Dyscyplinarny.

Komisja Dyscyplinarna uznała winę nauczycielki dotyczącą nienoszenia maseczki, jednak zarzuciła jej również namawianie uczniów do załatwiania zaświadczeń o przeciwwskazaniach. Dzięki nim byliby zwolnieni z konieczności zakrywania ust i nosa na terenie szkoły. Kobieta została ukarana naganą z ostrzeżeniem.

Wiadomo już, że sprawa na tym się nie zakończy i będzie miała ciąg dalszy. Wszystko dlatego, że Małgorzata Chodkowska już zapowiedziała odwołanie od decyzji Komisji Dyscyplinarnej. Jak wyjaśniał reprezentujący ją mec. Michał Molenda, żadnego namawiania uczniów do załatwiania zaświadczeń nie było. Poruszany był ten temat z uczniami, jednak w zwykłej rozmowie, kiedy to nauczycielka wyjaśniała im, jakie mają prawa.

Jak się okazało, to nie pierwsza tego typu sytuacja. Komisja Dyscyplinarna taką samą karę nałożyła na nauczyciela ze Szkoły Podstawowej nr 51 w Lublinie. W tym przypadku poszło o to, że przyszedł on do szkoły po pisemną decyzję o nałożeniu na niego kwarantanny. Mężczyzna niebawem jeszcze raz stanie przed Komisją. Tym razem za to, że zabrał uczniów na spacer zamiast przeprowadzić z nimi zajęcia zdalne, jakie wówczas obowiązywały.

(fot. lublin112)

21 komentarzy

  1. Nic nie napiszę bo nie wiadomo kto to czyta… (albo wiadomo, he he)

  2. W [***] też pracuje człowiek który twierdzi że Covidu nie ma i że Bóg go chroni mimo ze kierownik zaszczepiony trzema dawkami chorował.

  3. Adwokaci niech nie odpuszczają, bronić nauczycieli.

  4. xDDDDDDDDDDDD

  5. miała racje Ja też nie zakładałem bo jestem człowiekiem i potrzebuje do życia powietrza a nie swojego wydychanego dwutlenku!!!

Z kraju