Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nastolatek dał policjantom 30 min. na znalezienie bomby. Nie spodziewał się, że mundurowi wpadną na jego trop

„Podkładam bombę w szkole, musicie znaleźć, macie 30 min” – takiej treści wiadomość otrzymali nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Stołpiu. Policjanci ustalili, że fałszywy alarm wywołał 17-latek. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i pokrycie kosztów działania służb na miejscu zdarzenia.

W czwartek funkcjonariusze Wydziału do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wraz z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie i Komendy Powiatowej Policji w Staszowie zatrzymali 17-latka odpowiedzialnego za wywołanie alarmu bombowego. Zdarzenie miało miejsce pod koniec stycznia, kiedy to do Szkoły Podstawowej w Stołpiu w powiecie chełmskim wpłynęła wiadomość o podłożeniu ładunku wybuchowego. Autor wiadomości napisał, że właśnie podkłada w szkole bombę i na jej znalezienie dał pół godziny.

Dzięki temu, że wiadomość została wysłana przed rozpoczęciem lekcji, nie było potrzeby przeprowadzania ewakuacji. Pracownicy i uczniowie nie zostali wpuszczeni na teren szkoły, a lekcje zostały odwołane. Od razu sprawą zajęli się policjanci. Budynek szkoły został dokładnie przeszukany, jednak nic niebezpiecznego w nim nie znaleziono.

Jednocześnie funkcjonariusze rozpoczęli ustalenie, kto jest odpowiedzialny za wywołanie alarmu. Wiadomość trafiła do nauczycieli za pośrednictwem dziennika elektronicznego z konta jednego z uczniów. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się jednak, że nie ma on z tym nic wspólnego. Policjanci zaczęli więc sprawdzać dokładnie kontakty owego ucznia. Wtedy wyszło na jaw, że inny użytkownik internetu uzyskał od niego dane do logowania na konto e-mail, oraz kod do zmiany hasła.

Policjanci z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością po przeanalizowaniu danych z konta mailowego oraz dziennika elektronicznego szkoły wytypowali trzech użytkowników Internetu, którzy mogli mieć związek z wydarzeniem. Dziś wykonywali czynności w ich miejscach zamieszkania. Okazało się, że za wszystkim stoi 17-latek. Został on zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmie. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i pokrycie kosztów działania służb na miejscu zdarzenia.

(fot. policja)

18 komentarzy

  1. Kolejny przykład barana który po porodzie odrazu powinien być z utylizowany!

  2. Ale przynajmniej cos sie dzieje. Do chlopaka przyjechala policja, bedzie miec sprawe sadowa, potem pewnie bedzie sie odwolywac od wyroku i bedzie troche emocji. Dzieciak za bardzo sie nudzil a teraz ma troche atrakcji.

  3. Szkoda chłopaka. Fakt – nie lubi sie uczyc i jest bardzo glupi, ale do wiezienia go szkoda. Niech rodzice oplaca koszty akcji i niech próbują załagodzić całą aferę.

  4. Co za tępy wieśniak. Krowy paść A nie do ludzi.

  5. Abstrahując od tego przygłupa co dzwonił z fałszywym alarmem, ciekawi mnie jak liczone są koszta akcji poszukiwawczej. Przecież straż/policja/saper i tak dostaje pensję. Jak nie ma alarmów to śpią i czekają ale kasa na konto i tak leci.

  6. kierowca fiata

    mogliby go spalowac to by dotarlo ale teraz nie wolno

Z kraju