Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy posprzątali działkę należącą do sieci hipermarketów. Śmieci miały być zabrane, wciąż leżą

Grupa mieszkańców w czynie społecznym posprzątała działkę należącą do sieci handlowej. Znajdujący się przy głównej trasie przebiegającej przez miasto zaśmiecony teren, nie był dobrą wizytówką Lublina. Tymczasem zebrane śmieci wciąż leżą i nikt nie kwapi się z ich zabraniem.

Coraz popularniejsze stają się społeczne akcje porządkowania zaśmieconych miejsc w swojej okolicy. Tego typu tereny, które od lat są pełne śmieci, lub służą jako dzikie wysypiska, napotkać można wszędzie. Często znajdują się one tuż pod oknami innych mieszkańców. Niestety w wielu przypadkach interwencje straży miejskiej nie przynoszą skutku, gdyż zaniedbany teren najczęściej należy do osób prywatnych, które potrafią mieszkać w innej części kraju bądź też za granicą, a nawiązanie z nimi kontaktu jest utrudnione bądź też niemożliwe.

Już blisko 800 osób liczy grupa „Posprzątajmy Lublin”, którą założył Tomasz Futyma. Miał on dosyć bezsilności służb, a jednocześnie wciąż przybywających na terenie miasta odpadów. Społecznicy praktycznie w każdy weekend umawiają się na wspólne sprzątanie wybranego wcześniej miejsca. W ten sposób uporządkowane zostały tereny m.in. przy ul. Spacerowej, obok Lidla na Jana Pawła II, wąwóz na Węglinie czy też rejon ul. Działkowej.

Właścicielem terenu przy ul. Działkowej, w pobliżu galerii Vivo, jest jedna ze znanych sieci handlowych. Zakupiła ona działkę z przeznaczeniem pod budowę kolejnego swojego sklepu. Obecnie jest ona zarośnięta krzakami, a z uwagi na fakt brak jakiegokolwiek ogrodzenia, stała się miejscem spotkań amatorów różnego rodzaju trunków. Dlatego też pełno tam było butelek oraz innego rodzaju śmieci.

Marcowa akcja sprawiła, że teren ten został posprzątany. W działaniach wzięła udział nawet poseł Joanna Mucha. Tymczasem minęło już ponad dwa tygodnie, a właściciel terenu nie kwapi się z tym, aby zabrać pełne śmieci worki. Jak nam wyjaśniał Tomasz Futyma, z Castoramą kontaktowała się nawet i straż miejska, jednak nic to nie dało.

W poniedziałek przedstawiciele Castoramy poinformowali nas, że problem zostanie niebawem rozwiązany. Zabraniem worków z odpadami ma się zająć firma zewnętrza wynajęta przez sieć handlową. Co więcej zostało już jej przekazane zlecenie na odbiór tych śmieci. Jak nas zapewniono, do końca kwietnia nie będzie już po nich śladu.

(fot. nadesłane)

18 komentarzy

  1. Teraz niech se kupią taczki i taczkami na wysypisko ze śmieciami 🙂

    • nie na wysypisko tylko do środka sklepu powinni to wszystko wnieść wtedy właściciel raz dwa zorganizował by wywózkę.

      • Może by z tych śmieci jakiegoś LANDARTa w hipermarkecie usypał…? Lublin… miasto inspiracji..

      • Właściciel to w pierwszej kolejności powinien sam to posprzątać, po co Ci ludzie ułatwiają im i robią to za nich? Skierować sprawę do straży miejskiej, jak nie pomoże to pismo do UM, grzywna była by nie mała w przypadku braku reakcji, wtedy by się nauczyli dbać o swoje. Jeśli w przypadku osób prywatnych którzy są właścicielami terenu, mogą straszyć i nakładać kary, to na takie korporacje jak centra handlowe tym bardziej powinni, na biednego na pewno w tym przypadku by nie trafił.
        Za pół roku znowu naniosą tam butelek i innego śmiecia, a wtedy znowu sprzątacze wkroczą do akcji?

  2. Hahaaa – ale nie powiedzieli do końca którego kwietnia…. 🙂

  3. Ciekawe czy w Castoramie też w takim tempie można płacić za towar?

  4. Pan z pasacika co nie wyjął wacika

    Skoro sprzątają prywatne tereny to może by mi chałupę posprzątali bo mam syf. I samochód przy okazji choć pasacika mam bardziej zadbanego.

    • A czy w Pana pasacie przebywa amator różnego rodzaju trunków? Bo jeżeli nie, to nie da rady.

    • żenujący poziom żartu… chyba że nie żartujesz..? to jeszcze bardziej żenujące że się tym chwalisz…

  5. Skoro jest znany właściciel to SM powinna go przymusić do sprzątania. Amen.
    Zapomniałem ,,miasto inspiracji”. Koń beż 500+ by się nawet uśmiał!

    P.S: Wyprowadziłem się pod Lbn, mam porządeczek i u sąsiadów też jest pięknie, brak patoli, po aucie mi nie skaczą dzieciątka tejże i nie sikają psy; czego i wam życzę.

  6. Ludzie sprzątają w czynie społecznym a oplaty za sprzątanie i wywóz smieci z roku na rok coraz większe.

    • … bo sprzątają i śmieci coraz więcej do wywiezienia… jak by nadal się walały po lasach łąkach i polach to nie było by co wywozić i opłaty były by mniejsze…

  7. Fajnie ze jeszcze ktoś dba o ten lublin , bo syf tam niezły , mi by się nie chciało wiec brawa dla tych mieszkańców , Napewno bardziej to patriotyczne niż wycieczki na jasna górę z racami, może włodarze Lublina tez by się pokazali ?

  8. Do końca kwietnia jeszcze 2 tygodnie, może bądą jeszcze jakie wichury to można będzie zrobić powtórkę sprzątania. Chyba żeby im wywieźć pod sklep Castoramy teraz przed Świętami to może by wcześniej ogarnęli.

  9. czyli co robi straż miejska?? w gacie smarka przed dużym podmiotem??? małego się nie boją i mandat za mandatem… likwidować niesprawne służby…

  10. Dziękujemy za podanie nazwy właściciela. Polecam bojkot ich sklepu, ja już tam nie pojadę, mimo iż mam najbliżej. Jest wiele innych w Lublinie marketów budowlanych i w zasadzie każdy z nich ma ten sam asortyment. Wielkie Panioska – miesiąc czasu potrzeba na wywóz śmieci zebranych przez kogo innego i jeszcze zwalanie winy na jakiegoś wirtualnego zleceniobiorcę. Teraz najlepiej byłoby rozdmuchać sprawę i zainteresować artykułem ogólnopolskie gazety. Niech wszyscy podają nazwę Castorama i niech coraz nowsi dziennikarze pytają sieci dlaczego taki syf nie posprzątany – i odpowiedzi cytują. Zakładam że raz dwa porządek będzie

Z kraju