Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Miasto założyło kompostownik, aby mieszkańcy nie musieli płacić więcej za śmieci. Ktoś złożył donos, szykuje się podwyżka

Urzędnicy wskazują, że nawet 500 złotych rocznie może zapłacić więcej za odbiór odpadów 5-osobowa rodzina po tym, jak „anonimowi mieszkańcy” złożyli donos na miejski kompostownik. Wszystko zakończyło się karą i zakazem dalszej tego typu działalności.

Niebawem mieszkańcy Radzynia Podlaskiego mogą spodziewać się podwyżki opłat za odbiór odpadów komunalnych. Jak wskazują władze miasta, powodem jest donos „anonimowych mieszkańców”, który skutkował interwencją posłanki Joanny Muchy (Ruch Szymona Hołowni Polska 2050) w tej sprawie do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Poszło o miejski kompostownik, jaki w połowie ub. roku założono w rejonie ul. Budowlanych. Trafiały tam odpady zielone, czyli głównie trawa i liście.

Pomysł był prosty. Tak jak każdy samorząd, tak również władze Radzynia zmagały się z wzrostem kosztów systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Wiele gmin, aby zgodnie z przepisami zbilansować system, wprowadziło podwyżki dla mieszkańców za odbiór śmieci. Tutaj postanowiono poszukać oszczędności, aby dodatkowo nie obciążać budżetów domowych.

Urzędnicy zauważyli, że w odbieranych śmieciach lawinowo wzrasta ilość odpadów zielonych. Miesięcznie było ich ok. 250 ton, kiedy rok wcześniej wartość ta wynosiła ok. 150 ton. Dla miasta wiązało się to z wzrostem kosztów o ok. 250 tys. zł. Postanowiono więc, że zamiast do Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Adamkach, gdzie za tonę tego typu odpadów pobierano 640 zł, będą one trafiały do miejskiego kompostownika. Przygotowano go na działce z dala od budynków, aby nikt z tego powodu nie odczuwał uciążliwości. Następnie kompost mieli odbierać rolnicy.

Wszystko funkcjonowało bardzo dobrze, miasto chwaliło się brakiem podwyżek dla mieszkańców oraz oszczędnościami rzędu blisko 300 tys. zł. Jednak w lutym burmistrz poinformował, że pojawił się problem.

– Większość radnych było zwolennikami takiego zagospodarowania odpadów zielonych, bo to przysporzyło miastu dużych oszczędności i w konsekwencji nie musieliśmy drastycznie podnosić opłat za odbiór odpadów komunalnych. Ale są ludzie nieprzychylni tej inicjatywie, w efekcie nieprzyjaźni mieszkańcom Radzynia, którzy poszukali wsparcia u posłów na Sejm RP, przeprowadzają wręcz krucjatę przeciwko miastu i jego mieszkańcom. To jest niegodziwość – mówił Jerzy Rębek.

Kontrola Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie wykazała, że miasto odbiera odpady zielone od mieszkańców, poddaje je kompostowaniu i przekazuje kompost osobom fizycznym bez wymaganego zezwolenia oraz bez wpisu do bazy danych o produktach i opakowaniach oraz gospodarce odpadami w zakresie transportu odpadów. Wszystko zakończyło się karą w wysokości 4 tys. zł. oraz wezwaniem do zaprzestania tego typu działań. Urzędnicy nie zgadzają się z decyzją kontrolerów, zastanawiają się również, jak rozwiązać ten problem.

Nieoficjalnie większość urzędników wskazuje, że za wszystkim stoi jedna z miejskich radnych. Naczelnik Wydziału Gospodarowania Mieniem Komunalnym Radosław Mazur wyjaśnia, że gotowe są już wstępne kalkulacje związane dotyczące opłat, jakie mieszkańcy będą musieli ponosić w przypadku, kiedy wskutek donosu miasto nie będzie mogło kompostować trawy we własnym zakresie. Oznacza to podwyżkę o ponad 7 zł od osoby miesięcznie. Dla 5-osobowej rodziny będzie to ok. 40 zł więcej miesięcznie, czyli blisko 500 złotych rocznie.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

36 komentarzy

  1. Polityka lansujących się posłów, senatorów. Dla lansu zrobią wszystko, ale za miesiąc będą propagandę siali i popylinę na temat ekologii, bo TV bedzie i można prowadzić lans „jaki to ja jestem proekologiczny”.
    Dlaczego każda gmina proponowała założeni kompostownika aby jej mieszkańcy nie płacili za smieci więcej?
    To dlaczego miasto nie może mieć tego samego, nauczmy się wreszcie iż to naturalny nawóz lepszy niż nie jedna chemia.
    A donos złożyła osoba związana z nawozami lub wywozem odpadów z miasta, bo jej obroty spadną i w kieszeni będzie mniej.

    • Ale każde miasto też może. Kara jest chyba za niedopełnienie formalności, a nie za inicjatywę. Kto zabraniał postąpić zgodnie z procedurami?
      I nie interesują mnie walki frakcyjne w tym miasteczku…
      Skoro Prawo zostało złamane, to I Sprawiedliwość w postaci kary musiała być nałożona.
      I nie ma co strzelać focha, tylko dopełnić procedur, a przy okazji podszkolić się w temacie kompostu, bo to jest wierutna bzdura, że w ciągu dwóch, trzech miesięcy, powstaje kompost wysokiej jakości, który jest not bene bardzo pożądany przez rolników, bo na nim są lepsze plony…
      Magia??
      I ciekawe skąd się wzięło te dodatkowe 100 ton odpadów zielonych? Ogołocili ludzie swoje działki z drzew, trawa tak bujnie rośnie, chociaż była susza, nie palą ognisk… – palą.

Z kraju