Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na osiedlu pies wpadł do studni o głębokości 24 metrów. To pozostałość po dawnej wsi?

Szczeniak wpadł do głębokiej studni na terenach zielonych na Czechowie w Lublinie. Otwór był tak duży, że mogło wpaść tam nawet dziecko.

15 komentarzy

  1. Szkoda grabarza – nie na takich klientów czeka.

    • Jeśli wykaże się pewną elastycznością, to kto wie jakie kokosy zrobi. Takich opuszczonych studni jest coraz więcej. Zwodociągowane wsie porzucają swoje studnie. Tendencja do wchłaniania małych gospodarstw powoduje, że burzone są budynki, a dziura w ziemi pozostaje. Czasami na szczerym polu widać parę krzaczków jako strażników przeszłości.

  2. Czy jest już zabezpieczona? A jeśli nie, to przynajmniej ogrodzona?

  3. A co teściowa masz chęć zaprowadzić ? 😀

  4. Faktycznie,wieś czechów.

  5. A ja się dziwiłem skąd słoma w autobusach jadących z Czechowa?

  6. Kilka wywrotek, zasypać i po problemie.

  7. Czy pies był na smyczy?

  8. Zabezpieczyli to znaczy co zrobili – przyłoźyli pltę betonową po to aby jakiś jełop ją odsunął ? Zasypać to w cholerę wreszcie dość prowizorek bo to żenada i beznadzieja totalna !

  9. Jeśli jest woda – wykorzystać i zrobić hydrant (na wszelki „słuczaj”). Jeśli nie – zasypać. Czy to takie trudne?

    • Jak podano w artykule; studnia była sucha. Zresztą 24 m to śmieszna głębokość na jakiś większy pobór. Na wszelki ,,słuczaj” może być w obecnym stanie, jedynie odpowiednio zabezpieczyć. W razie potrzeby pogłębić, zarzucić wał z linką i gotowe. Pytanie w jakim stanie beton, bo jak lichy, może dojść nawet do gwałtownej zapaści terenu w pobliżu studni.

  10. strażacy powinni zabezpieczyć a nie straż wiejska. A nie sorry straż wiejska pewnie z tej wsi co studnia

Z kraju