Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańcy i sprzedawcy walczą o targowisko na Bronowicach. Urzędnicy zapewniają, że nie było i nie ma planów jego likwidacji

Od kilku dni jedynym tematem rozmów na targowisku na Bronowicach jest przyszłość tego miejsca. Pojawiła się bowiem informacja, że Rynek czeka likwidacja. Choć miasto dementuje te słowa, zbierane są podpisy pod petycją.

Istniejące od kilkudziesięciu lat targowisko przy ul. Krańcowej na lubelskich Bronowicach cieszy się ogromnym powodzeniem wśród okolicznych mieszkańców. Chwalą oni sobie doskonałe zaopatrzenie, a także świeżość i dobrą jakość oferowanych tam produktów. Na licznych stoiskach kupców, jak też rolników, można zaopatrzyć się w owoce, warzywa, pieczywo, mięso i wędliny. Są wyroby garmażeryjne, ryby, nabiał, sklepy z odzieżą, butami, kosmetykami, słodyczami, artykułami spożywczymi, przemysłowymi, zoologicznymi jak też kwiaciarnie. Nie brakuje również sezonowych produktów, tak jak obecnie sadzonek różnego rodzaju roślin.

W ostatnich dniach zarówno wśród kupców, jak też klientów, rozeszła się wiadomość, że miasto planuje zmiany w tym miejscu. W opracowanym i wyłożonym projekcie planu zagospodarowania przestrzennego ujęto bowiem dwukondygnacyjny budynek o wysokości do 10 metrów. Jak wyjaśniają planiści, wyznaczona została linia zabudowy dla usług nieuciążliwych, jednak są to plany, które nie oznaczają, iż obecne targowisko zostanie zlikwidowane. Jednak kupcy wskazują, że zgodnie z przepisami zatwierdzenie tego typu projektu sprawi, że za jakiś czas mogą nagle otrzymać wypowiedzenie, gdyż jakiś inwestor upatrzy sobie to miejsce np. na market.

-Nie wiemy co nas czeka. Dla wielu osób jest to jedyne źródło utrzymania. Dodatkowo są tu również zatrudnieni pracownicy. Na targ przyjeżdżają również rolnicy z okolicy ze swoimi płodami rolnymi. Przecież jak zlikwidują rynek, to dziesiątki osób pójdą na bruk. Miasto wskazuje, że jest możliwość budowy zadaszonego targowiska, to jednak również nie jest rozwiązanie. Przecież targowisko, choć nie jest nowe, to prezentuje się dobrze. A jak ktoś wybuduje tu nowoczesny obiekt, to od razu będziemy musieli płacić krocie za wynajem lokali, bo taka inwestycja przecież musi się szybko zwrócić – tłumaczą sprzedawcy.

Na terenie targowiska umieszczone zostały informacje o zbiórce podpisów sprzeciwu wobec decyzji urzędników. Zarząd Rynku Bronowice postanowił przygotować i skierować do prezydenta miasta petycję w tej sprawie. Zwłaszcza dopóki jest to projekt planu, a nie jego ostateczna wersja. Poparcie mieszkańców jest ogromne, większość z nich nie wyobraża sobie bowiem likwidacji targowiska.

-Jeżeli trzeba będzie, to zorganizuje się protest przed ratuszem. Nie może być tak, że ktoś tam za biurkiem w Urzędzie Miasta będzie sobie decydował jak chce nie licząc się ze zdaniem setek jak nie tysięcy mieszkańców. Już kiedyś zlikwidowali nam skwer, był tam, po drugiej stronie ulicy, gdzie teraz stoi ten wieżowiec. Tym razem na to nie pozwolimy – mówi nam jedna z klientek targowiska.

Tymczasem okazuje się, że obawy kupców i mieszkańców mogą okazać się niepotrzebne. Miejscy urzędnicy zapewniają, że nigdy nie było, jak też obecnie nie ma żadnych planów dotyczących likwidacji Rynku Bronowice. To co wskazano na projekcie planu zagospodarowanie przestrzennego związane jest z tym, aby w przyszłości była możliwość modernizacji istniejących tam miejsc handlowych, a nawet budowy hali targowej z odpowiednim zapleczem i miejscami parkingowymi. Z biegiem czasu zmienią się bowiem potrzeby i okazać się może, że klienci będą potrzebowali lepszych warunków do robienia zakupów a sprzedawcy większego komfortu pracy.

Do sprawy odniósł się również prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Przypomniał, że podobne warunki zostały stworzone dla targowiska przy ul. Wileńskiej. Wskazał również, iż o tej sprawie dyskutowano już na początku miesiąca z przedstawicielami sprzedawców, kierownictwem targu, Radą Dzielnicy Bronowice, a także częścią Radnych Rady Miasta.

– Padły wnioski o jeszcze większe doprecyzowanie zapisów projektu planu, aby w ramach usług, które mogłyby być realizowane w tym miejscu możliwa była jedynie funkcja handlowa w formie targowiska. Dziwi więc sytuacja, w której ponad dwa tygodnie po tym spotkaniu w przestrzeni publicznej pojawiają się nieprawdziwe twierdzenia, jakoby Urząd Miasta planował likwidację targu przy ul. Krańcowej. Raz jeszcze podkreślam: nie było i nie ma takich planów – dodaje Krzysztof Żuk.

Jak nam przekazano, kupcy jedyne rozwiązanie tego problemu widzą w tym, aby miasto ujęło w planach zachowanie istniejącej formy przeznaczenie tego miejsca. Chodzi o tradycyjne targowisko a nie budowę obiektu z przeznaczeniem na działalność handlową.

Mieszkańcy i sprzedawcy walczą o targowisko na Bronowicach. Urzędnicy zapewniają, że nie było i nie ma planów jego likwidacji

(fot. lublin112)

27 komentarzy

  1. Będą bloki łapówka wręczona

    • Ile wziąłeś?

    • Parku naprzeciwko też mieli nie likwidować, ale z dnia na dzień zlikwidowali cały park gdzie rok wcześniej były zrobione alejki, oświadczenie, kosze itp. A teraz stoją bloki. Teraz nie damy się nabrać na oszustwo Żuka.

  2. Już Galę wsadzili pod dach i jak to się skończyło?

  3. to klasyczny przykład jak kremlboty wpływają na ciemny lud i to w każdym kraju . Jełopy ogarnijcie się .

  4. A kto jest wlascicielem terenu zapytam? Mi sie podoba pewien skwer w miescie,napisze petycje zeby mi go oddali,zaplace dziadkowymi niewykupionymi obligacjami 2RP.

  5. oj tam oj tam, niebędzie napewno, chyba ze im się zmieni i postawią galerie lub hotel we blok, wtedy nie bedziecie mieli nic do gadania. powiem wam że oni wszyscy tak głosów słuchają że naprawde, jak bedzie można przytulić pare tysi to będzie i budowane.

  6. A to sprawa nie jest dogadana i jak sam zainteresowany developer mówi „mieszkańcy to se mogą pisać petycje do świętego Piotra razem z tym ich księdzem”. Bo tak na mieście ludzie mówią.

  7. I tak się likwiduje sprzedawców z Targu, nawet j e ż e l i powstanie hala część ludzi poszuka innej pracy bo budowa trochę potrwa a druga część zrezygnuje, bo opłaty za luksusy na hali będą za wysokie. I kto przyjdzie na ich miejsce oklepane sieciówki.

  8. Miasto ma jeść chemiczną pasze z marketów A nie zdrowe jedzenie.

    • Taką samą pasze chemiczną produkuje polski rolnik, więc nie pier..l głupot o zdrowej żywności, nikt wam nie wierzy.

Z kraju