Można naprawdę się załamać. Nie gdzie indziej jak jadąc przez Łuszczów pokazywałam pasażerowi, jak niebezpieczna jest ta miejscowość dla pieszych. Oni idąc chodnikiem z zamiarem wejścia na ulicę – są pewni, że oświetlenie pobliskich budynków i kilka latarni – powoduje, że są widoczni. Nic mylnego a wręcz odwrotnie. Gwałtownie kończy się oświetlona część Łuszczowa i niemalże wpada się w ciemną dziurę – takie wrażenie się ma jadąc samochodem. Dodać to tego ciemny ubiór pieszego, gwałtowne wejście na drogę – nieszczęście gotowe. Dodam, że o zgrozo sposób oświetlenia przejść dla pieszych tam – także pozostawia wiele zastrzeżeń.
:/
a pojazd który potącił pieszego gdzie?
lublin112
Otrzymalismy informację o potrąceniu, pozdr.
:/
bo na ulicy stoi tylko policja i cos szuka z latarkami :/
były pracownik
@lublin112: Dajcie więcej info jak tylko dacie radę. Z góry dziękuję:)
lublin112
Witaj, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Dlatego nie ma pojazdu w rejonie wypadku – pozdr.
:/
przejście oświetlone czyzby kierowca na bani- znowu kolejny co potracil sarne a moze teraz łosia, jelenia
szyymon
Może znowu to policjant Witold B. albo ktoś jemu podobny???
pablo
wlasnie:) znowu jakis mundurowy pijany pewnie i pewnie łeczyniak:)
p
możecie podać jakies informacje o osobie potrąconej?
anabella
ciekawe czy znajdą tego kogoś bo to chyba takie ucieczki wynikają z tego, że komuś się udało.
ślepy pieszy i/lub ślepy kierowca .
basia
To przejście, tak jak pisze Uśka jest wyjątkowo źle oświetlone. Jak mijałam miejsce wypadku, to karetka stała. Później pognała do Lublina na sygnale.
Jechałam tą trasą wczoraj po zmroku i dzisiaj. Mijałam kilkunastu pieszych. Tylko jeden miał jakieś odblaski na butach. Już nawet to to dużo. Pozostałych widzi się dopiero w momencie mijania. Pod warunkiem, że nic nie jedzie z naprzeciwka i nie oślepia.
Widziałam też kilku rowerzystów. Mieli kamizelki. Takie proste, a rewelacyjne. Widać ich. Jest czas na zwolnienie.Bezpieczne wyminięcie.
Trzeba być skończonym debilem żeby dać się potrącić idąc poboczem albo już idiotą do kwadratu żeby na przejściu… żyję już czwartą dekadę, ale takiego wysypu idiotów jeszcze nie widziałem. Zapytajcie kierowców którzy chodzą jako piesi czy mają problemy z chodzeniem przez ulice i przejścia. Barany powinno się wysyłać na reedukację skoro chodzić bezpiecznie nie potrafią.
ja być obca krajowca, ale znać polska prawo i obyczaje
Bardzo cenna uwaga „max” – ja też obserwuję zwiększający się brak podstawowego instynktu zachowawczego wśród tzw. gminu.
Nie mam pojęcia skąd się bierze przeświadczenie, że to bliżej nieokreślony KTOŚ, ma zrobić COŚ, żeby tępaki jeden z drugim mogli przejść na drugą stronę ulicy i przeżyć. Oni sami nie czują blusa, nie wiedzą o co kaman.
Wczoraj dla takich opublikowałem gotowca, nie wszyscy czytali więc powtórzę:
Uwaga!!! Gotowiec dla tych co nie umieją, albo nie mają czasu myśleć
Jeśli masz chęć przejść na drugą stronę ulicy to najpierw załóż słuchawki od Mp3 i weź go na full, potem bez względu na pogodę wciąg kaptur na łeb, a komórę z grą w prawą przednią łapę i nie rozglądając się broń Boże, ognia do przodu. Masz przecież prawo, jesteś świętą krową…
W ten jakże prosty, niewyrafinowany sposób masz zdecydowanie większe szanse być przyjęty do szpitala po za wszelką kolejnością kolejnością, a jak dobrze pójdzie to i grono aniołków możesz powiększyć.
Dziękuję za uwagę.
były pracownik
podzielam zdanie maxa. Większość pieszych myśli że jak widzą w oddali światła pojazdu, to tak samo kierowca widzi ich. Pchają się na siłę zamiast pomyśleć i zaczekać te parę sekund.
Penis Wulgaris
Ilekroć czytam, że w środku nocy na drodze gdzie swobodnie mogą się zmieścić dwa rolnicze kombajny, na jedynym w okolicy przejściu potrącony został pieszy, zaczynam baaardzo źle myśleć o stanie umysłu tego pieszego.
W nocy samochody nie pomykają tam częściej jak co pół godziny, a „biedny” pieszy uparł się przejść na 5 sekund przed, a nie, za samochodem.
I co debilowi z tego prawa pierwszeństwa, które niewątpliwie mu przysługuje, jak ląduje w szpitalu gdzie najczęściej lekarze zaczynają zagrażać jego życiu.
Leszek Majkrut obywatelski wolnomyśliciel
A może zwrócić się o pomoc w oświetleniu pieszych do pana Putina, ponaciska kilka guziczków i będziemy świecić w ciemności światłem własnym
Można naprawdę się załamać. Nie gdzie indziej jak jadąc przez Łuszczów pokazywałam pasażerowi, jak niebezpieczna jest ta miejscowość dla pieszych. Oni idąc chodnikiem z zamiarem wejścia na ulicę – są pewni, że oświetlenie pobliskich budynków i kilka latarni – powoduje, że są widoczni. Nic mylnego a wręcz odwrotnie. Gwałtownie kończy się oświetlona część Łuszczowa i niemalże wpada się w ciemną dziurę – takie wrażenie się ma jadąc samochodem. Dodać to tego ciemny ubiór pieszego, gwałtowne wejście na drogę – nieszczęście gotowe. Dodam, że o zgrozo sposób oświetlenia przejść dla pieszych tam – także pozostawia wiele zastrzeżeń.
a pojazd który potącił pieszego gdzie?
Otrzymalismy informację o potrąceniu, pozdr.
bo na ulicy stoi tylko policja i cos szuka z latarkami :/
@lublin112: Dajcie więcej info jak tylko dacie radę. Z góry dziękuję:)
Witaj, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Dlatego nie ma pojazdu w rejonie wypadku – pozdr.
przejście oświetlone czyzby kierowca na bani- znowu kolejny co potracil sarne a moze teraz łosia, jelenia
Może znowu to policjant Witold B. albo ktoś jemu podobny???
wlasnie:) znowu jakis mundurowy pijany pewnie i pewnie łeczyniak:)
możecie podać jakies informacje o osobie potrąconej?
ciekawe czy znajdą tego kogoś bo to chyba takie ucieczki wynikają z tego, że komuś się udało.
ślepy pieszy i/lub ślepy kierowca .
To przejście, tak jak pisze Uśka jest wyjątkowo źle oświetlone. Jak mijałam miejsce wypadku, to karetka stała. Później pognała do Lublina na sygnale.
Jechałam tą trasą wczoraj po zmroku i dzisiaj. Mijałam kilkunastu pieszych. Tylko jeden miał jakieś odblaski na butach. Już nawet to to dużo. Pozostałych widzi się dopiero w momencie mijania. Pod warunkiem, że nic nie jedzie z naprzeciwka i nie oślepia.
Widziałam też kilku rowerzystów. Mieli kamizelki. Takie proste, a rewelacyjne. Widać ich. Jest czas na zwolnienie.Bezpieczne wyminięcie.
Trzeba być skończonym debilem żeby dać się potrącić idąc poboczem albo już idiotą do kwadratu żeby na przejściu… żyję już czwartą dekadę, ale takiego wysypu idiotów jeszcze nie widziałem. Zapytajcie kierowców którzy chodzą jako piesi czy mają problemy z chodzeniem przez ulice i przejścia. Barany powinno się wysyłać na reedukację skoro chodzić bezpiecznie nie potrafią.
Bardzo cenna uwaga „max” – ja też obserwuję zwiększający się brak podstawowego instynktu zachowawczego wśród tzw. gminu.
Nie mam pojęcia skąd się bierze przeświadczenie, że to bliżej nieokreślony KTOŚ, ma zrobić COŚ, żeby tępaki jeden z drugim mogli przejść na drugą stronę ulicy i przeżyć. Oni sami nie czują blusa, nie wiedzą o co kaman.
Wczoraj dla takich opublikowałem gotowca, nie wszyscy czytali więc powtórzę:
Uwaga!!! Gotowiec dla tych co nie umieją, albo nie mają czasu myśleć
Jeśli masz chęć przejść na drugą stronę ulicy to najpierw załóż słuchawki od Mp3 i weź go na full, potem bez względu na pogodę wciąg kaptur na łeb, a komórę z grą w prawą przednią łapę i nie rozglądając się broń Boże, ognia do przodu. Masz przecież prawo, jesteś świętą krową…
W ten jakże prosty, niewyrafinowany sposób masz zdecydowanie większe szanse być przyjęty do szpitala po za wszelką kolejnością kolejnością, a jak dobrze pójdzie to i grono aniołków możesz powiększyć.
Dziękuję za uwagę.
podzielam zdanie maxa. Większość pieszych myśli że jak widzą w oddali światła pojazdu, to tak samo kierowca widzi ich. Pchają się na siłę zamiast pomyśleć i zaczekać te parę sekund.
Ilekroć czytam, że w środku nocy na drodze gdzie swobodnie mogą się zmieścić dwa rolnicze kombajny, na jedynym w okolicy przejściu potrącony został pieszy, zaczynam baaardzo źle myśleć o stanie umysłu tego pieszego.
W nocy samochody nie pomykają tam częściej jak co pół godziny, a „biedny” pieszy uparł się przejść na 5 sekund przed, a nie, za samochodem.
I co debilowi z tego prawa pierwszeństwa, które niewątpliwie mu przysługuje, jak ląduje w szpitalu gdzie najczęściej lekarze zaczynają zagrażać jego życiu.
A może zwrócić się o pomoc w oświetleniu pieszych do pana Putina, ponaciska kilka guziczków i będziemy świecić w ciemności światłem własnym