Na zakręcie motocykl wypadł z drogi. Kierowca doznał poważnych obrażeń ciała (zdjęcia)
07:46 13-09-2020
Do wypadku doszło w sobotę około godziny 21:20 na al. Solidarności w Lublinie. Na wyjeździe z Lublina w kierunku Warszawy przewrócił się motocyklista. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący motocyklem mężczyzna jechał w kierunku Warszawy. Na wysokości Muzeum Wsi Lubelskiej, na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Jednoślad uderzył w krawężnik, a następnie przewrócił się na pas zieleni dzielący jezdnie. Z kolei motocyklista spadł na ziemię i zatrzymał się po ok. 150 metrach.
Mężczyzna doznał licznych obrażeń ciała. W poważnym stanie został przetransportowany do szpitala. Policjanci prowadzą teraz czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności wypadku.
(fot. lublin112.pl)
No i git.
Tej plagi zrobiło się trochę mniej.
I zrobiło się cicho
Chodzą słuchy, że wolno jechal a 150 metrów dalej się znalazł, bo wazelina się nasmarował. Chciał spalanie mniejsze mam ec a jak przyszło co do czego to jak po lodzie pojechał
Sam posmaruj sobie 4 litery bo widzę że mocno Cię tam boli ta zawistność?
„BĘDZIESZ MIŁOWAŁ SWEGO BLIŹNIEGO JAK
SIEBIE SAMEGO”
Ci idioci co pisali te wulgarne komentarze pomyślcię jakby to był wasz syn , brat ,ojciec co byście czuli czy chcieli byście żeby go tak nazywali . Ja jestem wiary że nadal bendzie jeździł.
Jeden z wielu wieśniaków przyjeżdżających do miasta piłować od świateł do świateł? To xXxX mu w xXxX!
Wszystkim hejterom dziękujemy za troskę, brat ma się dobrze. Tak jak jeden z martwiących się o jego głowę pytał (bo podobno się trzymał za nią po wypadku) z głową wszystko dobrze. Dziękujemy także wszystkim, którzy są mistrzami kierownicy oraz zasad ruchu drogowego. Fajnie że mierzycie wszystkich jedną miarą, polecam zmierzyć też siebie bo swoimi komentarzami pokazujecie swoją inteligencję i zawiść do innych ludzi. Pozdrawiamy was serdecznie i życzymy abyście byli zdrowi i nie spotkało was w życiu nieszczęście, oraz jad którym tak plujecie nieznajomym w oczy nie zawrócił z wiatrem i w was nie trafił.
Nic, tylko cieszyć się, że tak szybko wyzdrowiał.
A i siostra pisze,że po wypadku nareszcie z głową wszystko dobrze.Jak dobry buk zrobił co mógł,to i medycyna jest bezradna.