Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nastolatek przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych, doszło do potrącenia (zdjęcia)

W piątek rano na ul. Nadbystrzyckiej doszło do potrącenia rowerzysty przejeżdżającego przez przejście dla pieszych. Pomimo groźnie wyglądających uszkodzeń pojazdu, kierujący jednośladem doznał ogólnych potłuczeń.

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 7 na ul. Nadbystrzyckiej w rejonie skrzyżowania ul. Jana Pawła II. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zderzeniu pojazdu osobowego z rowerzystą.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Honda potrącił nastolatka przejeżdżającego rowerem po przejściu dla pieszych. W wyniku zdarzenia chłopiec doznał ogólnych potłuczeń, nie było konieczności interwencji lekarskiej.

Przez pewien czas występowały utrudnienia z przejazdem, obecnie ruch odbywa się bez utrudnień. Zdarzenia zostało zakwalifikowane jako kolizja.

Nastolatek przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych, doszło do potrącenia (zdjęcia)

Nastolatek przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych, doszło do potrącenia (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

25 komentarzy

  1. mandat powinien dostać nastolatek (jego rodzice), przez przejście dla pieszych rower się prowadzi.

    • To już zależy od policjanta. Policjant za popełnione wykroczenie może pouczyć, nałożyć mandat lub skierować sprawę do sądu.
      Tutaj jeszcze jedno wykroczenie wchodzi w grę – kierowanie pojazdem bez uprawnień, bo podejrzewam, że rowerzysta nie posiada Karty Rowerowej.
      Jedno mnie jeszcze nurtuje w tym co piszesz na temat obowiązku przeprowadzania roweru przed PdP. Gdy już się rower przeprowadzi przez to przejście i stoi się na chodniku to co dalej? Prowadzi się rower dalej po chodniku?

      • Myślę, że w tym przypadku policjant odstąpił od nałożenia mandatu. Raz z powodu, że młody już dostał nauczkę (został potrącony), a dwa, że rodzice będą pokrywać koszty naprawy pojazdu (samochodu).

        • Nie zapominaj ze chłopiec był na pdp, owszem powinien przeprowadzać i za to nalezy sie mandat. Wina chłopca nie jest to takie pewne zalezy czy chłopiec jechał powoli czy nie jak równiez czy kierowca zachował nalezytą ostroznośc zblizając się do pdp . Oczywiscie mysląc kategoriami kierowców ze pieszy/rowerzysta ma wiecej do stracenia więc niech uważa/czeka dla was jasne kto jest winnym.

          • Różnie z tym bywa i różne są oceny na takie zdarzenie. Kiedyś byłbym bardziej skłonny do uznania bardziej winy kierującego samochodem, bo trzeba pamiętać, rowerzysta to nie pieszy. To osoba kierująca pojazdem, przeszkolona, przeegzaminowana i dopuszczona do ruchu na podstawie egzaminu na Kartę Rowerową. Tak to powinno wyglądać. Ale to tylko teoria i martwe przepisy.
            Ale patrząc na to jeszcze z innej strony, to inni kierujący mają podstawę zakładać, że inni użytkownicy kierujący (także rowerami) będą się stosować do przepisów ruchu, czyli nie będą przejeżdżać rowerem po PdP, o ile ich zachowanie nie daje podstaw by przypuszczać, że może być inaczej.
            Dziecko (nastolatek) na rowerze (tym bardziej jadący chodnikiem, czyli niezgodnie z przepisami) już sam w sobie jest podstawą za stosowania zasady ograniczonego zaufania.
            Więc 2/3 winy przypisałbym kierującemu, zaś 1/3 rowerzyście.

  2. Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
    3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.

    • A kto twierdzi i wie ze jechał wzdłuż? Może jechał w poprzek a takiego prawa nie ma zabronionego w kodeksie

  3. Po raz kolejny potwierdza się, że względnie mała prędkość samochodu (bo tam nawet nie da się jechać za szybko) uratowała dziecko przed poważniejszymi obrażeniami.
    Jeżdżąc (szczególnie po mieście) należy brać po uwagę to, że ktoś może zachować się nieodpowiedzialnie/nieprawidłowo – jak w tym przypadku chłopak na rowerze.

    • Pomyśleć tylko, że odrobina oleju w pustym baniaku uratowałaby rodziców „pińcetplusa” przed koniecznością wyłożenia kilkuset złotych na szybę i kolejnych kilkuset (może nawet tysiąca) na maskę do tej starej Hondy.
      A i tak mieli więcej szczęścia niż rozumu.
      Gdyby zamiast tego „500” postanowił zaatakować auto nowe, warte dużo więcej, to nawet tak niewielkie uszkodzenia skończyłyby się rachunkiem na kilkanaście tysięcy.

      • Bo twój komentaż jest lepszy niż mój..........Kazik

        @Kuba,tu kierowca jest winny,rowerzysta dostanie mandat za przejazd po pdp.

        • Rowerzysta dostanie mandat i za przejazd przez pdp i za spowodowanie kolizji.
          W takich sytuacjach rowerzystę traktuje się nie jak pieszego, a jak włączającego się do ruchu.
          A włączający się, jak wiadomo, ustępuje wszystkim.

  4. Efekt robienia przejazdów rowerowych i dawania pierwszeństwa cyklistom.

  5. Wczorajsza rozmowa Frania (F) z Zenkiem (Z).

    Franio: „Dlaczego samochody na 4 zdjęciu od góry jadą po chodniku i drodze rowerowej? Na uprzywilejowane nie wyglądają. To właśnie ten ruch samochodów stwarza zagrożenie, a nie wspomniane ładunki chemiczne.”
    Zenek: „Do Franio.. chociażby dlatego tamtędy jadą, bo jest tam dojazd na parking?”
    Franio: „Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.”

    Dzisiejsza prognozowana rozmowa Frania (F) z Zenkiem (Z).

    Franio: „Dlaczego chłopak przejeżdżał rowerem po przejściu dla pieszych?”
    Zenek: „Do Franio.. chociażby dlatego tamtędy jedzie, bo po drugiej stronie ma drogę rowerową”
    Franio: „Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.”

    I teraz zagadka. Znajdźcie różnicę w tych dwóch przykładach?

  6. Za mało mandatów dla rowerzystów.myślą że są królami jezdni, przejść!

    • Kilka razy wiecej mandatów dziennie można wystawić za nieprawidłowe parkowanie samochodów, szkoda ze tego SM nie robi, zwłaszcza w centrum bo tam cwaniaczków bezpłatnego parkowania nie brakuje. W całym mieście jest tej zarazy chodnikowej zbyt dużo.
      A rowerzyści?…. tak wszyscy powinni jeździć jezdnią w centrum bo tam nie mami nie będzie dróg dla rowerów, więc smiało rowerzyści zajmijcie miejsce na drodze, czas najwyższy aby kierowcy przestali czuć się królami jezdni .

      • Jak mają zająć jezdnię skoro nie znają przepisów o RD.Może czas wprowadzić egzaminy na kartę rowerową?A może niech jeżdżą chodnikami i do zapamiętania tylko dwie rzeczy:uważać na pieszych i nie przejeżdżać przez jezdnie.

        • A może samochodami też jeździć po chodnikach? Czasem takie korki, a chodnik stoi niewykorzystany.

          • Jeżdżą często służby komunalne i karetki,policja oraz straż,czasem dojazd na parking wyznaczony po chodniku.Czy są potrącenia w/w wymienionych przypadkach?Może „L”tam przerzucić,nie będą korkować ulic?Co za bzdury Franiu.

    • Jak kierujący samochodami nie łamią przepisów i są święci to niech każdy rzuci kamieniem, najlepiej w swój samochód

    • Skąd czerpiesz pomysły na pisanie takich farmazonów? Gdy jedziesz rowerem po chodniku to czujesz się jak król chodnika czy jak? Wyjaśnij to.
      12-latka jeżdżącego rowerem po chodniku nazywasz rowerzystą?

    • Dzisiaj dojdzie do jeszcze kilkudziesięciu innych kolizji/wypadków tylko na ulicach Lublina. W większości tych zdarzeń brać udział będą wyłączenie samochody (przeważnie osobowe). Czy pod każdym z nich napiszesz to samo w odniesieniu do kierujących?
      Skoro jesteś za propagowaniem bezpieczeństwa oraz przestrzegania przepisów ruchu to za pewne jesteś gorącym zwolennikiem fotoradarów, rejestratorów przejazdu na czerwonym, wywożenia nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów na koszt właściciela itp. Zgadłem? Jeżeli tak, to jestem po twojej stronie.
      Czy się mylę? I dostrzegasz tylko wykroczenia pewnych grup użytkowników ruchu drogowego, a innych udajesz, ze nie widzisz? jeżeli tak, to jesteś parszywym, wstrętnym hipokrytą.

  7. Przepraszam, a za uszkodzenia samochodu kto zapłaci???

  8. Jeżeli elektryczne hulajnogi mają się poruszać po chodnikach, a osoby nimi kierujące być traktowane jako osoby piesze, zatem użytkownik hulajnogi będzie zobowiązany do korzystania z PdP (bo są pieszymi).
    I teraz pytanie – jakie będą tłumaczenia kierujących, że nie zauważyli „rowerzysty”, bo wjechał zbyt szybko na PdP, podczas, gdy hulajnogista (którego już należy spodziewać się na PdP) porusza się z podobną prędkością.

    • Różnica polega na tym,że hulajnogista nie może wjechać na przejście ot tak z pędem jak to robią rowerzyści na PDR.

Z kraju