Lublin: Okradł własną matkę, wyniósł telewizory do lombardu
10:22 08-06-2016
We wtorek na policję zgłosiła się kobieta, która poinformowała dyżurnego, że z jej mieszkania ktoś ukradł 3 telewizory i kino domowe. Kobieta przekazała mundurowym, że nie było jej w domu, bo wyjechała do sanatorium. Kiedy wróciła w mieszkaniu nie było sprzętu elektronicznego.
Policjanci ustalili, że kradzieży dokonał syn zgłaszającej, który razem z nią mieszka. 44-latek pod nieobecność matki wyniósł z domu wszystkie te rzeczy i sprzedał w lombardzie. Łączna wartość skradzionego mienia to ponad 4000 zł. Funkcjonariusze odzyskali wszystkie rzeczy pochodzące z kradzieży.
W środę rano policjanci zatrzymali mężczyznę, który przyznał się do kradzieży i wskazał lombard, gdzie zaniósł sprzęt. Jak tłumaczył brakowało mu pieniędzy na życie.
44-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
2016-06-08 10:13:22
(fot. ilustr.
Brakowało mu na życie, czy na flaszkę? Czy dla niego jedno z drugim jest tożsame?
bo dla tego pana picie to jest życie
Bezstresowe wychowanie.Brawo.
Jemu więcej grozi niż za zabójstwo!!W Krasnymstawie za zabójstwo i ucieczkę to mandat 500zł.Jak podały ogólnopolskie media.
No cóż. .. ktoś te „dobre” dzieci „wychowuje”. Na pewno ze szkoly się tego nie nauczył. ..
To dziecko ma 44 lata i znam go bardzo dobrze
Brawo Ty !!!
Też go znam. To kulturalny mężczyzna pracujący na jednej z lubelskich uczelni. Wszechstronnie wykształcony, oczytany z dużym zasobem słownictwa. O nienagannej kulturze osobistej i erudycji godnej najznamienitszych umysłów renesansu nawet nie wspomnę. Świetnie wyglądający i dbający o kondycję i tężyznę fizyczną pan po 40-stce. Ot zwykły obywatel naszego pięknego miasta Lublin.