Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy Lublina wychodzą na spacer z psami i kotami, a nawet z…małą świnką (zdjęcia)

Jedni mieszkańcy Lublina wyprowadzają na spacer psy, inny z kolei koty, a jeszcze inni…miniaturową świnkę. Na taki widok natrafiła dzisiaj nasza Czytelniczka.

Miniaturowa świnka domowa to coraz częstszy widok, na który można natrafić podczas spacerów w kraju. Dzisiaj nasza Czytelniczka spotkała takie zwierzę na terenach zielonych w rejonie Areny Lublin. Zwierzę wzbudzało zainteresowanie spacerowiczów, zwłaszcza, że wygląda ono po prostu jak miniatura znanej nam świni hodowlanej.

Należy pamiętać, że zwierzęta te są bardzo inteligentne, miłe, sympatyczne i co ciekawe długowieczne. Mogą dożyć nawet 20 lat. Decyzja o zakupie takiej świnki powinna być przemyślana, bo zwierzę to będzie nam towarzyszyło przez znaczną część życia. Moda na te zwierzęta w Polsce trwa od wielu lat, ale w ostatnim czasie trudno było zauważyć takie mikroświnki w Lublinie.

Zwierzę osiąga nawet od 25 do 50 kilogramów, przy wielkości między 30 a 45 centymetrów. Gabarytowo jest to taki większy pies. Co ciekawe, przywiązuje się do człowieka i reaguje na swoje imię. To pojętne zwierzęta i można je nauczyć kilku sztuczek, a co ważne, wymagają czułości i lubią pieszczoty. Mikroświnki są w zasadzie wszystkożerne i nie wymagają specjalnej diety, ale należy uważać nie niektóre szkodliwe dla nich produkty i rośliny.

Zawsze zakup takiego zwierzęcia powinien być dobrze przemyślany. Hodowcy na swoich stronach zamieszczają informację o wszystkich za i przeciw jeżeli chodzi o posiadanie małych świnek. Chodzi przede wszystkim o to, aby uniknąć zawodu i nie narażać siebie ani mikroświnki na niepotrzebny stres.

Mieszkańcy Lublina wychodzą na spacer z psami i kotami, a nawet z…małą świnką (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

40 komentarzy

  1. Miejskie wykolejeńce

  2. Widać że ktoś ze wsi się tym zainteresował…takich ludzi wszystko interesuje…ludzie w mieście mają wy***** a na wsi wszystko wszystkich interesuje…i ja nie wiem kto jest wykolejony …

  3. migracja ludzi ze wsi sprowadza do miasta coraz to nowe „hobby” 😉
    ciekawe czy sprząta po swoim „psie” ?

  4. Jak żyję prawie 40 lat jeszcze nie widziałem żeby ktoś trzymał świnię w domu. Na wsiach ludzie mają do tego warunki ale w mieście, masakra. Chyba coś z głową robi się miastowym.

  5. Kulawy mściwy karzeł

    Ścierwo że wsi to inni ludzie. Nie mogą pojąć że ktoś może kochać zwierzeta. Sami je traktują przedmiotowo ,znęcają się.
    Wszelka innosc jest piętnowana,wyśmiewana wyszydzana. Wies to było ,nietolerancja .

  6. Wiocha to bydło nietolerancja. Tam wszyscy się znają,wszystko o sobie wiedzą na pokolenia.
    Każdy wieśniak marzy aby uciec z tego gnoju smrodu zabobonu do miasta i mieć święty spokój. Moc żyć jak mu się podoba.

    • Nie mażę o niczym innym tylko aby przeprowadzić się z jednorodzinnego domu na wsi do 50m2 w wynajmowanym mieszkaniu w starej kamienicy lub bloku w mieście patologii i libacji. Radzę udać się na badania na Abramowicką 2.

  7. Czyżby to Kapselek?

  8. Tak to jest jak wieśniaki przeprowadzą się do miasta. Hahaha. Wieś z człowieka nigdy nie wyjdzie.

  9. Ula w żadnym razie…ludzie rodowici z miasta mają inne podejście….a na wsi jadę do kościoła żeby sąsiedzi nowy płaszcz i samochód zobaczyli….i nie wytykali mnie palcami że nie chodze… nie modlić….się….

  10. Dlaczego w dobie ASF wojewódzki lekarz weterynarii nie zajął się tą sytuacją , 2 tys. złoty kary, zbicie i utylizacja potencjalnego zagrożenia (tak teraz pis postępuje na wsiach)

Z kraju