Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

Na budowie bloku mieszkalnego w Turce pod Lublinem zginął jeden z pracowników. Mężczyzna spadł z wysokości 3 piętra do szybu windy. Pomimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować.

Nie udało się uratować życia mężczyzny, który wpadł do szybu windy na osiedlu Borek w Turce. Zdarzenie miało miejsce we wtorek około godziny 11 przy ul. Konwaliowej.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż jeden z pracowników firmy zajmującej się budową bloku, spadł z wysokości 3 piętra do szybu windy.

Pomimo prowadzonej resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jego życia nie udało się uratować. O wszystkim powiadomiona została Państwowa Inspekcja Pracy.

Obecnie na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora będą ustalać szczegółowe okoliczności oraz przyczyny wypadku.

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

Mężczyzna wpadł do szybu windy. Jego życia nie udało się uratować (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

27 komentarzy

  1. Cieplutko ktoś będzie miał…

    Jedno mnie zastanawia – górnicy mają wcześniejsze emerytury, trzynastki, czternastki, choć fedrują tylko straty i ginie ich kilku na rok.

    Budowlańcy zaiwaniają za najniższą krajową, plus to co „jaśniepan deweloper” da pod stołem, o trzynastkach, czternastkach i wcześniejszych emeryturach mogą zapomnieć… a giną jak muchy – kilkudziesięciu rocznie, do tego masa „warzywek” z połamanymi kręgosłupami czy „niesymetrycznych” z brakującymi kończynkami.

    Gdzie tu sprawiedliwość społeczna?

    • spytaj dudy , duda mowi że wegiel to podstawa

      • W kopalni to nawet pływać czeba czasem.

        • To ile rocznie górników się topi w kopalniach? Od przemoczonych butów się nie umiera. Od upadku z wysokości – jak najbardziej.

    • Wydaje mi się, że liczba wypadków śmiertelnych w budowlance idzie w setki rocznie. Strażaków, policjantów, górników, żołnierzy wszystkich razem wziętych nie ginie tylu ile pracowników budowlanych. Na drugim miejscu śmiertelności będzie praca w rolnictwie.

      • Według danych PIP kilkadziesiąt rocznie, nie kilkaset.
        Ale wypadków jako takich, takich w których poszkodowani odnoszą obrażenia – kilka tysięcy rocznie… i to tylko tam, gdzie zatrudniony był na umowę i pracodawca „przełknął gorzką pigułkę” i wezwał na plac budowy karetkę.
        Częstą praktyką w Janusz-Budach jest to, że się wysyła pracownika na SOR z poleceniem by mówił, że się w domu tak urządził.

        • Dobrze, że dodałem: „wydaje mi się”. Dziękuję za poprawienie.
          PIPa może nie wliczać robiących na czarno.

    • nie spotkałem budowlańca, który zarabia najniższą krajową. chyba, że praktykant ze szkoły średniej na naukach.
      przeciętny budowlaniec bierze więcej niż przeciętne korposzczury.

      • W lecie robi się od świtu do zmierzchu, czyli po 10-12h x6 dni. Policzyć łatwo.
        11h x 25dni/m-c x 15-20PLN/h = 4000-6000PLN
        W zimie, czy gdy jesienią leje to wiadomo, że wychodzi gorzej.
        Wcale nie wydaje mi się, żeby te 5 klocków to było zbyt dużo wobec szwędania się po urzędzie 7:00-14:45 za niewiele mniej.

    • Sprawiedliwość społeczna była w poprzednim systemie, teraz mamy krwiożerczy kapitalizm. A ty jesteś płotka, nie jak obiecali rekin.

      • Ale dlaczego zlikwidowali przywileje wszystkim grupom, poza kilkoma?
        Co różni górnika-darmozjada, fedrującego straty, od ciężko pracującego budowlańca, poza tym, że budowlaniec bardziej naraża swoje życie?

  2. Ciekawe czy był trzeźwy? Obok mnie jak budowali blok w osiedlowym sklepie przed godziną 7-ma już stała kolejka ludzi z budowy. Tradycyjny zestaw to dwu setka trzy bulki i cztery parówki.

  3. na to, że ktoś zasłabł tuż nad szybem windy, bym nie liczył. a do dobrze zabezpieczonego nawet nieprzytomny by nie wpadł.
    więc albo alkohol, albo fuszerka. obstawiam kumulację.

    • No to byś się zdziwił bo wstępnie na to wygląda. I coraz częściej budowlańcy źle się czują, ale do roboty idą choć ledwo na nogach stoją (i nie mam tu na myśli, że są po nocnej imprezie).

  4. Prawdziwi wyjehali dawno zostaly mamlasy kture nieumjo wbic gwozdzia zeby se w palca niewalnac

    • Widzisz,jest dokładnie odwrotnie. To te mamlasy jak ich nazywasz „wyjechali” bo na miejscu dla ludzi z ich kwalifikacjami i oczekiwaniami pracy za godziwe pieniądze nie było. Ci co „zostały i kture coś umjo” raczej powodów do narzekań nie mają.

    • Widac ,że ty już wyjechałeś ty już język ojczysty zapomnieć ty umieć gwozdzia dobrze wbić i palca nie uszkodzić,Ty fachowiec dobry ,ty już 2 tygodnie za granicą,ale ty kupić słownika polskiego języka i czytać ,ty się uczyć ty cały czas się uczyć.

  5. Taki młody 27.

  6. zginął człowiek,a matoły piszą głupawe komentarze!

  7. OK 10 bylam z Dziecmi w pobliskim sklepie spożywczym. Do ładuj w kolejce stalo kilku budowlańców z tej wlasnie budowy. Zastanawiałam sie widzac ich zakupy piwne i ich ilosc w jaki sposob dotrwają do konca dniówki…. czyżbym wykrakała? Bardzo wspolczuje Rodzinie ale tak byc nie powinno, że ludzie pracuja na budowach zwlaszcza w takich tetaz temperaturach i sami poprzez alkohol zupelnie nie kontrolowani skazują sie na ogromne niebezpueczenstwo

Z kraju