Nastolatek dał policjantom 30 min. na znalezienie bomby. Nie spodziewał się, że mundurowi wpadną na jego trop
18:10 21-05-2020
W czwartek funkcjonariusze Wydziału do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie wraz z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie i Komendy Powiatowej Policji w Staszowie zatrzymali 17-latka odpowiedzialnego za wywołanie alarmu bombowego. Zdarzenie miało miejsce pod koniec stycznia, kiedy to do Szkoły Podstawowej w Stołpiu w powiecie chełmskim wpłynęła wiadomość o podłożeniu ładunku wybuchowego. Autor wiadomości napisał, że właśnie podkłada w szkole bombę i na jej znalezienie dał pół godziny.
Dzięki temu, że wiadomość została wysłana przed rozpoczęciem lekcji, nie było potrzeby przeprowadzania ewakuacji. Pracownicy i uczniowie nie zostali wpuszczeni na teren szkoły, a lekcje zostały odwołane. Od razu sprawą zajęli się policjanci. Budynek szkoły został dokładnie przeszukany, jednak nic niebezpiecznego w nim nie znaleziono.
Jednocześnie funkcjonariusze rozpoczęli ustalenie, kto jest odpowiedzialny za wywołanie alarmu. Wiadomość trafiła do nauczycieli za pośrednictwem dziennika elektronicznego z konta jednego z uczniów. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się jednak, że nie ma on z tym nic wspólnego. Policjanci zaczęli więc sprawdzać dokładnie kontakty owego ucznia. Wtedy wyszło na jaw, że inny użytkownik internetu uzyskał od niego dane do logowania na konto e-mail, oraz kod do zmiany hasła.
Policjanci z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością po przeanalizowaniu danych z konta mailowego oraz dziennika elektronicznego szkoły wytypowali trzech użytkowników Internetu, którzy mogli mieć związek z wydarzeniem. Dziś wykonywali czynności w ich miejscach zamieszkania. Okazało się, że za wszystkim stoi 17-latek. Został on zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmie. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i pokrycie kosztów działania służb na miejscu zdarzenia.
(fot. policja)
Kolejny przykład barana który po porodzie odrazu powinien być z utylizowany!
Ale przynajmniej cos sie dzieje. Do chlopaka przyjechala policja, bedzie miec sprawe sadowa, potem pewnie bedzie sie odwolywac od wyroku i bedzie troche emocji. Dzieciak za bardzo sie nudzil a teraz ma troche atrakcji.
Szkoda chłopaka. Fakt – nie lubi sie uczyc i jest bardzo glupi, ale do wiezienia go szkoda. Niech rodzice oplaca koszty akcji i niech próbują załagodzić całą aferę.
Co za tępy wieśniak. Krowy paść A nie do ludzi.
Abstrahując od tego przygłupa co dzwonił z fałszywym alarmem, ciekawi mnie jak liczone są koszta akcji poszukiwawczej. Przecież straż/policja/saper i tak dostaje pensję. Jak nie ma alarmów to śpią i czekają ale kasa na konto i tak leci.
mogliby go spalowac to by dotarlo ale teraz nie wolno