Na „Vinted” wystawiła płaszcz na sprzedaż. Kliknęła w przesłany link, oszuści wyczyścili jej konto
15:19 27-09-2022
W poniedziałek do radzyńskich funkcjonariuszy zgłosiła się 31-letnia mieszkanka gminy Kąkolewnica i przekazała, że padła ofiarą oszustwa, podczas sprzedaży płaszcza w serwisie ogłoszeniowym „Vinted”. Kobieta chwilę po wystawieniu na sprzedaż przedmiotu otrzymała wiadomość od osoby zainteresowanej zakupem wystawionego towaru.
Następnie otrzymała informację, która wyglądała jak wiadomość systemowa, iż płatność się powiodła, a poniżej znajdowało się zdjęcie płaszcza oraz dane osoby do wysyłki. W przesłanej wiadomości znajdowała się również informacja „Jak tylko środki zostaną zaksięgowane na Twoim koncie, wyślij towar do nabywcy zgodnie z danymi”. Poniżej tej wiadomości znajdowała się ikona z napisem „Dalej”.
Kiedy 31-latka kliknęła w link, została przekierowana, jak myślała na stronę internetową swojego banku. Tam wpisała login i hasło, po czym na telefon otrzymała SMS-a z banku o dodaniu nowego urządzenia mobilnego. Następnie na stronie banku wpisała hasło.
Po kilka minutach zalogowała się na swoje konto bankowe i wówczas zobaczyła, że na koncie posiada tylko drobną sumę pieniędzy, a więc z jej konta została wypłacona kwota niemal 8000 złotych. W historii rachunku widniały dwie wypłaty metodą na BLIK, a także przelew środków na inne konto. Sprawą zajmują się radzyńscy policjanci.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Co za ciemnota! Do tej pory nie wiedziała, że specjalne programy pracują?
Bankowość internetowa jednak nie nadaje się dla osób o niskim ilorazie inteligencji.
To prawda.
Ja biorę wypłatę klikając w linki…
przecież tam zawsze generuje się etykietę do wysyłki i kasa spłynie dopiero jak kupujący odbierze i potwierdzi że wszystko jest ok. metoda podobna jak na olx. cały czas próbują mnie jak i znajomych nabierać na tę płątność ze stroną banku ale każdy wie że to fejk
to całe vinted ruskimi trąca. Zawsze oszuści mają akcent wschodni, jak ruscy. Na co tam wchodzić i dawać im zarabiać? To jest za przyzwoleniem portalu, jakoś na allegro nie ma takich oszustw. Przypadek?
„Sprawą zajmują się radzyńscy policjanci.” No to życzę powodzenia 😀