Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Najechał rowerem na linkę holowniczą. Kto widział zdarzenie?

Lubelscy policjanci poszukują świadków zdarzenia drogowego do jakiego doszło w rejonie skrzyżowania ul. Dobrzańskiego z Drogą Męczenników Majdanka. Kierujący jednośladem najechał tam na linkę holowniczą.

32 komentarze

  1. a wiadomo jakiej dlugosci byla ta linka?? bo jesli standardowo ok 5 metrow to gratuluje rowerzyscie genialnego pomyslu wjechania przed ten drugi samochod przy takiej odleglosci. kierowca na pewno mialby odpowiednia ilosc czasu i miejsca zeby hamowac

    • A może „genialni” kierowcy tak się zatrzymali nie mając możliwość pojechać dalej?

      • A jeśli na skrzyżowaniu nie ma miejsca bo ktoś na nim stoi lub zatrzymał się w wyniku awarii to wjeżdżasz na niego? Zastanów się jełopie zanim znowu zadasz durne pytanie. Przejazd dla rowerów/pieszych to nie święte miejsce, równie dobrze może tam leżeć potrącony człowiek – ale co tam, ty byś pewnie nawet w takim przypadku tam wjechał swoim rowerkiem.

      • pewnie wina tego z tyłu hi hi dobrze że kombajn zbożowy nie uderzył ślepak jeden ale z pierszenstwem

    • Na zdjęciu masz ta linkę.. nie jest w ogóle prawidłowo oznakowana.. Nie dziwie się że rowerzysta w nią wjechał, skoro w takie nie oznaczone linki ludzie idąć nawet wchodzą.. tego nie widać, stapia się z tłem i po to jest przepis aby była oznaczona.

      • to do okulisty trzeba sie udać, albo przestać jeździć rowerem skoro się nie widzi jak należy

      • Wam rowerakom wszystko się „stapia z tłem”. Czerwone światło wam się stapia z zielonym. Ulica wam się stapia z drogą rowerową. Znaki zakazu ruchu rowerów nad Zalewem też wam się stapiają z tłem. Szczególnie te wielkie poziome znaki ZAKAZU namalowane białą farbą na ciemnym asfalcie wam się stapiają z tłem.
        Zakaz jazdy na rowerze po alkoholu też wam się stapia z tłem.

    • wygląda na to, że była prawidłowej długości, ale prawdopodobnie jej nie zauważył rowerzysta, bo nie była prawidłowo oznaczona i tyle w temacie…

    • Jak widać na foto. Nawet nie miała 5m – po prostu tak jeżdżą u nas rowerzyści. Pierwszeństwo pierwszeństwem, ale trzeba być z lekka upośledzonym, żeby wciskać się tak przed jadące wolniej, czy szybciej auto. No i żeby nie było – piszę to jako rowerzysta. Ja jakoś mogę przyhamować, czy nawet się zatrzymać w razie potrzeby. Rozumiem, że coś może się stać nagle, gwałtownie, ale te auta ledwie co sunęły, nie pojawiły się tam nagle. Osobiście na wszelkich przejazdach rowerowych wolę zwolnić, a nie pomykać ile się da. Ten rowerzysta najwidoczniej miał inne zdanie na ten temat. 🙂

    • Ja miałem kiedyś lepiej
      Popsół mi się samochód i kolega mnie holował
      a że akumulator był wyczerpany jechałem na holu bez świateł
      za zakętem stał pies i zatrzymywał pojazdy do kontroli
      jak zobaczył że jadę bez świateł wskoczył na szosę jak poparzony i chciał mnie zatrzymać
      Ledwo odbiłem w lewo żeby idioty nie rozjechać
      Pościgu nie podjął to chyba do niego dotarło że wyszedł na durnia.

  2. Wróble widziały i ćwierkały że dziadek jechał nie ścieżką dla rowerów , a popierdzielał chodnikiem i nie widząc linki . Myślał że kierowca niebieskiego auta się zatrzymuje ,ukłonił się dziękując za uprzejmność i przydusił pedał pędzidła wpadając w sidła . Ot , całe zajście i po sprawie .

  3. A co tu szukać? Potwierdzenia głupoty rowerzysty ? Ja bym sprawdził czy nie wjechał specjalnie żeby odszkodowanie oc wymusić… bo nie oszukujmy się Ale 100 metrów linka nie miała, podejrzewam że z 5 więc pewnie specjalnie się wepchnąć chciał.

    • Przecież ewidentnie auta stały! Jedno za przejazdem, drugie przed! Człowiek miał prawo przejeżdżać, a linka nie była oznakowana, o co wam kaman? Na 100% 62-letni rowerzysta zapieprzał 70 km/h!

      • Człowieku a jak byś chciał ją oznakowac? Uważasz że zauwazylby cokolwiek? Pchają się bezmyślnie i tyle. W ogóle kto dopuścił jakieś chore przejazdy rowerowe…

        • Mareczku nie Wiesz jak oznakować?
          To Ci podpowiem.
          Najlepiej w sposób opisany w art. 31 ust. 1 pkt. 7 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
          W normalnych warunkach mandat niewielki ale przy wypadku może to już okazać się bardzo kosztowne.
          I może ze swoją znajomością przepisów nie pchaj się z komentarzem.
          O uczestnictwie w ruchu drogowym już nie wspomnę.

  4. Zapewne uznał że rowerzysty na przejeździe z „najpierwszeństwem” przejazdu żadne prawa fizyki nie dotyczą…

  5. Rychło w czas….

  6. dobrze slepakowi cyklista pedalista niecg na balkoniku sobie pojezdzi bo rower dla niego za szybki,nastepnym razem doprowadzi do jakiegos wypadku stary the bill jeszcze winnych szuka

  7. Sytuacja miała miejsce przed skrzyżowaniem. Zapewne samochody stały lub poruszały się powoli. Dziadunio najechał na napiętą linę lub w momencie gdy przez nią przejeżdżał, pojazd holujący ruszył.

    Chyba nie ma przepisu zabraniającego zatrzymywania się w taki sposób, że pomiędzy pojazdem holującym i holowanym jest przejście. Czasami lepiej przepuścić zbliżających się do przejścia pieszych lub rowerzystów do przejazdu. Na sznurku i tak rekordów prędkości raczej nie pobijemy, lepiej poczekać 🙂

    • Aaron Fleischmann

      „Chyba nie ma przepisu zabraniającego zatrzymywania się w taki sposób, że pomiędzy pojazdem holującym i holowanym jest przejście.”

      Jest taka zasada, że jak stoimy w korku, nie wolno zatrzymywać się nam na przejściu dla pieszych, prawda? I to był właśnie ten przypadek, gdyż linka holownicza uniemożliwiała przejazd przez przejście. Jeśli jadę na rowerze i nie mam możliwości swobodnego przejechania ścieżką, to guzik mnie obchodzi, czy uniemożliwia mi to blokujący przejście TIR czy linka holownicza.

  8. To było tak dawno,że już nie pamiętam.

  9. A czy redakcja cos wie o wypadku z motocyklista w melgwi dzis ok 15?

  10. akurat jak pokazuje zdjecie po przejciu mogl jechac rowerem ale wg mnie nie zachowal ostroznosci wjezdzajac na to przejscie bo ze zdjecia wynika ze wpierdzielil sie na chama miedzy nich cwaniaczek ciekawe czy mial pojecie o zasadach ruchu rowerow po ulicy – mysle ze zadnego – niech by polamal kulasy

Z kraju