Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Na skraju lasu leżały okaleczone zwłoki z odciętymi stopami. Trzy osoby staną przed sądem

Niebawem rozpocznie się proces trzech osób zamieszanych w brutalną zbrodnię w Wierzchowiskach. Oskarżona o zabójstwo została 31-letnia Justyna K.. Jej partner odpowie za pomoc, zaś ich znajomy za składanie fałszywych zeznań.

Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa 36-letniego Daniela S. z Wierzchowisk w gminie Modliborzyce w powiecie janowskim. W kwietniu ub. roku na zwłoki mężczyzny natrafiła przypadkowa osoba. Znajdowały się one w kompleksie leśnym położonym w pobliżu wsi. Denat posiadał liczne rany cięte w okolicy głowy i szyi, a także odcięte stopy.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Janowie Lubelskim i Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Działania prowadzone były pod nadzorem prokuratorów z Zamościa Janowa Lubelskiego. Szybko doprowadziły one do zatrzymania dwóch osób: 31-letniej Justyny K. i 53-letniego Krzysztofa Ł. Byli to sąsiedzi zamordowanego mężczyzny.

Oboje sprowadzili się do Wierzchowisk kilka lat wcześniej. Pomimo dużej różnicy wieku byli parą. Wcześniej był związany ze służbami mundurowymi. Krzysztof Ł. wcześniej służył w wojsku oraz w policji. Po przejściu na emeryturę związał się z Justyną K.

Jak ustalili śledczy, do zbrodni doszło w nocy na terenie jednej z posesji w Wierzchowiskach. Odbywała się tam zakrapiana alkoholem impreza, w której uczestniczyła cała trójka. W pewnym momencie pomiędzy parą a Danielem S. doszło do kłótni. Ta przerodziła się w awanturę. 36-latek został zaatakowany po czym otrzymał od 31-latki kilka ciosów nożem.

Sekcja zwłok wykazała, że rany okazały się śmiertelne. Następnie sprawcy owinęli zwłoki kocem, załadowali na przyczepkę i ciągnikiem wywieźli je do lasu. W międzyczasie odcięli ofierze stopy. W trakcie przesłuchania Justyna K. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, z kolei Krzysztof Ł. przyznał się do nich tylko częściowo.

Justyna K. odpowie przed sądem za zabójstwo, udział w pobiciu, bezprawne pozbawienie wolności oraz znieważenie zwłok. Grozi jej dożywotnia kara pozbawienia wolności. Jej konkubent Krzysztof Ł. został oskarżony o utrudnianie postępowania, pomaganie sprawcy przestępstwa, zacieranie śladów, udział w pobiciu oraz znieważenie zwłok. Na ławie oskarżonych zasiądzie również Stanisław K. W jego przypadku chodzi o składanie fałszywych zeznań, za cho grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Sprawą zajmie się teraz Sąd Okręgowy w Zamościu.

(fot. policja)

11 komentarzy

  1. Po co jej były stopy hmmmm ?

  2. może fajne buty, sprzeda się na targu, będzie na flaszkę
    a nie chciały zejść tak na szybko,,,

  3. Na pamiątkę.

  4. do piachu z nimi i tez odciac nogi ale na zywca.

  5. Moźe za przyczepkę wyglądały ?? Na wsiach źyje patologia i w mieście równieź , czytałem na innym portalu źe piłą łańcuchową amputowali , prawie jak w szpitalu , bzzzyk i zostaje kikut.

  6. Odcięte stopy,brzmi jak od upa

  7. Mundurowe klimaty, z ich życiorysów nie jeden film by powstał…

  8. Krzysztof,, Ochota,,

    Twarzy morderców pokazać nie wolno, nazwisk i imion też, ale pochodzenie narodowość to raczej można bez obaw.

  9. No to sobie partnerke wybrał. To tańca i do różańca.

    • Kim trzeba byc zeby zabic niewinna osobe ,No Lukasik Kanarczykow a mowiles ,ze na poczatku byl chaos :))
      A teraz to masz dopiero burdel,idiota Zawsze zostanie idiota.

Z kraju