Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Najwięcej wypadków miało miejsce na ul. Filaretów, a kolizji na al. Witosa. Najgorsze są piątki między godz. 16 a 17

Szczegółowe zestawienie miejsc na terenie Lublina, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków i kolizji przygotowali lubelscy policjanci. Jak się okazuje, wcale nie są to słynne z tego typu zdarzeń ronda: Makro, Mohyły i z pniakiem.

Lubelska policja przygotowała podsumowanie 2021 roku pod względem bezpieczeństwa na ulicach Lublina. Corocznie tego typu raport przedstawiany jest władzom miasta oraz lubelskim radnym. Jak wynika z zestawienia, w ubiegłym roku doszło do 138 wypadków, w których 8 osób zginęło a 156 zostało rannych. W porównaniu do 2020 roku wzrosła ilość zarówno wypadków, jak też osób rannych, mniej było za to ofiar śmiertelnych.

Najwięcej wypadków miało miejsce we wrześniu – 29, w październiku 24, oraz po 22 w czerwcu i lipcu. Najmniej zdarzeń, gdyż 11, było za to w styczniu. Najczarniejszym miesiącem był marzec, kiedy to zginęły 4 osoby, po 3 ofiary zanotowano w lutym, kwietniu i listopadzie, żadnych ofiar nie było zaś w maju, czerwcu i październiku. Jeżeli chodzi o dzień tygodnia, to najniebezpieczniejsze na drogach były piątki, najmniej pracy funkcjonariusze drogówki mieli zaś w niedziele. Patrząc godzinowo, to najwięcej wypadków wydarzyło się między 16:00 a 16:59, a najmniej między 1:00 a 1.59 i 3:00 a 3:59.

Głównymi przyczynami wypadków w 2021 roku były niezmienne od lat. Na pierwszym miejscu jest nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych, przez co doszło do 38 wypadków, w których 4 osoby straciły życie a 35 zostało rannych. Na skutek nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu doszło do 36 wypadków, w których 46 osób odniosło obrażenia ciała, a z powodu niedostosowania prędkości do warunków ruchu wydarzyło się 12 wypadków, w których 4 osoby zginęły a 15 zostało rannych.

Najniebezpieczniejsza okazała się ul. Filaretów, na której zanotowano 6 wypadków. Po 5 tego typu zdarzeń miało miejsce na al. Witosa, Kraśnickiej, ul. Mełgiewskiej, Diamentowej i Narutowicza, po 4 na al. Tysiąclecia, ul. Osmolickiej, Jana Pawła II i Drodze Męczenników Majdanka. Po trzy wypadki wydarzyły się na Al. Racławickich, Warszawskiej, Andersa, ul. Kunickiego i Nadbystrzyckiej, po dwa na al. Smorawińskiego, Spółdzielczości Pracy, Solidarności, Piłsudskiego, ul. Dekutowskiego, Bursztynowej, Franczaka Lalka, Niepodległości, Nowy Świat, Pawiej, Podzamcze, Lwowskiej, Łęczyńskiej, Podzamcze, Romera, Ruskiej i Turystycznej.

Jeżeli chodzi o skrzyżowania, najniebezpieczniejsze z nich znajduje się u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Bohaterów Monte Cassino, gdzie doszło do 3 wypadków w których 7 osób zostało rannych. Zdarzenia te miały miejsce nocami, obecnie całą dobę działa tam sygnalizacja świetlna i w tym roku miejsce to powinno zniknąć z zestawienia. Policjanci wskazują, że na terenie miasta doszło do 55 wypadków z udziałem osób pieszych. Miały one miejsce na 39 ulicach. Najwięcej na al. Tysiąclecia – 4 oraz ul. Filaretów, Diamentowej i Drodze Męczenników Majdanka – po 3.

Ofiary śmiertelne zanotowano na ul. Glinianej, Filaretów, al. Witosa, Mełgiewskiej, al. Tysiąclecia, Elsnera i Lipińskiego. Pod koniec lutego na ul. Glinianej volkswagen uderzył w drzewo w wyniku czego zginęło dwóch mężczyzn. W lipcu na ul. Filaretów zginęła 21-latka potrącona przez saaba. W sierpniu w zderzeniu volkswagena z jeepem na al. Witosa straciła życie 10-latka, w listopadzie na ul. Mełgiewskiej zginęła 63-latka, którą potrącił opel. Podobnie było w sierpniu na al. Tysiąclecia, gdzie po potrąceniu przez volkswagena zmarł 72-latek. W maju zaś na ul. Elsnera przewrócił się jadący hulajnogą mężczyzna. Jego życia nie udało się uratować.

Patrząc na kolizje, to zgłoszono ich 5219 kolizji. Rzeczywista liczba jest większa, gdyż wielu uczestników porozumiało się bez wzywania policji. Najwięcej tych zdarzeń miało miejsce w lutym, sporo też we wrześniu, październiku i grudniu. Najmniej kolizji drogowych wystąpiło w marcu i kwietniu. Największe zagrożenie kolizjami występuje w piątki, najmniejsze w soboty i niedziele. Krytyczny czas, w którym dochodzi do największej ilości kolizji drogowych to okres pomiędzy godziną 15:00 a 17:00.

W 2021 roku kolizje drogowe zaistniały na 549 ulicach Lublina. Największą ich ilość zanotowano na al. Witosa – 213, al. Solidarności – 186, al. Tysiąclecia – 180, ul. Jana Pawła II – 162, al. Spółdzielczości Pracy – 156, ul. Diamentowej – 129, ul. Kunickiego – 124, al. Kraśnickiej – 122 i ul. Mełgiewskiej – 112. Na skrzyżowaniu ul. Diamentowej i Wrotkowskiej doszło do 48 tego typu zdarzeń, al. Tysiąclecia i Unii Lubelskiej 39, a na al. Witosa i ul. Doświadczalnej 33. Rondo przy Makro to 25 takich zdarzeń, podobnie jak rondo Mohyły, a kolei rondo z pniakiem odwiedzane było przez funkcjonariuszy drogówki 21 razy.

(fot. lublin112)

12 komentarzy

  1. A po za miastem najwięcej jest na trasie do Krasnika i na Łęczną.

  2. Na filaretow i Witosa trzeba zrobić odcinkowy pomiar prędkości a na turystycznej koło Orlenu przy przejściu dla pieszych fotoradar i ograniczenie prędkości do 30km/h.

  3. Na rondach sygnalizację z zegarem i kamera dla lubiących przejeżdżać na czerwonym

    • Żółte światło to jest zegar. Odlicza kilka (3-6) sekund do zmiany na czerwone. Jeżeli ktoś się nie stosuje do żółtego/czerwonego, to do cyferek też się nie będzie stosował. Nawet jeszcze bardziej. I nie pisz o płynności ruchu, bo najlepiej na to wpływa odłożenie telefonu podczas kierowanie pojazdem.

  4. Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa.
    1. Jak to możliwe, że wydarzyło się co najmniej 5219 kolizji, a tylko 55 wypadków było z udziałem pieszych. To jest 1%. Czyli w 99% kolizji i wypadków, winny był kierujący, a w pozostałym 1% winny był (najczęściej), także kierujący pojazdem.
    2. Jak to jest możliwe, że piesi giną, na Witosa, Mełgiewskiej czy Filaretów, a nie na Nadbystrzyckiej, czy pod Bramą Krakowską, gdzie piesi WŁAŻA na PdP wpatrzeni w telefony?
    3. „W porównaniu do 2020 roku wzrosła ilość zarówno wypadków, jak też osób rannych, mniej było za to ofiar śmiertelnych.” – pomimo tego, że rok 2021 był już bardziej „normalny” od lockdownownego 2020 (czyli ruch drogowy stał się większy) to liczba ofiar śmiertelnych zmalał. Zbieżność tego faktu, ze zmianą przepisów jest tak samo przypadkowa, jak wtedy, po odebraniu Strażom Miejskim możliwości używania fotoradarów, trend spadkowy liczby ofiar śmiertelnych, uległ odwróceniu.
    Ludzie mogą kłamać, wielu może się ze mną nie zgadzać, ale ze statystyką nie można dyskutować. Jest jak jest. Z dokładnością co do 1/rok.

  5. „Raport przedstawiany jest władzom miasta oraz lubelskim radnym”, a co mapą zagrożeń? Nie jest brana do raportu. Skororaport jest przedstawiany miastu i radnym tak to w większości z tych miejsc jak nie w każdym powinna być poprawiona infrastruktura drogowa żeby takie sytuacje maksymalnie zniwelować.
    Jakikolwiek komentarz od władz miasta uda się uzyskać redakcji @lublin112 ? Jako rozpoznawalne lokalne medium moglibyście dopilnować tematu lub chociażby się dowiedzieć co miasto robi w tej kwestii bo wydaje się, że jednak nie wiele.

    • „poprawiona infrastruktura drogowa żeby takie sytuacje maksymalnie zniwelować” – bo tam gdzie kradną, należy zamontować kraty w oknach, a nie wsadzić złodziei do więzienia.
      Nie da się każdego skrzyżowania w mieście zamienić na bezkolizyjny węzeł. Problemem są użytkownicy infrastruktury, a nie infrastruktura.

      • No chyba, że poprawa infrastruktury dla Ciebie oznacza, uzupełnienie czerwonego światła, np. zaporami/palami wysuwającymi się z jezdni. Kultura drogowa w Polsce, nie różni się bardzo od tej z Rosji, więc może warto podebrać wzorce, z bliższego nam kręgu kultury motoryzacyjnej. Znam to forum dobrze, i większość woli wschodnie rozwiązania, bo te z rozwiniętych krajów są nieżyciowe.

Z kraju