Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Łuszczów: Skutki brawurowej jazdy. Wjechał na chodnik i potrącił pieszą

Dzisiaj po południu w Łuszczowie Pierwszym doszło do groźnego wypadku. Do szpitala trafiła kobieta potrącona przez auto osobowe.

27 komentarzy

  1. skutki bez stresowego wychowania nie miał kto za młodu wpir…..l spuścić i wyrasta taki debil

    • Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej

      Po mojemu to szkoda, że nie był pijany – miałby szansę wytrzeźwieć i po odcierpieniu „kar umownych”, jeździć rozważniej, natomiast rozumu jak nie ma to szybko go nie nabędzie.
      Teraz pewnie obwinia drogowców o złe wyprofilowanie drogi, o nieposypanie piaseczkiem, niesforny samochód, ze przejął panowanie, brak toru Lublin… ale sobie nic nie zarzuca.
      On jest poszkodowany – na umyśle zwłaszcza.

    • to nie skutki bezstresowego wychowania, tylko nie przestrzegania przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza ograniczeń prędkości i tyle w temacie…

  2. policjantom tłumaczył, że przeszedł całą grę Colin Mcrae w lutym

  3. Połączenie gówniarza za kółkiem i bolidu typu Lanos i nieszczęście gotowe

  4. dlaczego w tytule artykułu nie ma marki auta?

    • Bo to nie BMW. Jak wypadek powoduje kierowca BMW, to jest to wyłuszczone jakby była to najważniejsza informacja. W innych przypadkach wystarczy „samochód osobowy”…

  5. Aaron Fleischmann

    „Jak ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, kierujący daewoo lanosem 19-latek (…) Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia mogła być nadmierna prędkość młodego i niedoświadczonego kierowcy. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy”. Ten i wiele innych przykładów pokazuje, że prawo jazdy powinno być dostępne nie wcześniej niż od 21. roku życia. Dać smarkaczowi samochód to gorzej niż dać małpie brzytwę. 18-19 lat to z jednej strony jeszcze wiek burzy hormonów, a z drugiej – brak ukształtowanego poczucia odpowiedzialności (wynikającego w dużej mierze z pozostawania jeszcze w tym wieku na utrzymaniu rodziców).

    • Wiek to żaden wyznacznik, jest wielu młodych ludzi bardziej rozgarnietych niż nie jeden dorosły. Jak ktoś nie ma rozumu w głowie to i w wieku 35 lat jak zrobiłby prawko i tak Prędzej czy później skończy w rowie na słupie czy innym człowieku.

  6. Mondrala się znalazł.Tam za miedzą gdzie Twoje miejsce!

  7. Dlaczego w Lublinie LEWYM pasem jeżdżą wolniej niż prawym? Jak jedziesz WOLNO zjedź na prawy i nie blokuj drogi!!! Za to jest mandat, czytałam, że policja ma się za to wziąść -W KOŃCU!! Oszaleć można, jadę szybciej i nagle na lewym pasie jedzie 45kmh jakaś sierota i nie zjdedzie na lewy bo pewnie za 5 km skręca w lewo!!!MASAKRA

    • Za jazdę lewym pasem to 250zł i 2 pkt. się należy…

    • To jedź prawym i się tak nie podniecaj. I tak na światłach się spotkacie, więc wyprzedzanie w mieście jest trochę bez sensu.
      ps. Skąd Aga przyjechałaś do Lbn-a, z Łukowa ?

      • Czasami jest tak, że na lewym sierota a na prawym tir i po Jana Pawła jedzie się 40 kmh, żenada!!!! Ogranijcie się niedzielni kierowcy i nie blokujcie lewego pasa!!!!!

        • Oczywiście bo lewy pas jest tylko Twój…
          Twój punkt widzenia jest słuszny ale poza terenem zabudowanym. Tu zgoda, blokowanie lewego pasa to udręka.
          Ale w mieście, bo ktoś jedzie 40 a Ty 47 to już ma ci zjechać? Bo ? Niby czemu. Przy takim natężeniu ruchu zjeżdżanie na prawy pas w mieście sensu nie ma, bo potem takie różne miastowe nie chcą wpuścić na lewy z powrotem.
          W mieście są światła to one Ciebie przytrzymają za 500 m, a nie kierowca który Tobie nie zjechał.
          Wyścigi w mieście nie skracają aż tak znacznie dojazdu do celu. Ile zaoszczędzisz ? 2 minuty 3 ? przecież to bez sensu.

          • W mieście też obowiązuje zasada jazdy przy prawej krawędzi jezdni.
            Jeżeli prawy jest wolny, to masz jechać prawym.
            Co innego gęsty ruch, gdzie na wszystkich pasach jadą samochody.
            Śmiem twierdzić, że ślamazara która nie pozwala mi się za Lubartowską (lub w drugą stronę za Lubomelską) rozpędzić szybko do 75-80km/h na Tysiąclecia wstrzymuje mnie… bo gdyby nie syn ślimaka, kuzyn żółwia, wyrobiłbym się na zielone przy Prusa… a tak stoję na światłach, na których stać nie muszę – jest z resztą w tym mieście aż nadto innych skrzyżowań, gdzie trzeba ostro deptać z zielonego, żeby nie stać na kolejnych światłach na czerwonym (taki to „yntelygentny” system mamy w tym mieście – znaczy się „czerwoną falę”).

          • Miasto wielkie, 15 km w szerz i wzdloz, racja, trzeba się spieszyć żeby je przechac o 10 minut krócej. W Warszawie to jeszcze rozumiem, ale tutaj ścigać się że światłami, jeździć >120 tam gdzie jest ograniczenie do 70 czy zwyczajnie można jechać 50? A jak gościu który jedzie przepisowo 70 ma zjechać pajacowi z BMW który miga za nim długimi i robi w pory bo mu się chyba do sracza spieszy tak bardzo że jest w stanie zapłacić nawet mandat za przekroczenie predkosci, jak obok cały pas zajęty przez inne pojazdy.

    • Jeździj prawym.
      Prawie codziennie jadę Tysiąclecia od Witosa po Kompozytorów (potem z powrotem, ale to nieistotne). Najszybszy pas to zawsze prawy (a wbrew temu, co zapowiadali hucznie przy okazji stawiania świateł przy Prusa są one niezsynchronizowane z tymi przy Lubartowskiej i PKS-ie, tak więc żeby się z zielonego na Lubartowskiej/Świętoduskiej załapać na zielone na Prusa, to trzeba dać po garach i trochę przepisy nagiąć).
      Prawy pas najszybszym pasem w tym mieście.
      A jak już są więcej niż dwa pasy ruchu w jednym kierunku (Unii Lubelskiej, Solidarności/Tysiąclecia) to możesz mieć pewność, że na prawym nie będzie jechał prawie nikt, bo:
      1. to „dyshonor” dla cebulaka,
      2. bo cebulak skręca za kilometr lub dwa w lewo i już „zajął swój pas”,
      3. bo cebulak nie słyszał o obowiązku jazdy jak najbliżej prawej krawędzi jezdni.

      Na całe szczęście kodeks drogowy dopuszcza w tym kraju wyprzedzanie prawym pasem, więc o co tutaj drzeć szaty?
      Przypomnę:
      1. na jezdni dwukierunkowej – muszą być dwa pasy w danym kierunku w zabudowanym i trzy poza zabudowanym, ale:
      2. na jezdni jednokierunkowej (a więc takiej oznaczonej znakiem D-3) wyprzedzanie z prawej dozwolone jest ZAWSZE, jeżeli są minimum dwa wyznaczone pasy ruchu (dotyczy to zwłaszcza dróg ekspresowych i autostrad, które zawsze oznaczone są D-3 na wjazdach).

  8. Na obwodnicy by sie wzieli za lewy pas. Czesto gesto poruszaja sie nim slimaki z predkoscia 90-100 km/h i nie maja zamiaru nikomu zjezdzac. To jest moim zdaniem plaga.

    • …bo Krzysiek w nawigacji powiedział: „Trzymaj się lewego pasa.” 😉

    • Dokładnie wczoraj trafiłem na dwóch takich na początku S-ki w stronę Piask. Zwiedzają okolice i lewy pas. Od razu wyjaśniam,że oni nie wyprzedzali nikogo,tylko turlali się lewym,prawy wolny w 100%. Walę długimi z daleka,zero reakcji,jestem coraz bliżej,zaczynam ostro mrugać i w końcu w momencie kiedy miałem już nogę na hamulcu jaśnie państwo zjeżdża na prawo. Od razu wyjaśniam,że postępuję tak tylko jeśli widzę,że ktoś ewidentnie zajmuje lewy pas bez powodu. Często tacy ludzie po prostu zwiedzają okolicę ( nie wiem co oglądają i komentują,może ekrany) albo pierwszy raz są na drodze szybkiego ruchu. Może niektórzy wychodzą z założenia,że jeśli na kursie jeździli non stop po prawej to teraz mają obrzydzenie do prawego pasa.

      • A ja się natentychmiast zapytać muszę – po damski wuj migać światłami, trąbić czy się bulwersować? Ja czasami, dla zabawy zrównam się prawie z takim „turystą-lewopasmowcem” na chwilę a potem depczę ostro po gazie. Jak kickdown o dwa przełożenia zredukuje i nagle z niesłyszalnego niemalże pojazdu z drugiego pasa coś im zaryczy, to potrafią mieć zdziwione buzie. Ale bez złości, bez walenia światłami, bez poirytowania – po prostu dla jaj 🙂
        Ach – co do Twojego nicku – masz poważny błąd w nim (winno być „4×4” miast „RWD”) 😉

  9. Ortografia Szanownej Redakcji znów leży i kwiczy.
    O ile „daewoo” może być z małej litery (bo dopuszcza to Słownik Języka Polskiego- w sensie samochód tej marki), to „Daewoo Lanos” to już nazwa własna i nie wolno jej pisać z małej litery.
    A co do zdarzenia: odebrać gówniarzowi kwity i ponownie skierować na egzamin (o ile pieszej nic strasznego się nie stało) byłoby chyba jedynym rozsądnym wyjściem. Jeżeli będzie „ponad 7 dni” to sam kontakt z sądem i prokuratorem powinien coś młodego nauczyć.

  10. W takich wypadkach gdy brawura, wjazd na chodnik, potracenie to Policja wg mnie powinna bezwzględnie zabierac prawo jazdy. Zabrali?

    • Chyba trzeba przyznać tobie rację.
      Jak widać różaniec czy inny totem na lusterku nie gwarantują +10 do rozwagi i umiejętności na drodze.

Z kraju