Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Miał wykonać zły projekt, urzędnicy go nie sprawdzili. Zawalił się dach salonu samochodowego

Projektant miał wykonać wadliwy projekt, zaś miejscy urzędnicy zatwierdzili go w takiej formie, nie dopatrując się nieprawidłowości. Wkrótce sześć osób stanie przed sądem za nieumyślne sprowadzenie katastrofy budowlanej.

24 komentarze

  1. Nikt nie zginął a na biednych nie trafilo. Ubezpeczyciwl kase oddal. Dostana w zawiasach i po sprawie.

  2. Zaraz, zaraz. Urząd nie sprawdza obliczeń, estetyki, czy technologii. Urząd sprawdza zgodność z planem miejscowym i czy zgadzają się pieczątki. Urzędnik nie projektant. Projekt robi się pół roku, a pozwolenia i tak za długo są wydawane. Chyba bym wyśmiała urzędnika, który zacząłby sprawdzać obliczenia. To ja mam studia, praktykę i uprawnienia. To ja odpowiadam, a nie urzędnik.

    • No to jak widac nie każdy kto ma studia praktyke i uprawnienia potrafi liczyć.

    • To nie wina projektanta , tylko jego komputera . Wykształcony projektant nie robi takiej tandety , a tylko nieuki za których roboty robią robotę .

    • Głupoty piszesz
      Urząd sprawdza kompletność
      Zobacz rozporządzenie dot zawartości projektu budowlanego

  3. A jak bym wyśmiał kierownika budowy i inspektora nadzoru,którzy by się zgodzili zrealizować inwestycję według Twojego projektu.

    • kierownik budowy i inspektor mają pilnować żeby obiekt był zgodny z projektem, a nie sprawdzać projektanta.

      • a jaki tu kierownik budowy? tu szklarz potrzebny bo wszystko ze szkła zrobione czy czegoś podobnego… w dodatku ten płaski dach… to nie mogło się udać… pamiętam jak zawalone kilka tygodni stało na oględziny… na miejscu tam pracujących, na drugi dzień poszedłbym na pobliski cmentarz odmówił kilka Zdrowasiek…

      • ludek z dziwnego świata

        Na każdej budowie kierownik budowy musi być fachowcem, który widzi błędy i zgłasza to wpisami w dzienniku budowy. Teoretycznie musi być fachowcem ale gdy jest to jakiś ignorant ale ma „plecy” to oczywiście jest to biedne niewiniątko a wszyscy naokoło są winni. To zjawisko jest na wielu budowach gdzie kierownikami są młodzi bez doświadczenia żeby szef mógł nimi manewrować wg własnego „widzimisie”. Poza tym opady deszczu zaskoczyły projektanta i wszystkich dopuszczających projekt. Jakim prawem dopuszczono do opadów deszczu i nawet śniegu w naszym kraju ?!!!!

  4. Widać urzędnicy widzą tylko błędy u szaraczków a przy większych inwestycjach dostają ślepoty wybiórczej.

  5. nie no bo w sumie urzędnicy są od urzędowania a nie od jakiegoś tam odpowiadania za coś. nie dość że jeszcze każą mu pieczątkę przystawić to jeszcze po sądach ciągają 😉 dajcie spokój

  6. Nic nikomu nie zrobią. W tym kraju żaden urzędnik i żaden projektant nigdy za swoje błędy nie został ukarany i tak będzie w tym przypadku.

  7. Napisze tak.projektant sie podpisal.pod gotowcem.a nie go robil.nawet zapewne nie wiedzial.co.podpisuje .obecnie jest norma kupowanie ksiazek.z projektami pod ktorymi.sie podpisuja wszelkiej masci projektanci ale zaden.nie sprawdza czy ow projekt ma jakies byki .z zawodu jestem.budolancem.i.wiem.co.pisze .takie praktyki to norma i jesli murarz nie wychwyci zawczasu bledu mamy comamy ze komus balkon.spada na leb.jak sie bedzie tak robic projekty.na kompach w slepo to katastrof bedzie duzo duzo wiecej tylko cud ze budowlancy starej daty jeszcze umia wychytywac bledy i je poprawic w trakcie budowy .

    • Ty kiedykolwiek język polski w szkole miałeś? Czy jakąś zakamuflowaną treść alfabetem Morse’a chciałeś przekazać?

  8. Nie trzeba kary.
    Wystarcz ze projektant zwróci za koszt naprawi i kupi poniszczone auta.

  9. obywatel tego chorego kraju

    Ja prosty chłop jestem ale od kiedy to urzednicy ,czy kierownik budowy maja sprawdzać i weryfikować projekt ? pierwsze słysze podobne bzdury .Projekt robi projektant biorąc za to nie małe w końcu pieniądze i to tylko i wyłącznie on za ten projekt odpowiada.Kierownik budowy ma pilnować żeby robota była zrobiona zgodnie ze sztuką i dokładnie tak jak w projekcie i za to bierze kasę …a nie za jakieś „sprawdzanie ” czy tym bardziej weryfikowanie projektu

    • Aaron Fleischman

      Jeśli projektant tego budynku był równie kompetentny, co głupole tutaj komentujący, to nic dziwnego, że ten dach się zawalił. Owszem, inspektorat bada zgodność budowy z projektem, ale również zgodność projektu Z PRAWEM BUDOWLANYM oraz warunkami określonymi w decyzji o pozwoleniu na budowę.

      Jest więc bardziej niż prawdopodobne, że projekt ten zawierał jakieś uchybienia, które „zaowocowały” katastrofą budowlaną.

      A tak w ogóle, to powyższy news okazuje, że wszelkie lewackie regulacje i instytucje kontrolne są nikomu do niczego niepotrzebne, a jaśnie wielmożni przedsiębiorcy sami wiedzą najlepiej, jak wszystko zrobić tak, aby było uczciwie, porządnie i bezpiecznie, hahaha 🙂

  10. Powinni go strugnąć tak że do projektowania zostały by mu najwyżej toj toje.

Z kraju