Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Mikołaje za kierownicami autobusów MPK

Dzisiaj za kierownicami, niektórych autobusów MPK, zasiedli kierowcy w przebraniach św. Mikołaja. Największą frajdę z tej okazji mają najmłodsi podróżni.

Dzisiaj za kierownicami autobusów komunikacji miejskiej zasiedli kierowcy w stroju św. Mikołaja. Akcję przygotowało lubelskie MPK z racji przypadającego dzisiaj 6 grudnia. Pomysł przypadł do gustu pasażerom jak i kierowcom. Największą frajdę mają najmłodsi podróżni. Kierowcy-Mikołaje mają dla nich z tej okazji słodki poczęstunek.

Po mieście jeździ kilkudziesięciu takich Mikołajów. Kto miał ochotę założył przebranie i całą zmianę jeździ w stroju świętego. Kierowcy będą przekazywać stroje swoim popołudniowym zmiennikom.

Mikołajkową tradycję w MPK rozpoczęło w 2012 r. dwóch kierowców jeżdżących na linii nr 10. Wówczas sami postanowili przebrać się za Mikołajów.

2015-12-06 13:19:22
(fot. lublin112.pl)

21 komentarzy

  1. fajne pozytywne machaja do dzieci super wyszlo 😉 i fajnie sie to prezentuje pozdrawiam 🙂

  2. ciekawy jestem czy prezes dzis tez lata z workiem na lbie tak jak karze kierowcom

    • Nikt nikomu nie karze ani tym bardziej nie zmusza. Możesz przebrać się za „dziadka mroza” skoro wiara lub jej brak ci nie pozawala lewaku. Jakże smutne musiałeś mieć dzieciństwo, szczerze współczuję.

  3. Myślałem że to taka fajna spontaniczna akcja kierowców MPK. A tu widzę że jak zwykle, zostali zmuszeni. Trochę przykro się to czyta, a szkoda bo idea piękna…

  4. Szkoda, że na co dzień spora część kierowców komunikacji miejskiej jest chamska i złośliwa. Czasami można odnieść wrażenie, że mszczą się na pasażerach i innych uczestnikach ruchu za to, że muszą jeździć autobusem. Ale wcale nie muszą, jak im taka praca nie pasuje, to powinni ją zmienić, a nie uprzykrzać życie innym.
    Są wyjątki oczywiście, ale to zdecydowanie mniejszość – no chyba, że to akurat ja spotykam ciągle tych „złych”.

  5. Do Dżona:
    Od lat jeżdżę komunikacją miejską minimum 2 razy dziennie i jeszcze nie udało mi się spotkać chamskiego kierowcy, a chamskich pasażerów owszem

    • dokładnie to samo mogę powiedzieć, słyszy się o tym, że niektórzy są niezbyt uprzejmi, ale ja jeszcze nigdy na takiego nie trafiłam, a jeżdże prawie codziennie autobusami

    • Ja przez 15 lat dojeżdżania autem też nie rozumiałem tego psioczenia na kierowców komunikacji miejskiej. Ale od roku zacząłem MPK, bo zacząłem pracować w ścisłym centrum i po prostu bez sensu kisnąć autem w korkach. Dość szybko pojąłem, dlaczego ludzie tak narzekają na kierowców tych autobusów. Poniżej kilka przykładów:
      1. Często trąbią zupełnie bez potrzeby na innych uczestników ruchu. Bywa, że jadą w sporej odległości za pojazdem poprzedzającym, odległości na tyle dużej, że ktoś bez problemu się „wkleja” w tę lukę. I pomimo, że robi to zgodnie z przepisami, nie wymusza hamowania na autobusie, to jego kierowca ma jakieś żale o to i trąbi bez sensu.
      2. W sytuacji jak powyższa, zdarza się, że kierowca widzi, iż ktoś ma zamiar się „wkleić”, to nagle zaczyna przyśpieszać, zamiast umożliwić manewr. Oczywiście przy tym trąbienie, a po chwili hamowanie takie, że ludzie stojący w autobusie, ledwo co się trzymają na nogach.
      3. Nie raz widziałem, jak kierowca przygląda się w lusterku na kogoś kto biegnie, na przystanek i odjeżdża w ostatnim momencie, gdy ten ktoś jest już przy samym autobusie. Oczywiście nie musi na nikogo czekać, ale zaznaczam, że robi to z premedytacją – bo de facto czeka i ostatecznie jednak odjeżdża.
      4. Chamskie teksty do pasażerów chcących kupić u kierowcy bilet, typu „a nie widzisz pan, że jest biletomat?”. Ja rozumiem, że takie pytania mogą męczyć, ale sposób w jaki odpowiadamy, jest wyznacznikiem naszego poziomu kultury.
      5. Nie otwierają przednich drzwi jak ktoś z przystanku chce nimi wsiąść, bo przy pozostałych ścisk i tłok. To jeszcze rozumiem to w zimie, ale w lecie?
      6. Otwieranie podestu dla osoby niepełnosprawnej w wózku jest zawsze wielkim problemem, pomimo że jest to obowiązek kierowcy.
      7. Zdarza się, że celowo przycinają ludzi w drzwiach. Nie uwierzyłbym w to, gdyby nie fakt, że sam dwa razy tego doświadczyłem. Nie jest to bolesne, ani krzywdy raczej nie zrobi, ale ciuchy uszczelki pobrudzą. Jest to celowe, bo widać w lusterku ucieszoną mordę takiego władcy kierownicy.
      8. Nie wpuszczają przy kiepskich warunkach pogodowych ludzi na końcowych przystankach.
      9. Co do opóźnień w przyjazdach, to nie mam pretensji, bo to niezależne od kierowcy z reguły. Ale irytujące jest, gdy na jednym przystanku jest 3 minuty przed czasem i odjeżdża, po to żeby na następnym stać i wytracać ten czas. A tymczasem na tym poprzednim ktoś nie pojechał, bo ten był 3 minuty za wcześnie. No po coś te rozkłady jazdy są.
      10. Do tego niektórzy kierowcy powinni zostać raczej kierowcami wyścigowymi, bo najpierw przyśpieszają ostro, a później hamują tak, że osoby starsze, lub/i zaskoczone opierają się na innych pasażerach, żeby nie upaść.
      11. W przypadku jakiejś awantury, sprzeczki w autobusie, kierowca zamiast zareagować, udaje że nic się nie dzieje. To nawet jeżeli sam się boi, powinien zadzwonić po cichu do dyżurnego ruchu, lub na policję. Oczywiście może to zrobić też ktoś z autobusu, ale to kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo pasażerów w autobusie.

      Długo można by wymieniać, a to zaledwie po roku jazdy MPK.
      No ale wychodzi, że to ja tylko trafiam na takie kwiatki. Fajnie że wy macie szczęście jeździć z samymi fajnymi kierowcami.

    • To miałaś /miałeś/ szczęście

  6. dzon- prostaku- spojrz na siebie to zrozumiesz ze dokladnie opisales to co ty robisz albo bys chcial tak robic ale jestes za glupi zeby jezdzic autobusem zaden z twoich prostackich przykladow nie jest prawdziwy wytlumaczyl bym ci dlaczego ale nie zrozumiesz-prostaku-takim tekstem sobie ulzyles teraz zaczij pranie reczne tylko nie na posciel idz do lazienki jezeli masz

    • Prostactwo to właśnie pokazałeś swoim wpisem – nawet nie trzeba tego komentować. Ty nawet nie potrafisz pisać – więc faktycznie twego tłumaczenia pewnie bym nie zrozumiał. Przykład każdy jest prawdziwy (niestety) i nie zmieni tego fakt, że się tak bardzo uniosłeś. Mam nadzieję, że ty nie jesteś kierowcą autobusu, ani niczego innego napędzanego silnikiem, bo stanowisz realne zagrożenie dla innych. Chociaż kierowcą zawodowym to nie możesz być, bo nie mógłbyś przejść badań psychotechnicznych.
      Mimo wszystko pozdrawiam cieplutko i zdrowia życzę – głównie tego psychicznego, bo widać że masz jakieś problemy emocjonalne. 🙂

  7. 10,50 zł brutto za 1h i do tego jazda w idiotycznym stroju. Kierowcy, gdzie wy macie godność człowieka? Może niedługo wzorem listonoszy zaczniecie sprzedawać kalendarze i znicze w kabinie?

    Niech prezes się przebierze za mikołaja, odpali Gutka i wyjedzie na miasto sprawić radość dzieciom i dorosłym. Darmowa reklama dla mpk. Ciekawe czemu tego nie zrobi?

  8. Ja jeździlem w stroju i nikt mnie nie zmusil, zadzwonili zapytali zgodzilem sie, kierowca co mnie podmienial nie jeździl bo nie chcial. Wiec nie sadze ze ktos kogos zmuszal, ale jak nie potrafisz odmowic to sory ty jestes jais lewy. I pozdrawiam DZONA bo jest wszechwiedzacy i wie co sie dzieje jak sie wciska ktos przed autobus.

    • Akurat nie czepiaj się Dżona, bo dobrze wiesz, że niektórzy z nas tak robią. W sensie klaksonują na zaś, nawet jak nie trzeba dohamować i sam też widziałem nie raz jak któryś z naszych kolegów przyśpiesza żeby kogoś nie wpuścić i oczywiście później hamowanko… Już nie udajmy takich świętych… Wśród nas są normalni ludzie i to jest według mnie chyba większość, ale nie brakuje też tych z jakimiś kompleksami, co się odgrywają na ludziach za swoje niepowodzenia. Dżon widać ma szczęście do trafiania akurat na tych cymbalistów, no pech po prostu.

  9. Ja raz jechałem z kierowcą chamem na 3.

Z kraju