Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Miasto nie zmieniło znaków, straż miejska wstrzymała zakładanie blokad. Nie ma jednak bezkarności za parkowanie na postoju taxi

W ostatnim czasie otrzymaliśmy informację, że miasto przeoczyło zmianę przepisów dotyczącą zmian w oznakowaniu postojów dla taksówek. Nowe przepisy weszły w życie trzy miesiące temu, jednak w Lublinie żadnych zmian nie dokonano. Okazuje się, że rozporządzenie tak naprawdę nie nakazuje natychmiastowego przeniesienia znaków.

Problem związany z parkowaniem na postojach dla taksówek znany jest od dawna. Szczególnie nasilony jest on w centrum Lublina, gdzie znalezienie wolnego miejsca parkingowego często stanowi spore wyzwanie. Nie brakuje kierowców, którzy decydują się zostawić auto tam, gdzie parkować nie można, w tym właśnie na miejscach przeznaczonych dla pojazdów z logiem taxi.

To z kolei utrudnia pracę osobom zajmującym się przewozami pasażerów. Widząc zastawione postoje bardzo często powiadamiają oni o wszystkim straż miejską, ta zaś zakłada na koła tzw. szczęki, po czym odpowiednio rozlicza kierowców. Ich tłumaczenia są różne, jedni wyjaśniają, że nie widzieli znaku, kolejni, iż stanęli tylko na chwilę, inni zaś wskazują, że przecież znak jest przekreślony, więc zaparkowali za postojem.

Zgodnie z logiką, tak można rozumieć oznakowanie postojów dla taksówek. Jednak w tym przypadku przekreślony znak „TAXI” oznacza tak naprawdę początek postoju. Taki sposób oznakowania związany jest z zasadami, jakie przed laty obowiązywały w taksówkach. Kiedy nie było jeszcze możliwości zamawiania taksówek przez telefon czy aplikację trzeba było udać się na postój. Wsiadało się w taksówkę, która stała pierwsza, właśnie przy znaku oznaczającym początek postoju.

Z uwagi na fakt, iż czasy się zmieniły, a dla wielu kierowców oznakowanie to jest nielogiczne i nieintuicyjne, do tego mylące, Ministerstwo Infrastruktury postanowiło zmienić przepisy. 6 grudnia 2022 roku weszła w życie nowelizacja przepisów, zgodnie z którymi znaki powinny zostać zamienione. Tym samym przekreślony znak „TAXI” ma oznaczać koniec postoju zgodnie z kierunkiem jazdy pojazdów.

Choć nowe przepisy obowiązują już blisko trzy miesiące, na terenie Lublina wciąż postoje oznakowane są po staremu. To sprawiło, że strażnicy miejscy przestali zakładać blokady na pojazdy parkujące w tych miejscach. Jak nam wyjaśnia Robert Gogola z lubelskiej Straży Miejskiej na początku lutego skierowane zostało pismo do Zarządu Dróg i Mostów przypominające o zmianach w przepisach oraz wskazujące, że należy jak najszybciej dokonać zmian w oznakowaniu. Obecnie strażnicy miejscy prowadzą działania informujące kierowców, że parkowanie na postojach dla taksówek jest niedozwolone.

– Działania w tym zakresie będziemy sukcesywnie realizować. W najbliższym czasie zaplanowano przegląd oznakowania na terenie miasta, a następnie zostaną przygotowane stosowne projekty zmian organizacji ruchu. W pierwszej kolejności zmiana oznakowania na postojach taxi obejmie Śródmieście, a następnie kolejne rejony. Zakładamy, że prace w terenie będą mogłyby być realizowane w okresie wiosennym – mówi nam Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza.

Niedostosowane do obowiązujących przepisów oznakowanie w praktyce oznacza dla kierowców, że nie mogą oni odpowiadać za popełnienie danego wykroczenia, w tym przypadku zaparkowanie w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Tu jednak okazuje się, że w tym przypadku nie ma jednak bezkarności. Wszystko dlatego, że w nowelizacji znalazł się zapis, dzięki któremu, jak wskazują prawnicy, przepisy można dwojako interpretować.

Ustawodawca określił, iż znaki drogowe niespełniające warunków rozporządzenia mogą pozostać w organizacji ruchu na drogach do czasu ich eksploatacyjnego zużycia. Wynika z tego, że oznakowanie postoju taksówek niezgodnie z prawem jest dopuszczalne do czasu, kiedy znaki np. wyblakną czy zardzewieją i wówczas przy ich wymianie dopiero należy miejsce to oznakować prawidłowo.

(fot. lublin112)

21 komentarzy

  1. A kiedy szanowna straż miejska zrobi porządek z parkowaniem na 1 maja, przecież teraz to wolna amerykanka,samochody stoją wzdłuż zwężonej celowo ulicy uniemożliwiając wyminięcie się pojazdów, utrudniają również wyjazd z miejsca parkingowego.

  2. Miasto to też tereny miejskie

    Po pierwsze: to nie Miasto ma zmienić znaki (definicja miasta jest jednoznaczne) tylko odpowiedzialnym za zarządzanie miastem jest prezydent. Po drugie: jeżeli ktoś skończył pełną podstawówkę bez kombinowania to wie, że dwie tablice jest łatwo zamienić między sobą. Po trzecie: można postawić „kogut” na dachu swojego auta i po problemie, a SM nigdy nie domyśli się, że coś nie tak…..

Z kraju