Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Młoda kobieta potrącona przez audi. Kierowca autobusu starał się ją ostrzec (zdjęcia)

Groźny wypadek na ul. Filaretów w Lublinie. Zablokowany jest jeden pas jezdni w kierunku centrum. Na miejscu pracują policjanci.

171 komentarzy

  1. A3 na gwintowanym zawieszeniu i podlubelskiej rejestracji = studenciak rajdowiec u którego na wsi nie ma oznakowanego przejścia w związku z tym nie wiedział że ma zwolnić. Lala zapewne ze słuchawkami skoro nie słyszała klaksonu , bo słysząc odwróciłaby się odruchowo. Tyle w temacie.

    • To jest s3 nie A 3

      • to jest a3 XD poszerzenia (ich brak) z tyłu i progi go zdradzają

        • Czemu studenciak? Moze to jakis dziadek po 80-tce sie zagapil. Oby ofiara szybko wrocila do zdrowia, a kierowca niech sie czym predzej zapisze na jakies kursy doszkalajace i niech stara sie ogarniac to, co sie dzieje na drodze zamiast myslec nie wiadomo o czym.

  2. Klasyka gatunku. Niezwykle trudna sytuacja w ruchu. Wg mnie najlepszym rozwiązaniem jest pozostanie przy starym, dobrym, logicznym i dalej obowiązującym w kodeksie zapisie, że pieszy stojąc na przejściu musi poczekać, aż będzie mógł z niego skorzystać. Gdy samochodu nie ma lub jest w odpowiedniej odległości, korzysta z pdp. Wprowadzanie na siłę zasady pierwszeństwa bezwzględnego dla pieszych generuje wiele b. groźnych sytuacji, jak ta.
    Wszystkie strony zdarzenia są bez szans, kierowcy nie dają rady wyhamować przed nagle zatrzymującymi się innymi samochodami i walą w ich tył, a piesi wchodzący pod rozpędzone auta tracą instynkt samozachowawczy i często są potrącani. Dlaczego kiedyś ten problem nie występował w takim stopniu?
    Wiem, że niejakie franie i inne aarony mają inne zdanie, ale oni są twardogłowi, niezdolni do jakiejkolwiek dyskusji. Dla nich kierowcy to zabójcy, a piesi mogą wchodzić pod tony jadącego żelastwa, bo mają takie prawo.
    Mam nadzieję, że potrącona młoda kobieta wyjdzie z tego cało.

    • A w jaki sposób miała zobaczyć ałdi skoro autobus jej zasłaniał ignorancie?

      • Prosty odruch. Wystarczyło zwolnić i spojrzeć w lewo.

      • „Nawrócony” ośla ł,,,,,,ako przecież napisane jest że minał autobus lewym pasem więc co miał niby zasłonić . Masz mniej inteligencji niż ten z audi

        • W taki, ze to dwupasmówka i są 2 PASY – miał prawo jechać lewym. I kto tu ma mniejszy iloraz, padłam hahahaha. Korzystam z tego przejscia bardzo czesto i faktycznie autobus mogl zaslonic, ale doszla do polowy, mogla skrecic swoja szanowna glowe w lewo i sprawdzic czy cos nie zapier****, a nie wlazla jak swieta krowa.

          • Czyli każdy kto wjechał na zielonym i zginął w wypadku jest sam sobie winien, bo powinien sprawdzić, czy ktoś nie zap…dala na czerwonym.
            A ten kto zap…dala na czerwonym jest niewinny.

          • Franio – czy tu było zielone światło?

          • @rider
            […] Wg mnie najlepszym rozwiązaniem jest pozostanie przy starym, dobrym, logicznym i dalej obowiązującym w kodeksie zapisie, że pieszy stojąc na przejściu musi poczekać, aż będzie mógł z niego skorzystać. […]

            W czasach, kiedy natężenie ruchu stanowiło 20%, góra 30% obecnego taki przepis miał rację bytu. Z resztą, to nie ze „świętymi krowami” w postaci pieszych mamy problem, tylko z marnym wykształceniem i brakiem instynktu u kierowców. Wkur***a mnie pier**nie o tym, że „piesza mogła się rozejrzeć”. Kierujący audi ma papiery w postaci PJ. Czy uzyskał przez to przywilej absolutnego pierwszeństwa na drodze? Czy zwalnia go to z obowiązku przewidywania sytuacji na drodze? Co zawiodło tym razem? Brawura? Rutyna? Brak wyobraźni? A może dla co poniektórych kierowców „zebry” na drodze i znak D6 w żółtej (dla zwiększenia widoczności) obwódce to jedynie zbędny element wystroju drogi czy ulicy… Jesteście, ku**a, niereformowalni, Panie i Panowie kierowcy.

            @Gość (gender żeńska 😉
            Rozumiem, że określając pieszą jako „świętą krowę” już wiesz wszystko o przyczynach i okolicznościach wypadku. A nieeee…. tylko powielasz zasłyszane opinie (przeczytane). Możesz tym przejściem przechodzić sobie 1000 razy – a za 1001-ym możesz znaleźć się w podobnej sytuacji. Zgubi Cię rutyna, Twoją uwagę rozproszy otoczenie a zza „uprzejmego idioty” w postaci wypuszczającego Cię na PdPn autobusu MPK wyskoczy jakiś młody-gniewny w tedeiku, audi esce, „ciwikuR” czy też jakimś małym szybkim „eresie”. I BUM!
            Czyja wtedy będzie wina?

            Nie znasz dnia ani godziny. Idioci za kółkiem są wszędzie (parafrazując klasyka…)

            @hfs
            Franio w sarkastyczny sposób wyraża swój niepokój o zdrowie psychiczne niektórych użytkowników forum, a przynajmniej o przejrzystość ich opinii, w których więcej filozofii niż logiki… ?

      • Tak trudno spojrzeć na pas na który się wchodzi? Łatwiej się leży połamanym?

      • Ale przecież to jest jasne że jak autobus staje przed pasami to znaczy że pieszy przechodzi. Każdy mądry kierowca się zatrzymuje. A pieszy w tym wypadku nie jest winien, chociaż mogła spojrzeć ale nie musiała widząc że autobus się zatrzymał. Za takie zachowanie tzn wyprzedzanie lewym pasem drugi pojazd powinna być surowa kara.

        • „…chociaż mogła spojrzeć ale nie musiała widząc że autobus się zatrzymał.”
          Pewnie, pewnie.
          Lepiej być martwym, niż „nie musieć” spojrzeć.
          Wina absolutna kierowcy pojazdu wyprzedzającego/omijającego autobus, ale czy naprawdę musiało dojść do tragedii? Czy ta ilość filmów na YT, gdzie kierowcy na sąsiednich pasach ignorują pieszych na PDP naprawdę niczego nie uczy ani pieszych, ani prowadzących pojazdy?
          Jeszcze Ty swoje mądrości dodajesz, a potem czytający to piesi w to święcie wierzą, że ” nie muszą” się rozglądać dla własnego dobra.

          • Na prawie sto wpisów NIKT, absolutnie NIKT nie napisał, że piesi „nie muszą się rozglądać”. Więc dlaczego budujesz nieprawdziwy obraz tego, że ktoś wpycha pieszych pod samochody, wymagając od kierowców TYLKO przestrzegania przepisów.
            To, że mniej ostrożny pieszy nie zapobiegnie potrąceniu – nie umniejsza winy sprawcy wypadku i nie czyni z pieszego sprawcy wypadku.
            W przypadku OMIJANIA na PdP winnym zawsze jest kierowca. Nie może być inaczej, bo jeżeli pojazd poprzedzający był w stanie się zatrzymać, znaczy, że kolejne także.

          • @QUERTY
            […] Wina absolutna kierowcy pojazdu wyprzedzającego/omijającego autobus, ale… […]

            Weźcie się, drodzy Koledzy i Koleżanki, zdecydujcie… To kierowca jest winien czy nie? Wprowadzając jakieś „ale” dajecie przyzwolenie na umniejszenie winy idioty za kółkiem. Może w ogóle zlikwidujmy PdP? Problem kierowców, którzy nie znają zasad KD nie zniknie tylko dlatego, że mniej pieszych zginie/odniesie rany podczas pokonywania dróg wzdłuż (pobocza, chodniki) i w poprzek (PdP). Ktoś rozj***e Wasz samochód na skrzyżowaniu, kiedy będziecie przejeżdżać nim na „zielonym”, bo wydawało mu się że on miał „zielone” na wprost, a to była tylko zielona strzałka warunkowa w prawo… ktoś inny staranuje Was na rondzie, bo będzie wydawało mu się że był „z prawej” i miał pierwszeństwo.

            Trzeba potępiać zdecydowanie takie zachowania na drodze a nie starać się rozmydlać winę w podobnych sytuacjach na pieszego i kierującego. Bo jest na naszych ulicach co raz gorzej… Inaczej… wasze gadanie staje się jedynie swoistym „pitu pitu”…

      • „A w jaki sposób miała zobaczyć ałdi skoro autobus jej zasłaniał ignorancie?”
        Sam udzieliłeś pośrednio odpowiedzi.
        Jak widzę autobus na prawym pasie, a nie widzę co jedzie lewym, to nie wchodzę na przejście.
        Skoro ja tak mogę robić, to dlaczego ona nie mogła?

    • Tyle się rozpisałeś, a cały twój wywód można zastąpić jednym zdanie: „zlikwidować przejścia dla pieszych”. Uzasadnienie: „bo kierowcy nie dają rady wyhamować”.

    • Niebezpieczne sytuacje powstają także na przejazdach kolejowych, bo pociągi bezmyślnie egzekwują swoje pierwszeństwo. Nie wpadłeś geniuszu ruchu drogowego, żeby także to zmienić?

      Niebezpieczeństwa nie powodują prawidłowo przechodzący piesi czy prawidłowo zachowujący się kierowcy.
      Niebezpieczeństwo powodują wyłącznie ci kierowcy, których bronisz. Bronisz, bo nawet się nie zająknąłeś o bezpośredniej przyczynie tego wypadku i człowieku, który nigdy w życiu nie powinien niczym kierować.

      • Franiu – czy nigdy nie myślałeś, że Twoje kategoryczne pisanie o pierwszeństwie pieszych w każdej sytuacji, o ich bezwarunkowym i świętym pierwszeństwie na przejściach dla pieszych może spowodować taką sytuację jak powyżej? Nie bronię absolutnie żadnego z idiotów kierowców, ale nie zdajesz sobie chyba sprawy, że zabierasz się za naprawianie świata od d..py strony. Nie sprawisz, że nagle ci ,,pseudokierownicy,, zaczną jeździć idealnie. Utwierdzanie pieszych w ich poczuciu pełnego bezpieczeństwa, pierwszeństwa na przejściu na drodze nie jest niczym innym jak zaklinaniem rzeczywistości do Twoich parametrów. Nie wpadło Ci nigdy do głowy, że ktoś jak może ta dziewczyna czyta sobie Twoje uwagi, nabiera pewności , że na przejściu nic jej się stać nie może, bo przecież Franio tak uparcie o tym wypisuje i nagle BUUUM! A wystarczyłaby zasada ograniczonego zaufania podczas przechodzenia przez jezdnię na przejściu – najlepsza samoobrona przed kierowcami idiotami. Pamiętaj o tym. Nie tylko piętnuj/edukuj takich kierowców, ale podpowiedz to pieszym – będziesz bardziej wiarygodny.

        • Bo gdy ktoś okradnie ci dziecko, albo zgwałci żonę, to nie będziesz mieć pretensji do złodzieja, czy gwałciciela, lecz będziesz tłumaczyć dziecku, żonie, że coś zrobili nie tak.

          • Wchodzenie pod nadjeżdżający pojazd jest złamaniem przepisów. Nawet na przejściu dla pieszych. Wbij to sobie do głowy zamiast mówić o niewinnosci pieszych.

          • „Wchodzenie pod nadjeżdżający pojazd jest złamaniem przepisów” – bzdura, podaj przepis? Powielasz kolejny mit, a nie masz pojęcia o przepisach.

            jeżeli o to ci chodzi:
            „zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,”

            -to piesza była już na jedni i zmieniając pas ruchu, nie weszła drugi raz na jezdnię

          • „Wchodzenie pod nadjeżdżający pojazd jest złamaniem przepisów.”

            -HALO, doczekam się odpowiedzi? jakiego dokładnie przepisu? którego?

          • Dopisek „również na przejściu dla pieszych” jest jak widać niezrozumiały.
            A obowiązuje to także gdy pieszy jest już na przejściu. Zrozumiał?

          • Niereformowalny typ. Współczuję i pozdrawiam

          • @hfs
            […] Wchodzenie pod nadjeżdżający pojazd jest złamaniem przepisów. […]

            Piątą zasadą termodynamiki… nigdy i nigdzie nie opublikowana – po raz pierwszy (i nie ostatni) na lublin112.pl

            ?

    • „że pieszy stojąc na przejściu musi poczekać, aż będzie mógł z niego skorzystać.” – bełkot.

      • ale wcześniej musi uzyskać zgodę na przejście

        • Franiu , przestań robić z siebie kretyna.

          Z KRD art. 14.
          Zabrania się:

          1) wchodzenia na jezdnię:
          a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
          b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

      • Znasz przepisy czy nie?

    • Czyli chcesz odwrócenia pierwszeństwa, które będzie skutkowało tym, że:
      -bandyci drogowi będą jeździć jeszcze szybciej
      -a pieszych będzie ginąć jeszcze więcej – zmieni się tylko to, że sprawstwo za wypadek będzie na pieszym
      Dopisz jeszcze o zniesieniu zakazu omijania/wyprzedzania na PdP, żeby już można było się poczuć całkiem jak na rajdzie, bo cały Twój wywód tylko do tego się sprowadza.
      Są na świecie wypracowane wzory bezpiecznego poruszania się w ruchu drogowym, ale ty ciągniesz bardzo mocno na wschód, bo tam jest zgodnie z twoją logiką bezpiecznie.
      Jest na tym forum wielu pogromców pieszych, ale ciężko będzie pobić im twoje racje.

      • Bzdury.
        Z resztą na świecie prawie nigdzie nie wyznacza się przejść na drogach wielopasmowych. Nie robi sie z ludzi kalek a kierowców bandytów. Kwestia chęci.

        • pseudo-kierowcy sami z siebie robią bandytów

        • @ter

          […] prawie nigdzie […]

          Czyli jednak – skoro już są, to sposób przemieszczania się po nich musi być – I JEST – prawnie uregulowany. Tylko szkoda, że piesi płacą swoim zdrowiem i życiem, kiedy kierowcy mają wyj**ne na przepisy RD…

      • A ty przepisy znasz? Gdy pieszy jest na przejściu, musi przez nie przechodzić, a nie stać. Stanie na przejściu to blokowanie ruchu.

        • Zatrzymanie na przejściu jest dozwolone jeśli wymagają tego warunki. Tu mogła się zatrzymać żeby nie wejść pod samochód. Nie opowiadaj bzdur że przepisy kazały jej wejść pod samochód.

          • @hfs
            Przepisy nie nakazywały ani nie umożliwiały kierowcy audi wjazd na przejście. A wręcz – w tej sytuacji – zakazywały wjazdu na PdP!

            A mimo to – wjechał…

            Następnym razem proponuję Koledze włożyć obie dłonie pod pracującą prasę hydrauliczną do kształtowania blach. Proszę sprawdzić, czy się zatrzyma i nie uczyni mu krzywdy.

            Czy w związku z tym… uwierzysz, że piesza nie była samobójczynią i z własnej nieprzymuszonej woli nie chciała się zabić? Wkroczyła na przejście, na którym posiada przywilej… którego Ty, z tego co czytam, i Tobie podobni – nie respektujecie…

    • ??? jako pieszy i jako kierowca

  3. Taki samochód przed przejściem nie hamuje. On leci jak strzała na alumach. Szyby muzą dudnią, kierowca 20+, przeszkody w grze ulicznej wymija… . A może to nie gra ?

  4. Wracałem z pracy i praktycznie na moich oczach potrącił kobietę. Jadąc dalej w prawo w Jana Pawła za rondem stłuczka forda ka (młoda kobitka). Zablokowane dwa pasy. Ludzie. Co z Wami nie tak?

    • z nimi nic nie tak, oni tacy są.
      problemem jest to że dają prawo jazdy każdemu jak leci, to jest biznes, od szkół po word’y liczy się ilość a nie każdy powinien dostać prawko, nie którzy po prostu się do tego nie nadają.

      • Od kilkunastu lat zdać egzamin na prawo jazdy nie jest łatwo. Może to z egzaminatorami i szkoleniowcami jest coś nie tak? Najmniej wypadków dzisiaj powodują kierowcy, którzy zdawali egzamin dawniej niż 25 lat temu? Gdzie są szkoleniowcy i egzaminatorzy z tamtych lat?

        • „Gdzie są szkoleniowcy i egzaminatorzy z tamtych lat?”
          Niestety na emeryturze lub w grobie.
          Sama pierwszą kategorię PJ uzyskałam w 1992. Do dzisiaj z rozrzewnieniem wspominam pierwszą kadrę instruktorów. Ale ja po kilkunastu latach od zrobienia pierwszej kategorii, potrafiłam wykopać instruktora C+E po pierwszych 2 godzinach praktycznych. Wiedziałam, czego oczekuję od instruktora, a on też zobaczył, że opieprzanie się nie przejdzie. Na kolejnych godzinach praktycznych pojawił się już inny instruktor i egzamin zdałam za pierwszym razem. 🙂

  5. Powinien pójść siedzieć z art. 148.

  6. Nie pierwszy taki wypadek na tym przejściu. Widać, że zarządca drogi robi tam co może, aby idiotom wbić do łba, że zbliżają się do PdP (kolorowa zebra, fluorescencyjne podkładki pod znakami) – niestety dla niektórych to wciąż za mało. No i 50 km/h tam raczej nie było.

    • Niestety kłania się błąd koncepcyjny! Na jednokierunkowej drodze, przejście powinno być przed zatoczką autobusową, a nie za. Na przeciwnej jezdni jest prawidłowo i tam pieszy widzi nadjeżdżające samochody.

  7. Ta… Widziałem go wcześniej jak się popisywal ruszaniem na światłach… Buractwo i tyle… Wkoncu się doigral tylko szkoda kobiety

    • Typowy kierowca k-ałdi i bolidu młodzieży wiejskiej jest typowy.
      Te dwie marki powinny być zabronione dla ludzi poniżej 25 roku życia. Serio.
      Oczywiście znajdą się idioci i w innym wieku; ale zauważcie, że te najpoważniejsze i bezmyślne wypadki powodują królowie szos z takiego przedziału wiekowego w tych właśnie markach.

  8. znał ktoś dziewczynę? , mam nadzieję, że dojdzie do siebie i będzie mogła normalnie funkcjonować..

  9. Jak można wejść na przejście nie mając widoczności i nie upewniając się co się dzieje na sąsiednim pasie. Typowa baba, brak instynktu samozachowawczego.

    • Jak można wjechać na przejście dla pieszych, gdy obok stoi pojazd uniemożliwiający obserwację przejścia? Brak instynktu nie bycia zamkniętym w więzieniu.

  10. A co z koronnymi argumentami pogromców? Jak była ubrana i dlaczego LAZŁA bez kamizelki? Może słońce oślepiało, a może padał mokry deszcz. A może był tam żywopłot ograniczający widoczność?

    • Jesteś idiotą. Drwisz z wypadku!

      • Nie drwię.
        Gdyby wypadek wydarzył się parę godzin później, tj. po zmroku wtedy pogromcy pieszych pisaliby:
        -w takich warunkach kierowca nie mógł jej zauważyć
        -dlaczego nie miała kamizelki
        -czy pieszym wydaje się, że kierowcy mają noktowizory
        -samochody z naprzeciwka oślepiają tak, że nie da się dostrzec pieszego, itp.

        • Pisząc bzdury o kamizelkach, dajesz tylko świadectwo, jakim jesteś nieukiem w przypadku przepisów o ruchu drogowym.

Z kraju