Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Matka 10-latka usłyszała zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Kobieta przyznała się do uduszenia dziecka kołdrą

Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 38-latka, która przyznała się do uduszenia własnego dziecka. Komunikat w tej sprawie w poniedziałek rano wydała Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

W miniony piątek około godziny 14 policjanci otrzymali zgłoszenie o ujawnieniu zwłok dziecka w hostelu przy ul. Orlej w Lublinie. Ciało 10-latka znajdowało się w jednym z pokoi. Leżało na łóżku przykryte kołdrą.

Przeprowadzone na miejscu oględziny wstępnie wykazały, że dziecko mogło stracić życie w wyniku czynu przestępczego. Najprawdopodobniej zostało uduszone. Przez wiele godzin na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Technicy zabezpieczyli wszystkie ślady, przesłuchane zostały również osoby, które przebywały w budynku.

Szybko ustalono i zatrzymano ojca 10-latka. Został on przesłuchany, jednak okazało się, że nie ma on ze sprawą nic wspólnego. O tym, że nie było go w hostelu potwierdzają m.in. zeznania świadków, jak też zabezpieczone nagrania z kamer monitoringu.

Ze wstępnych ustaleń wynikało, że ostatnią osobą, która miała kontakt z chłopcem, była jego matka 38-letnia mieszkanka powiatu lubelskiego. W sobotę przed południem kobieta została zatrzymana. Wczoraj kobietę doprowadzono do prokuratury gdzie usłyszała prokuratorski zarzut.

– W dniu 1 grudnia 2019 r. do Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Lublinie została doprowadzona Monika S. (l. 38), której został przedstawiony zarzut o to, że w dniu 29 listopada 2019 roku w Lublinie woj. lubelskiego, w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia małoletniego syna, działając ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, nakrywając kołdrą jego ciało wraz z głową, unieruchomiła je przytrzymując własnym ciałem i w ten sposób doprowadziła do uduszenia pokrzywdzonego – informuje Agnieszka Kępka Prokurator Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Kobieta w trakcie przesłuchania 38-latka przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia, ze względu na dobro postępowania. Po przesłuchaniu prokurator skierował wniosek o zastosowanie wobec podejrzanej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, zaś Sąd przychylił się do tego wniosku. Monice S. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. W śledztwie nadal prowadzone są intensywne czynności dowodowe.

(fot. Policja Lublin)

33 komentarze

  1. To teraz nieźle będzie miała za kratami jak się chłopcy dowiedzą za co siedzi ….odbytnixa będzie krawici

  2. Nie mogę tego pojąć. Dlaczego ludzie na szanowanych stanowiskach na własne życzenie tak się pogrążają.

  3. lepiej słownikami, i nie ją 🙂

Z kraju