Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Na działce letniskowej wytwarzali środki odurzające (zdjęcia)

Policjanci z Lublina i Łęcznej zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą za wytwarzanie substancji psychotropowych. Jeden z nich trafił pod dozór policji, drugi zaś został tymczasowo aresztowany.

Kryminalni z KWP w Lublinie wspólni z mundurowymi z Łęcznej weszli na teren domków letniskowych nad jeziorem Krasne. Funkcjonariusze zatrzymali tam 31 i 32-latka.

W trakcie przeszukania budynku policjanci ujawnili znaczne ilości płynnych mieszanek, które ukryte były w zamrażarce. Z kolei na poddaszu i za domkiem letniskowym osłonięty dywanem oraz workami foliowymi sprzęt służący do wytwarzania substancji odurzających. Kilkanaście litrów substancji było już przygotowanych do krystalizacji. Pozostałe kilkadziesiąt litrów substancji chemicznych również miało być wykorzystane do tego celu. W krótkim czasie mężczyźni mogli wytworzyć kilkanaście kilogramów mefedronu.

Oprócz tego w trakcie przeszukania mieszkania zajmowanego przez 31-latka mundurowi natrafili na woreczki foliowe z amfetaminą i mefedronem, zaś w piwnicy ujawnili mieszanki oraz sprzęt służący do ich wytwarzania. Niedozwolone materiały i urządzenia z prywatnego „laboratorium” zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy.

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych. Postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Lubartowie wobec 32-latka zastosowano dozór policyjny, zaś 31-latek został już tymczasowo aresztowany.

Na działce letniskowej wytwarzali środki odurzające (zdjęcia)

Na działce letniskowej wytwarzali środki odurzające (zdjęcia)

(fot. Policja Łęczna)

5 komentarzy

  1. Byznesmeny z PO

  2. Mefedron to powolna smierc…….

  3. Z tymi narkotykami to jest tak , że jakiś musiał nastąpić brak w wychowaniu ,bo przecież jeśli to sprzedajesz czy jesz,to lansujesz śmierć,masz gdzieś zdrów IE i życie swoje i innych.Do pracy się nie chce iść,tylko na czyimś zdrowiu bo życiu zarobek.Ja nigdy nie miałem z tym nic wspólnego,a mimo to już z dziesięć lat u mnie na wsi w gminie Radecznica w powiecie zamojskim,ludzie nazywają mnie narkomanem , pójdę do ZUS czy KRUS to mi mówią , że na bóle głowy to renty Nima,a ludzie u mnie na wsi są mądrzejsi od urzędników i lekarzy,bo mówią , że mnie głowa nie boli,tylko narkoman jestem.Malo tego policja mnie zastraszyła, że mnie zamkną za wygląd i że powinienem cicho siedzieć i pozwalać,by mnie ludzie prześladowali,bo mam zły wygląd.Dzielnicowy -blizej ludzi mi powiedział , że mam cicho siedzieć bo mam coś nie w porządku.I to jest tak mnie można zaczepiać, ubliżać,nie pozwalać chodzić do sklepu, pobić,albo grozić pobiciem,jak idę do pracy na autobus,to ludzie wołają głośno , że idzie głupi i narkoman.I gdzie ja mam się poskarżyć

Z kraju