Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Miał ciąg alkoholowy, potrzebował pieniędzy. Włamał się do domu

36-latek odpowie wkrótce za kradzież z włamaniem do jednego z domów. Zatrzymany tłumaczył, że zrobił to, ponieważ potrzebował pieniędzy na alkohol.

W połowie stycznia tego roku do jednego z domów na terenie Radzynia Podlaskiego doszło do włamania. Sprawca ukradł 900 złotych oraz 40 euro. Radzyńscy policjanci ustalili personalia złodzieja. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Mężczyzna trafił do aresztu.

– Mundurowi odzyskali część skradzionych pieniędzy, które sprawca ukrył za jednym z supermarketów. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Tłumaczył, że znajdował się w ciągu alkoholowym i większość pieniędzy przeznaczył na alkohol. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd – informuje mł.asp. Piotr Mucha z radzyńskiej Policji.

Zatrzymanemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

68-121100

2018-02-02 11:06:07
(fot. Policja Radzyń Podlaski)

7 komentarzy

  1. To w końcu ma 26 czy 36 lat
    Czy naliczyli mu już 36 po odsiać
    Ale za 900 złotych to nawet nie pojdzie siedzieć

  2. zyl raz mocarz zwany Kung-fu Paaaanda

    Tyle dobrego, ze w wiezieniu bedzie mial zapewniony odwyk. Z pierdla wczesniej czy pozniej i tak wyjdzie, ale najwazniejsze, zeby wyszedl z alkoholizmu.

  3. Widzicie co z człowiekiem robi alkohol, a zaraz przyleci Anka przekonywać, że najgorsze zło to narkotyki. Prawda jest taka, że jedyną różnicą między tytoniem, alkoholem i narkotykami, jest to, że jedno jest legalne, a drugie nie. Koronny argument Anki, że marihuana stanowi wstęp do silniejszych narkotyków, jest totalną bzdurą. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji i silnej woli. Kilka lat paliłem fajki, potem z dnia na dzień rzuciłem i 8 lat już nie palę – bo chciałem rzucić. Miałem styczność marihuaną przez parę lat, ale nigdy nie sięgnąłem po nic mocniejszego, bo taką mam zasadę. Natomiast boję się alkoholu, boję się tego, że z biegiem lat coraz łatwiej idzie mi sięganie po piwko wieczorem, a im jestem starszy, tym więcej mogę wypić zanim poczuję przyjemne mrowienie i stan błogości. To jest dla mnie problem, bo wiem, że jestem już bardzo blisko sięgnięcia po mocniejsze trunki i upijania się wieczorami. Tylko świadomość tego powoduje, że się pilnuję, ale nie każdy ma taką świadomość własnych czynów, niektórym to zwisa. I właśnie te osoby o niskiej odporności psychicznej, prędzej czy później sięgną po coś mocniejszego, mocniejszy alkohol czy mocniejsze dragi. Słabe jednostki, a nie ogół użytkowników.
    Teraz stajemy przed wyborem, czy będę szukał, ryzykował i kupował od podejrzanych typów, niewiadomego pochodzenia i składu narkotyki, czy pójdę do pierwszego lepszego monopolowego po wódę. Odpowiedź wydaje się prosta.
    Dodatkowo nie można umniejszać winy alkoholu, bo są argumenty przeciwko narkotykom, że wyniszczają organizm. A alkohol nie? Nie dość, że robi z ludzi wraki, doprowadza do marskości wątroby, to jeszcze zabija najważniejszy organ człowieka – mózg. A marihuana? Jej zbyt częste stosowanie prowadzi do zmniejszenia ilości endorfin w organizmie i może prowadzić do depresji. Oczywiście lek na to jest bardzo prosty. Nie ćpać samemu.

    • Świadomość zagrożenia alkoholizmem jest oczywiście ważna, ale pisanie, że się „pilnujesz”, to niestety wstęp do oszukiwania samego siebie. Sam mówisz, że potrzebujesz coraz więcej żeby poczuć błogi stan. Moim zdaniem poważnym problemem nie jest tylko fakt, że twój orgzanim potrzebuje czegoś coraz mocniejszego, ale fakt, że nie szukasz tego poczucia błogostanu w innych bezpiecznych przyjemnościach. Uzależneieni nie zaczyna sie wtedy, kiedy pijesz bo już musisz (uzależenie fizyczne), ale wtedy kiedy w używkach znajdujesz źródło przyjemności, a PRZESTAJESZ go szukac w noramlnym codziennym życiu. Polecam poczytać,posłuchać specjalisty od uzaleznień – Roberta Rutkowskiego, a facet wie co mówi, bo sam był heroinistą.

  4. Szwagier Paderyszczyka siory Mańki brat rodzony

    Ot mądrze gada dać mu wódki.

  5. Szalał Grzesio, szalał, aż się w końcu doigrał.

Z kraju