Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

Mieszkańcy Radzynia Podlaskiego apelują do burmistrza, aby ocalić drzewa rosnące na Rynku. Władze miasta tłumaczą, że żadne zmiany w projekcie nie są już możliwe.

Niebawem mają się rozpocząć prace związane z rewitalizacją Rynku w Radzyniu Podlaskim. Projekt przewiduje wymianę nawierzchni placu, przebudowę kanalizacji deszczowej, budowę fontanny wraz z niezbędną infrastrukturą, odbudowanie studni, przebudowę schodów do budynków mieszkalnych z usługami w pierzei północnej, a także budowę małej architektury i oświetlenia placu. Jest to część większej inwestycji, która obejmuje również poprawę stanu infrastruktury zespołu pałacowo-parkowego.

Część mieszkańców zaniepokoiły jednak wizualizacje przedstawiające, jak Rynek będzie wyglądał po przebudowie. Zaplanowano bowiem wycięcie większości drzew, jakie obecnie rosną w tym miejscu. Usunięte ma zostać 13 drzew, w dokumentacji ujęto pozostawienie jedynie trzech lip drobnolistnych.

– Tyle ostatnio się mówi na temat ochrony drzew w miastach. Tymczasem u nas, w Radzyniu, urzędnicy idą w innym kierunku, podejmując decyzję o wycięciu prawie wszystkiego co rośnie na Rynku. Nie oszukujmy się, w obecnych czasach duże drzewa powinno się pielęgnować, a nie wycinać. Rozumiem, że plac trzeba wyremontować, ale można przecież to zrobić bez szkody dla istniejących drzew, zamiast tworzyć kolejną betonozę – zaalarmował nas nasz czytelnik Michał.

Przygotowana została również petycja do Burmistrza Radzynia Podlaskiego Jerzego Rębka z apelem o zachowanie drzew na Rynku. Jej autorzy wnoszą o pielęgnację istniejących drzew, aby przyjemnością było wypoczywanie w ich cieniu, aby ich istnienie powodowało obniżenie temperatury w tej przestrzeni w letnie, upalne dni. Jak dodają, Rynek bez drzew, choć schludny, nie zachęca do odpoczynku i spędzenia tam czasu. Dominować będzie beton, który w lecie dodatkowo podniesie temperaturę tego miejsca. To sprawi, że nikt nie będzie chciał odpoczywać w tym miejscu.

– Każde drzewo to przecież dodatkowe zielone płuca. Jakość powietrza w naszym mieście, szczególnie w sezonie grzewczym, pozostawia wiele do życzenia. Dla wielu z nas to również sentymentalne wspomnienia związane z tym miejscem. Kto nie jadł latem w cieniu tych drzew lodów i nie pił oranżady od Szczepaniuka. Czy miejsce to ma podzielić los rynków wielu polskich miast, gdzie bezpowrotnie wycięto stare drzewa? A może warto zachować drzewa, poddać je pielęgnacji i cieszyć się cieniem w upalne dni i powietrzem, które produkują? – dodają autorzy petycji, pod którą podpisało się już ponad pół tysiąca osób.

Tymczasem burmistrz Radzynia Podlaskiego wyjaśnia, że zdziwiony jest oporem mieszkańców wobec wycinki drzew. Dodaje, że projekt był już dano konsultowany i nikt przed nikim nie ukrywał, że drzewa te będą wycinane. Wszystko dlatego, że mają one być porażone chorobami, oraz mieć niską żywotność. Tłumaczy też, że w zamian za wycięte posadzone zostaną nowe drzewa.

– Projekty związane z programem „Poprawa stanu infrastruktury zespołu pałacowo-parkowego i obszaru miejskiego w Radzyniu Podlaskim” nie były dla mieszkańców tajemnicą. Wizualizacja jeszcze w 2018 roku została opublikowana na stronach internetowych Miasta Radzyń Podlaski, w Biuletynie Informacyjnym Miasta Radzyń. Od ponad 2 lat bardzo duża plansza z wizualizacją jest wystawiona w widocznym miejscu na Rynku, tuż przy przylegającej ulicy Jana Pawła II. Trudno jej nie zauważyć. Powstaje pytanie: Dlaczego dopiero teraz pojawia się głos protestu w sprawie wycinki drzew? – mówi Jerzy Rębek.

Urzędnicy tłumaczą, że na placu pozostaną trzy duże lipy, których stan jest dobry, wyciętych zostanie 7 chorych drzew i cztery rozrośnięte, zdegenerowane krzewy. Zostanie za to nasadzonych 11 nowych drzew, młode krzewy, powstaną estetyczne trawniki. Zapewniają również, że plac nie będzie betonową patelnią.

Burmistrz sugeruje również, że komuś może chodzić o zablokowanie inwestycji. Tłumaczy też, że realizacja projektu rewitalizacji miasta to przedsięwzięcie warte kilkadziesiąt milionów złotych, takie, jakiego w okresie powojennym jeszcze w Radzyniu nie prowadzono. Jego celem jest stworzenie miejsca, gdzie radzynianie i turyści mogą mogli spędzać wolny czas w godziwych warunkach. Władze Radzynia Podlaskiego zapewniają również, że obecnie żadne zmiany w projekcie nie są już możliwe, gdyż byłoby to równoznaczne z utratą części lub całości dotacji na projekt.

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

Mieszkańcy mówią o betonozie, burmistrz się tłumaczy. Sugeruje, że to próba zablokowania inwestycji

(fot. UM Radzyń Podlaski)

22 komentarze

  1. ale beka, tam w radzyniu to nawet śmietniki rosną pod tym samym kątem co rezerwuar przyrody

  2. Betonować, asfaltować, kostkować, wycinać w pień! Bo od tego tylko od tego rabactwo się lęgnie i ptaszydła paskudzą. Ma być estetycznie, higieniczne, sterylnie i ma służyć zdrowiu burmistrza. Ja bym na jego miejscu wsadził dla lepszego samowspółczucia jeszcze ze dwa plastikowe drzewka i takąże trawkę gdzieniegdzie. Nie trzeba będzie przynajmniej liści sprzątać.
    Jakiś ten architekt taki nijaki, mało obrotny w fachu. Podajcie namiary, by czasami nie popaść na jego wypociny kiedy tam. Burmistrz super! Pozazdrościć tylko!

  3. masakra
    takie piękne stare cisy, przecież te rośliny dają się pięknie formować, można je przyciąć, ale w sumie po co? mają być duże, zielone, dawać cień i chłodzić okolicę, to samo z resztą dużych drzew, są bezcenne i dla przyrody i dla ludzi, wystarczy dobry dendrolog czy chirurg drzew, na pewno wyjdzie taniej niż wyciąć i sadzić nowe kikutki, które nawet za 10 lat nie dadzą tyle tlenu, cienia i chłodu, co te obecne

  4. Byłem ostatnio w Parczewie to nie poznałem placu „centrum” Wycięli wszystkie drzewa i jest jeden wielki beton TRAGEDIA

  5. Proponuję mieszkańcom wywieźć Pana Burmistrza na taczce skoro mówi suwerenowi że nic nie może, a miasto jest inwestorem a on reprezentuje władzę to zrubcie mu pa pa.

  6. Pan burmistrz będzie miał darmowe drewno do kominka. A że „plebs” będzie się w lecie smażył na kostce rozgrzanej do 50 stopni? Jego to nie obchodzi, on wakacje spędza na Majorce pod palmami.

  7. Wizualizacje dno, student pierwszego roku architektury skasowałby przed wysłaniem ze wstydu.

  8. Jakie to jest typowo Polskie….. Jakiś skur…. podstawia nogę burmistrzowi. Faktycznie ktoś bardzo chce zaszkodzić temu miasteczku i samemu burmistrzowi. Tutaj w grę wchodzą miliony. Inwestycja jakiej nie było od czasu wojny.
    Zapewne nogi podkłada tzw opozycja.

  9. Tak zostawić trzy stare zgrzybiałe drzewa. Trzeba być skończonym pajacem aby coś takiego robić. Najlepiej nierobic nic. Zrobić w centrach miateczek dżunglę. Poza tym jeśli komuś już zależy na pięknych rosłych drzewach , można w przyszłości postulować naciskać na burmistrza żeby przywieść ogromne piękne drzewa w donicach i tam poprostu poustawiać a później wkopać. Takie rzeczy są robione.

  10. Parczew podobnie wybetonowany bez drzew. W dodatku kostka w kolorze jasnym. W słoneczne dni nie da sie na to patrzeć. Cześć uschla, nie przyjęła się a druga część w kształcie kulek daje znikomy cień i to nie siedzącym na ławkach tylko stojacym w sporej odległości od ławek. Jednym słowem porażka. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Z kraju