Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy sprzeciwiają się nowej linii kolejowej. Na piątek zaplanowali akcję protestacyjną

Mieszkańcy miasta i gminy Krasnystaw będą w piątek protestować przeciwko budowie kolei dużych prędkości na tym terenie. Zapowiadają, że akcja ma charakter ostrzegawczy, jednak jeśli nadal będą ignorowani, to zorganizują blokadę drogi krajowej nr 17 Lublin – Zamość.

Na piątek, 10 czerwca, został zaplanowany protest ostrzegawczy przeciwko planowanej linii kolejowej nr 54 Trawniki – Krasnystaw. Jest to fragment tzw. szprychy nr 5 CPK na wschodzie Polski. W jej ramach ma powstać szlak kolejowy do Tomaszowa Lubelskiego i Bełżca. Inwestycja zakłada budowę w sumie ok. 90 km nowych torów. Będą to odcinki od Trawnik do Krasnegostawu i z Wólki Orłowskiej przez Zamość i Tomaszów Lubelski do Bełżca.

Jednak Inwestycja od samego początku budzi sprzeciw mieszkańców. Pomimo tego, że stworzono cztery alternatywne warianty przebiegu linii, żaden z nich nie zyskał aprobaty lokalnych społeczności.

– Wszystkie cztery warianty głęboko ingerują w miejską zabudowę i społeczną własność. Burzone będą nie tylko domy, ale też prowadzone od pokoleń firmy, w planach jest też zasypanie stawu, od którego pochodzi wg. legendy nazwa Krasnystaw. Zniszczona będzie też aleja 100 dębów na terenie rekreacji mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Można tak wymieniać długo – wyjaśniają przedstawiciele komitetu protestacyjnego.

Tego typu sytuacji można było się spodziewać. Ogromne emocje dało się zauważyć już w trakcie przeprowadzanych niedawno konsultacji z mieszkańcami w tej sprawie. Podobnie jest na całym odcinku planowanej trasy. W gminie Izbica praktycznie wszyscy mieszkańcy działek, po których mają przebiegać tory, wyrazili swój sprzeciw. Tak samo było w miejscowościach Zakręcie i Stężyca, gdzie rolnicy wyjaśniali wprost, że nie zgadzają się na przeprowadzenie linii kolejowej przez teren ich gospodarstw.

Mieszkańcy sprzeciwiali się również proponowanym rozwiązaniom komunikacyjnym, czyli nowej organizacji ruchu na tym terenie. Wiele osób wskazywało, że szlak kolejowy można poprowadzić w sposób nieinwazyjny dla mieszkańców, m.in. przez łąki. Na to jednak nie było zgody projektantów, którzy wyjaśniali, że rozwiązanie to nie wchodzi w grę, gdyż zgodnie z założeniem, linia ma przebiegać w taki sposób, aby mieszkańcy mieli łatwy dostęp do stacji kolejowych, a więc muszą one być zlokalizowane blisko poszczególnych miejscowości.

– Planowane jest wyburzenie nowo wybudowanych i aktualnie powstających domów. Inwestycja ta dosłownie zabiera dach nad głową wielu rodzinom. Plany zagospodarowania przestrzennego dawały gwarancję młodym rodzinom, że wybierając na budowę takie a nie inne działki, będą cieszyć się ciszą oraz walorami przyrodniczymi, tymczasem okazało się, że te nowe domu mogą zostać wyburzone. Ilość obiektów przewidzianych do wyburzenia jest nie do zaakceptowania. Tym bardziej, że obecne przepisy nie pozwalają na odtworzenie domostw, a ze względu na wysoką inflację oraz na to, że tzw. odszkodowania są wypłacane około kilkanaście miesięcy od decyzji o wywłaszczeniu, mieszkańcy obawiają się, że pieniądze które otrzymają stracą na wartości, a ci którzy mają nowe domy obciążone hipoteką, otrzymają odszkodowanie pomniejszone o hipotekę, przy stale rosnących kosztach materiałów i robocizny będą zmuszone zaciągnąć większy kredyt niż mają obecnie, o ile pozwoli im na to zdolność kredytowa. Jest to jednoznaczna niesprawiedliwość i brak poszanowania ludzkiego dorobku i własności. Nie ma zgody, aby tak olbrzymia inwestycja była realizowana kosztem ludzi i budowana na krzywdzie społecznej. Hiperinflacja i wojna w Ukrainie to nie jest czas na masowe wywłaszczenia – dodają protestujący.

Wskazują jednocześnie, że planowany jest podział i przecięcie działek, który uniemożliwi ich rolnicze wykorzystanie zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem. Skutkować to będzie eliminacją mieszkańców tych terenów z życia społecznego, gwałtownym wzrostem bezrobocia wśród ludności będącym skutkiem nagłej utraty warsztatu pracy rolnika jaką jest ziemia rolna. Kolej dużych prędkości zniszczy życie wielu rodzin. Do tego będzie skutkowała zmniejszeniem atrakcyjności Krasnegostawu i wzrostem negatywnego oddziaływania hałasu na mieszkańców, na trasie przebiegu. Nastąpi spadek wartości nieruchomości usytuowanych w pobliżu kolei, pozostanie to bez rekompensaty.

– Kolej spowoduje istotne zaburzenia komunikacji lokalnej na wielu płaszczyznach: m.in. utrudnienie dojazdu do uprawianych pól poprzez wymuszenie objazdów. Istniejąca zabudowa mieszkalna zostanie otoczona kilkumetrowymi ścianami wiaduktów, ogrodzeń, ekranów akustycznych i innych budowli związanych z funkcjonowaniem kolei dużych prędkości. Tam gdzie tych ekranów nie będzie, obciążenie sąsiedztwem infrastruktury kolejowej znacząco pogorszy jakość życia okolicznych mieszkańców – dodają.

Protest mieszkańców Krasnegostawu oraz powiatu krasnostawskiego rozpocznie się o godz. 14.30 na rynku w Krasnymstawie. Akcja ma charakter ostrzegawczy, jednak mieszkańcy już zapowiedzieli, że jeśli nadal będą ignorowani, to zorganizują blokadę drogi krajowej nr 17 Lublin – Zamość.

(fot. PKP PKL/zdjęcie ilustracyjne)

46 komentarzy

  1. Zaplecze pis-u buntuje się przeciwko jedynie słusznej decyzji jaśnie rządzących?

    • Zaplecze PiS-u jeszcze nie wstało albo jest na etapie porannej kawki i oglądania powtórki Ojca Mateusza

  2. może niech polska zagłosuje, czy chce mieć kolej przez krasnystaw czy nie – poza tym to jakaś ruska nazwa 😛 jak wiekszosc polaków opowie się za ruskimstawem to wstrzymać budowę

  3. Bronek W. Bo RODO

    Mało że dziura zabita dechami to jeszcze i to nie pasuje. Krasnystaw jest w tyle za wszystkimi miasteczkami w regionie ale jeśli się ma takie władze i społeczność to cóż zrobić… Koniami może będzie trzeba do Lublina jechać… Ekspresowa nie kolej nie i nie i nie co za wiocha…

  4. To są właśnie polscy chłopi, nie i basta, liberum veto. Gdyby król pruski i cesarz niemiecki też tak liczył się ze zdaniem chłopów w sprawie ich poletek, to dzisiaj mieszkańcy Wielkopolski, Pomorza a i sami Niemcy emigrowali by do Wiejskiego… ups, Krasnegostawu. Ale dziwnym trafem jest odwrotnie. We Francji TGV też nie lata w powietrzu, a jakoś wszyscy chwalą szybką kolej. Ale chłop polski po wiekach carskiego bata najchętniej orał by ojcowiznę, kilka morgów koniem, i nic więcej nie chce.

  5. Dużo się pisze o szybkiej kolei i mieszkańcach tamtejszych terenów przez które ma przebiegać linia, a dlaczego nie pisze się wcale o mieszkańcach ul. Kłosowskiego w Krasnymstawie i okolic, którzy również stracą swój dorobek życia, domy itp. pod budowę drogi S17! Mamy pójść żyć pod most? Słyszałam o propozycji, żeby też tutaj przebiegała linia kolejowa, bo i tak ma być S17, to my jesteśmy gorsi? Tutaj są też piękne tereny, dużo gatunków chronionych……. Ty bardziej, że w naszej sprawie nie było spotkania mieszkańców-bo pandemia!!! Gdzie tu sprawiedliwość? Niedługo z miasto Krasnystaw przestanie istnieć, bo tu wszystko się niszczy, co najwyżej będzie tylko jakąś osada. Gdzie wszyscy pójdą mieszkać? Miasto się zupełnie wyludni. Nie ma perspektyw do życia.

    • Wyludni się przez takich jak wy, dostaniecie odszkodowanie, ale ile by nie dali to za mało bo przecież chcecie się wzbogacić zamiast się rozwijać to tylko lamenty co za wiocha z tego Krasnegostawu

  6. Kinga
    Kup sobie domek przez który ma przebiegać linia kolejowa
    Następnie weź odszkodowanie i zobaczysz ile się wzbogacisz

  7. Ludzie stracą dorobek życia

  8. Kto pisze ze ludzie się wzbogacą na stracie działki domu i innych budynków które zostaną zburzone pod kolej lub szosę jest idiotą ludzie stracą dorobek całego życia zostaną wyrzuceni na bruk rozegrają się dramaty będą wypadki śmiertelne psychicznie nie wytrzymają nie którzy zostaną bezdomnymi a odszkodowanie które dostaną za rok po opuszczeniu działki od rządu wystarczy na kontener mieszkalny blaszany i tak szanuje się prywatną własność Polaków która w Polsce nic nie znaczy każdego można wyrzucić na bruk z prywatnej działki i domu

  9. Może ktoś by się jednak znalazł chętny popędzić szybciutko do Warszawy ,albo innego większego miasta gdzie zarobki są dużo wieksze do pracy i wieczorkiem wrocic do domku ?

Z kraju