Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy tłumaczą, że z ich zdaniem się nikt nie liczy. Dlatego zablokują ruch na drodze krajowej

W najbliższy piątek, na drodze krajowej nr 17 Lublin – Zamość, zaplanowano akcję protestacyjną. Mieszkańcy zamierzają non stop poruszać się po przejściu dla pieszych.

Nie ustaje akcja protestacyjna mieszkańców gmin, po terenie których przebiegać ma tzw. szprycha nr 5 CPK. Chodzi o planowaną linię kolejową z Trawnik przez Krasnystaw, Zamość, Tomaszów Lubelski, Bełżec do granicy z Ukrainą. Inwestycja zakłada budowę w sumie ok. 100 km nowych torów. Będą to odcinki od Trawnik do Krasnegostawu i z Wólki Orłowskiej przez Zamość i Tomaszów Lubelski do granicy kraju.

Pomimo tego, że stworzono cztery alternatywne warianty przebiegu linii, żaden z nich nie zyskał aprobaty lokalnych społeczności. Jak wskazują mieszkańcy, każda z zaproponowanych tras głęboko ingeruje w zabudowę i społeczną własność. Burzone będą nie tylko domy, ale też prowadzone od pokoleń firmy. Na liście obiektów do rozbiórki są też nowo wybudowane i aktualnie powstające budynki mieszkalne. Do tego dochodzą miejsca mające duże znaczenie dla lokalnej społeczności. Wymieniano nam m.in. zasypanie stawu, od którego pochodzi wg. legendy nazwa Krasnystaw, czy też zniszczenie alei 100 dębów na terenie rekreacji mieszkańców oraz zabytkowej klinkierni w Izbicy.

Protestujący podkreślają, że od początku nikt z ich zdaniem się nie liczy. Dlatego zdecydowali się na swój protest. Przygotowali swoje postulaty oraz stworzyli własny wariant przebiegu linii kolejowej, gdyż jak tłumaczą, nie są przeciwko inwestycji, chcą tylko, aby jak najmniej ingerowała ona w życie lokalnych społeczności. Tymczasem ani oni, ani miejscowe władze nie są w żaden sposób informowane o prowadzonych przygotowaniach.

-Jeżeli już do wójtów trafiają jakieś informacje, są to ogólniki, z których nic nie wynika. Nie wiemy nic co z naszymi postulatami, co z zaproponowanym przez nas wariantem. Z jednej strony słyszymy, że kwestie niezadowolenia mieszkańców mają być brane pod uwagę, z drugiej zaś docierają do nas sygnały, że postulaty społeczne zostały odrzucone – mówi nam jeden z mieszkańców powiatu krasnostawskiego.

Czarę goryczy przelał przyjazd przedstawicieli CPK do Zamościa. W jednym z hoteli zorganizowane zostało spotkanie, mające na celu zaprezentowanie zaawansowania prac nad studium wykonalności (STEŚ), jak też przedstawienie informacji co do ogłoszenia wariantu inwestorskiego dla tego odcinka. Mieszkańcy nie zostali jednak na nie wpuszczeni.

-Nie chcę być złośliwy, jednak zorganizowali dla was dziennikarzy można powiedzieć szopkę, gdyż ładnie przecież opowiadali o inwestycji, jednak na nasz temat nikt nie wspomniał. Owszem, tłumaczyli, że w każdej gminie, przez którą przechodzi projektowana linia kolejowa zorganizowali spotkania informacyjne. Jednak obecnie mieszkańcy żyją w niepewności co z ich losem. Nie możemy nawet dowiedzieć się, czy nasze propozycje są w ogóle brane pod uwagę, czy trafiły do kosza. Jedyne co wiemy, i to też dzięki wam, dziennikarzom, że wybór wariantu inwestorskiego powinien zakończyć się do końca bieżącego roku. Wtedy zostaniemy postawieni przed ścianą i nie będzie już możliwości żadnych ewentualnych zmian – dodaje nasz rozmówca.

Dlatego też zapadła decyzja o przeprowadzeniu kolejnych działań mających pokazań niezadowolenie mieszkańców. W przyszły piątek, 23 września, w godzinach popołudniowych ma zostać zablokowana droga krajowa nr 17 Lublin – Zamość. Podobnie jak przy poprzednich protestach, uczestnicy zamierzają non stop poruszać się po przejściu dla pieszych. Tym razem w Wólce Orłowskiej. Wstępnie zaplanowano, że akcja rozpocznie się po godzinie 16.

(fot. Gmina Izbica/zdjęcie ilustracyjne)

39 komentarzy

  1. Należy budować i nie dałoby się nic zbudować, jeżeli każdy oporny miałby prawo wetowania projektów publicznych. Samo wywłaszczanie to już delikatny temat, aparat państwa stoi już na wstępie na uprzywilejowanej pozycji, wiadomo, że zabierze dokładnie tam gdzie chce, ile chce i kiedy chce, ale jak jak na własnych zasadach ustala kwotę odszkodowania, nie rekompensującą wywłaszczonemu poniesionych strat, to jest już patologia państwa feudalnego. Obecny ustawodawca zmienił właśnie zasady wypłaty odszkodowań na b. niekorzystne dla wywłaszczanych. Dalczego?? Bo wie, że Polski nie stać teraz na taki projekt tysiąclecia. Ludzi poszkodowanych będzie garstka w skali kraju, ale to nie jest powód, żeby poświęcać los tysięcy dla dobra milionów. Może ktoś ma pomysł co mają zrobić ci na których brnie ten pisowski walec cpk, a których losem nikt, prócz nich samych się nie przejmuje???

  2. Brawo dla protestujących jesteśmy mentalnie z Wami. Wycinki legendarnych drzew czy zasypanie stawów.. Kolejne dzikie zwierzęta będą wchodzić pod koła czy zachodzić do miast. Kiedy to się skończy. Jedyny możliwy sposób zatrzymania tych co wiedzą lepiej to protest…i będą kolejne, bo nic nam już nie zostanie z tej przyrody i własności.

Z kraju