Nad jeziorem dostrzegli brodzącego w trzcinach mężczyznę. Do domu wrócił w kajdankach (zdjęcia)
18:42 19-05-2022
W czwartek Strażnicy Ochrony Wód z lubelskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego postanowili udać się w ramach patrolu nad Jezioro Krzczeń. Ten duży i malowniczy akwen jest atrakcyjnym miejscem dla wędkarzy, jednak przyciąga również kłusowników.
Uwagę strażników zwrócił mężczyzna brodzący w wodzie pośród trzcin. Było to dość nietypowe, gdyż nie posiadał wędki a pogoda nie sprzyja jeszcze wypoczynkowi w wodzie. Dlatego zapadła decyzja o jego sprawdzeniu. Zwłaszcza, że w tych trzcinach już niejednokrotnie znajdywano narzędzia do nielegalnego połowu ryb.
Jak się okazało, podejrzenia strażników były słuszne. W pobliżu miejsca, gdzie znajdował się mężczyzna zostały odnalezione dwa więcierze, czyli pułapki na ryby. Zdążyły się w nie złapać już takie gatunki jak: lin, okoń, krąp oraz sumik karłowaty.
Zgodnie z procedurami o wszystkim powiadomiono policję. Następnie przeszukane zostało miejsce zamieszkania mężczyzny. Tam natrafiono na kolejne narzędzia do kłusowania, m.in. sieci typu drygawica, osiem więcierzy oraz dwie mieroże. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
(fot. PZW Lublin)
Pzw powinno być zlikwidowane jak najszybciej.
A uduwodnili że to jego? Jak nie to niech spier… banany prostować.
Ta sama straż złapała sekretarza z Lublina na kłusownictwie i nic. W Warszawie taki Pan Esbek powiedział, że jak sekretarz to tyko upomnienie bo nie można go karać. No i dostał upomnienie. I dalej jest we władzach. I nawet Pan Esbek go zaprosił i razem som we władzach w Warszawie. Takie som kolegi… Bo one siem lubiom…