Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Narew wzmocni obronę polskiego nieba. Podpisano umowę na dostarczenie elementów systemu obrony powietrznej

Wczoraj w siedzibie MON w Warszawie, szef resortu obrony zatwierdził umowę na dostawy elementów obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu w ramach programu Narew. Stronami umowy są Skarb Państwa reprezentowany przez Agencję Uzbrojenia oraz konsorcjum PGZ-Narew.

– Wyciągamy wnioski z tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Bardzo wyraźnie widać, że napadnięta przez Rosję Ukraina broni się dzielnie, ale broni się dlatego, że jest przygotowana do obrony. Widzimy jak ważną rolę odgrywa w procesie obronnym możliwość obrony powietrznej i przeciwlotniczej. Stąd też przyspieszyliśmy znacząco dostarczenie na wyposażenie Wojska Polskiego elementów systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu Narew – poinformował Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej podczas konferencji prasowej.

We współpracy z krajowym i zagranicznym przemysłem obronnym, podjęto decyzję o pozyskaniu elementów systemu efektora CAMM oraz ich dalszej integracji z polskimi komponentami. W wyniku realizacji umowy pozyskane zostaną dwie jednostki ogniowe systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu, z których pierwsza zostanie dostarczona do Sił Zbrojnych RP już we wrześniu br. Druga jednostka ogniowa zostanie przekazana na przełomie 2022 i 2023 roku. Wraz z systemami obrony przeciwlotniczej umowa przewiduje pozyskanie pakietu szkoleniowego, logistycznego oraz wsparcie wykonawcy w eksploatacji sprzętu wojskowego.

– Wyraźnie widzimy, że na Ukrainie sprawdzają się polskie Pioruny, a więc broń przeciwlotnicza bardzo krótkiego zasięgu. Patrioty mają swoją opinię utwierdzoną na świecie.  W tym roku pierwsze zestawy Patriot trafią na wyposażenie Wojska Polskiego. We wrześniu br. pierwsza jednostka ogniowa systemu Narew trafi na wyposażenia polskiego wojska, a druga na przełomie roku. Brakowało nam właśnie tego poziomu pośredniego i oto ten poziom zapewniamy – podkreślił minister.

Zdefiniowana w zatwierdzonej dziś umowie konfiguracja sprzętowa jednej jednostki ogniowej oparta zostanie na odpowiednio dostosowanych elementach obejmujących zdolną do przerzutu stację radiolokacyjną SOŁA, urządzenia kierowania uzbrojeniem polskiej produkcji, pojazdy transportowo-załadowcze, trzy wyrzutnie iLauncher oraz odpowiednią liczbę pocisków CAMM, zapewniającą wymagane przez Siły Zbrojne RP zdolności operacyjne.

Powyższe ukompletowanie, choć nie stanowi docelowej konfiguracji jednostki ogniowej systemu NAREW, pozwoli w szybkim czasie dokonać rewolucyjnej zmiany w zakresie obrony polskiej przestrzeni powietrznej poprzez wykorzystanie wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu (z których każdy posiada kilkanaście kanałów celowania, co umożliwi zwalczanie wielu celów jednocześnie).

Szef MON zaznaczył, że przyśpieszenie dostaw systemu jest możliwe dzięki dobrej współpracy zarówno z partnerem brytyjskim, jak również krajowym przemysłem zbrojeniowym.

– Przyśpieszenie dostaw wynika przede wszystkim z bardzo dobrej współpracy z partnerem brytyjskim, producentem rakiet CAMM oraz wyrzutni, które trafia na wyposażenie Wojska Polskiego. Wynika ono także z bardzo dobrej współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym, bo te wyrzutnie zostaną posadowione na Jelczach, ciężarówkach polskiej produkcji. W tym systemie ważną role będą odgrywały polskie stacje radiolokacyjne Soła. Zależało nam na tym, żeby w jak najkrótszym czasie do wielowarstwowego systemu obrony przeciwlotniczej dołączyć właśnie ten element krótkiego zasięgu – powiedział.

(fot. MON)

26 komentarzy

  1. Cale 2 sztuki, bede spal spokojnie.

  2. Ukraina w kilka lat zreformowała armię, przeszkoliła, dozbroiła i teraz leje kacapów aż miło. U nas oczywiście najpierw trzeba rozkminić jak obsadzić rodzinkę i nażreć się na lewo a potem będzie płacz jak teraz że nie mamy budowanych od ponad 20 lat elektrowni atomowych i najdroższy prąd na świecie.

    • Podziekuj swoim co pozamykali jednostki wojskowe Komisariaty policji bo po co nam jak mamy w Berlinie

  3. Dobre, ale w mizernej liczbie…
    Ale myślę, że jak Putin, zechce wykończyć Polskę to wystarczy, że nam więcej wojennych turystów nagoni, a możliwości jak widać po Ukrainie ma spore.
    Tak ciut z innej strony spojrzeć na problem, to Polska już jest w stanie wojny z Rosją, tylko woli to nazywać pomocą dla Ukrainy.

    • Tak ciut więcej z innej strony Rosja jest w stanie zimnej wojny z NATO, Kazachstanem, Turkemnistanem, Gruzją, Mongolią, Mołdawią.

  4. Czyli szpiedzy nam niegroźni , sami mówimy otwarcie co kupimy , kiedy i gdzie postawimy.

    • Tak, z jednej strony przedłużenie stopni alarmowych BRAVO oraz CHARLIE-CRP na terenie całego kraju, a z drugiej strony artykuł: co, gdzie, kiedy, za ile i gdzie zostanie podstawione Putinowi na cel.

  5. Dziadek Slamsonowicz

    Kupili, „aż” dwie sztuki, bo na tyle pieniędzy wystarczyło – reszta poszła na „plusy” dla „sióstr’ i „braci”, przecież od dawna TVN trąbi, że: warto pomagać, a Polsat wtóruje: Pomagajmy !!!
    Nie wiem jak zachęca TVP, bo przyznaję, ze nie mam zdrowia tego oglądać.

  6. Wieśniak (dawniej: chłop małorolny)

    Kupili 2 sztuki, ale jak się ciut podniesie podatki, akcyzę na co tylko się da, cichcem nakaże się podnieść ceny na artykuły spożywcze, wtedy starczy kasy na drugie 2 sztuki systemów przeciwlotniczych i i drugie 2,5 miliona wojennych „gości”.
    Cieszmy się, że nas będzie na to stać.

    • Nie dość że małorolny to jeszcze bezrozumny. No chyba że za kopiejki pisze.

    • zmieniasz nicki ale nie zmieniasz „stylu” – produkujesz ciągle ten sam kał – nudny jesteś jak flaki z olejem

  7. On w ogóle wie co kupił ?

  8. Niby dobry ruch, ale w dalszym ciągu PiS ma ciągoty do rosji. Propaganda w TVP jak w rosji, zaostrzenie przepisów o obrazie uczuć religijnych jak w rosji, poparcie dla Orbana i Le Pen. Tworzenie holdingu spożywczego jak w czasach PRL. Podsłuchiwanie opozycji pegasusem. Mówią, że rosja jest wrogiem, ale czyny sugerują coś innego. W sumie dla Polaków jest wrogiem, ale czy dla PiS-u też? Pewnie nadal mają chrapkę na polexit, ale wojna trochę im pokrzyżowała plany.

Z kraju