Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

W środku nocy mieszkańcy zauważyli, że cały sklep wypełniony jest „dymem”. Natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Jak się okazało, w budynku prowadzony był zabieg zwalczania owadów.

Po północy w nocy z poniedziałku na wtorek przed sklep sieci Biedronka przy ul. Skarżyńskiego w Świdniku zajechały na sygnałach świetlnych i dźwiękowych wozy gaśnicze straży pożarnej a także patrol policji. Służby zostały bowiem powiadomione przez mieszkańców, iż budynek sklepu wypełniony jest dymem. Nigdzie nie widać było jednak źródła ognia.

Szybko okazało się jednak, że żadnego pożaru nie ma. Jak wyjaśniała nam asp. Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku, obecny na miejscu kierownik sklepu wyjaśnił funkcjonariuszom, iż prowadzony jest zabieg fumigacji, którego celem jest pozbycie się owadów. Strażacy oraz policjanci dokładnie sprawdzili obiekt i nigdzie nie stwierdzili zagrożenia. Po kilkudziesięciu minutach działania zostały zakończone.

Fumigację stosuje się głównie do zwalczania szkodników. Do tego celu stosuje się specjalne środki, których działanie polega na wytworzeniu i rozpyleniu „mgły” owadobójczej. Ma ona zdolność penetracji najdrobniejszych szczelin, szpar i innych miejsc w których przebywają owady, do których byłoby trudno dotrzeć stosując tradycyjne metody.

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

Mieszkańców zaniepokoił „dym” w sklepie Biedronka. Powiadomili straż pożarną i policję (zdjęcia)

(fot. lublin112)

26 komentarzy

  1. W tej żywności i tak nie ma nic zdrowego. Poza tym wątpię żeby to się odbywało bez odpowiednio zachowanej procedury. Najlepiej nie robić nic i niech karaluchy towarzyszą zakupom na taśmie :D, tak jak to kiedyś mi w jednej z Biedronek :D. Wydaje mi się, że robactwo to problem powszechny w handlu spożywczym.

  2. Ludzie o czym wy mówicie, nie mając o tym pojęcia.. Fumigacja to zabieg czasowy, po 2 godzinach preparaty rozkładają się na części pierwsze i nie ma po nich śladu.. Jak nie mam na jakiś temat wiedzy to raczej się nie wypowiadam, no przynajmniej ja..

  3. Nie pierwsza i nie ostatnia myślę taka sytuacja. Powinni za każdym razem gdy robią takie zabiegi powiadomić straż pożarna aby bez potrzeby nie jechać w środku nocy.

  4. Nie kupujcie nic nigdzie, bo wszyscy was chcą otruć :DDD wychuhane społeczeństwo z pod klosza jest dzisiaj, naprawdę. Fumigacja się rozkłada to raz, a dwa, że wątpię, że zostawiają wszystko w środku na taki zabieg, ale już obsrane gacie mają wszyscy. 😀 Ubaw po pachy, czekam na hejty, że pewnie mam raka od żywności z biedry.

  5. Do wszystkich, którzy bagatelizują temat: agent orange też miał być spoko. Randup też.

    Idźcie umyć kalafiora, albo brokułę po takim oprysku.

  6. Grupa fumigacyjna z pojemnikami z cyklonem (A lub B)

Z kraju