Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nad stawem zostawił ubrania, telefon i motorower. Kiedy ratownicy przeszukiwali okolicę, on siedział w domu

Po kilku godzinnych poszukiwaniach, udało się odnaleźć mężczyznę, który miał utonąć w stawie w Nowodworze. Jak się okazało, przebywał w domu.

W minioną sobotę przez wiele godzin służby ratunkowe prowadziły akcję poszukiwawczą osoby, wobec której istniało podejrzenie, że utonęła. Obok jednego ze stawów mężczyzna nadzorujący ten teren zauważył motorower. Kiedy podszedł bliżej dostrzegł też ubrania oraz telefon. Jednak nikogo nigdzie w pobliżu nie było. O wszystkim powiadomiona została też policja.

Na miejscu interweniowali również strażacy z JRG w Rykach, OSP z okolicznych miejscowości jak również specjalistyczna grupa ratownictwa wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Przystąpili ono do przeszukiwania całej okolicy, z kolei policjanci zaczęli ustalać, do kogo należy pojazd oraz znalezione ubrania.

Po pewnym czasie funkcjonariusze zdobyli dane właściciela jednośladu i udali się do jego miejsca zamieszkania. Chcieli ustalić, czy jego najbliżsi nic nie wiedzą na ten temat. Jak się okazało, mężczyzna był w domu cały i zdrowy. Jak wyjaśniał 27-latek, jadąc nocą pomiędzy stawami przewrócił się. W dalszą drogę postanowił udać się pieszo pozostawiając wszystkie swoje rzeczy.

Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia. Jak wyjaśniali nam ratownicy, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako fałszywy alarm, jednak w dobrej wierze.

Nad stawem zostawił ubrania, telefon i motorower. Kiedy ratownicy przeszukiwali okolicę, on siedział w domu

Nad stawem zostawił ubrania, telefon i motorower. Kiedy ratownicy przeszukiwali okolicę, on siedział w domu

(fot. Dęblin News)

3 komentarze

  1. Skoro w dobrej wierze, to zgłaszający zapłaci połowę kary za fałszywy alarm? Ciekawe jak go potraktują. Dajcie znać w aktualizacji artykułu.

    • jaka aktualizacja? dostali ciekawą informację zapewne z policji albo od straży pożarnej na skrzynkę kontaktową, kopiuj-wklej, zdjęcie poglądowe i opublikowane. nikt nie będzie wracał do sprawy, bo to robota większa niż 3 kliknięcia myszką…

  2. ja też wracając do domu zawsze zostawiam samochód nad rzeką, rozbieram się do rosołu i dalej wracam pieszo. wszystko zostawiam – kluczyki, portfel, telefon. tylko klucze trzymam w tyłku, co by jakoś wejść do domu. taki nawyk, nie wolno?

    a już poważnie, to facet się fest kwalifikuje na jakąś obserwację…

Z kraju