Pociąg pośpieszny nie jest osobowym? Człowiek zginął a ty wchodzi tu i komentujesz bez sensu !
Może trochę lektury 🙂 to ci rozjaśni że pociąg osobowy jest też pośpiesznym – kto te komentarz pisze ? Hejter jakiś https://pl.wikipedia.org/wiki/Poci%C4%85g_osobowy
spawacz marian
No i dobrze, to jest popis władzy, drugi zator na torach po jednych wyborach, najpierw piewca pożogi a dziś krew w bystrzycy, a wy tam marzniecie przy otwartych drzwiach, musi byc gorąco, a mówiła mama idź na prawo, albo medycyne, ewentualnie zostań spawaczem i zarabiaj tyle, żeby pocytryniać własnym audi a nie gnieśc się w wagonach z lat 70tych, haha naiwniacy myślą że koleją dojada wygodnie i na czas; a tu zonk
qwerty
samobojca czy wypadek ;>?
Mikołaj Solejuk - w relacji na żywo z ławeczki
qwerty – jak pewnie wiesz, pociągi nie kursują tak często jak samochody np. na Al. Lubartowskich w Lublinie – więc nasuwają się dwie myśli: albo nie chciał poczekać aż pociąg przejedzie (jak wielu na naszych ulicach), albo rozmyślnie chciał się załapać na rocznicowe święto i se wlazł przed pojazd.
Natomiast jeśli chodzi o długi postój pociągu – myślicie, że łatwo skompletować takiego delikwenta po kontakcie z pędzącym pociągiem?
pokaż mi gdzie są Al.Lubartowskie bo mieszkam w Lublinie już DOBRYCH kilkadziesiąt lat i nie wiem,oczywiście ul.Lubartowska to i owszem ale ALEJE.
ja
haha na przystanki w motyczu? ciekawe jak stamtąd o tej porze mieliśmy dotrzeć do Lublina? oczywiście jak zwykle PKP zachowało się na poziomie… wiedząc o wypadku mogli kolejny pociąg poinformować o tym wcześniej, a nie wysadzają nas w środku wiochy zabitej dechami. 0 informacji i 0 pomocy.
J.
Tez jechałam tym pociągiem. Większość pasażerów stała jak głupia na środku wioski na placu przed „restauracją”. Oczywiście nikt nie podał przez megafon, gdzie dokładnie jesteśmy i jak osoby, które po nas przyjadą, mają tu w ogóle dojechać. Część pasażerów w ogóle nie wiedziała, gdzie jest, a reszta nie była w stanie wytłumaczyć, jak dojechać. Ja czekałam na moją błądzącą mamę 40 minut, mimo, że mieszkamy jakieś 10 km od Motycza.
jaa
Janowska i tory? To miejsce przyciąga od lat ludzi pozbawionych wszelkiej nadzieji.
A my nadal stoimy od 2 godzin….
to jest pociag pospieszny a nie osobowy. kto pisze te artykuly ?
Pociąg pośpieszny nie jest osobowym? Człowiek zginął a ty wchodzi tu i komentujesz bez sensu !
Może trochę lektury 🙂 to ci rozjaśni że pociąg osobowy jest też pośpiesznym – kto te komentarz pisze ? Hejter jakiś
https://pl.wikipedia.org/wiki/Poci%C4%85g_osobowy
No i dobrze, to jest popis władzy, drugi zator na torach po jednych wyborach, najpierw piewca pożogi a dziś krew w bystrzycy, a wy tam marzniecie przy otwartych drzwiach, musi byc gorąco, a mówiła mama idź na prawo, albo medycyne, ewentualnie zostań spawaczem i zarabiaj tyle, żeby pocytryniać własnym audi a nie gnieśc się w wagonach z lat 70tych, haha naiwniacy myślą że koleją dojada wygodnie i na czas; a tu zonk
samobojca czy wypadek ;>?
qwerty – jak pewnie wiesz, pociągi nie kursują tak często jak samochody np. na Al. Lubartowskich w Lublinie – więc nasuwają się dwie myśli: albo nie chciał poczekać aż pociąg przejedzie (jak wielu na naszych ulicach), albo rozmyślnie chciał się załapać na rocznicowe święto i se wlazł przed pojazd.
Natomiast jeśli chodzi o długi postój pociągu – myślicie, że łatwo skompletować takiego delikwenta po kontakcie z pędzącym pociągiem?
pokaż mi gdzie są Al.Lubartowskie bo mieszkam w Lublinie już DOBRYCH kilkadziesiąt lat i nie wiem,oczywiście ul.Lubartowska to i owszem ale ALEJE.
haha na przystanki w motyczu? ciekawe jak stamtąd o tej porze mieliśmy dotrzeć do Lublina? oczywiście jak zwykle PKP zachowało się na poziomie… wiedząc o wypadku mogli kolejny pociąg poinformować o tym wcześniej, a nie wysadzają nas w środku wiochy zabitej dechami. 0 informacji i 0 pomocy.
Tez jechałam tym pociągiem. Większość pasażerów stała jak głupia na środku wioski na placu przed „restauracją”. Oczywiście nikt nie podał przez megafon, gdzie dokładnie jesteśmy i jak osoby, które po nas przyjadą, mają tu w ogóle dojechać. Część pasażerów w ogóle nie wiedziała, gdzie jest, a reszta nie była w stanie wytłumaczyć, jak dojechać. Ja czekałam na moją błądzącą mamę 40 minut, mimo, że mieszkamy jakieś 10 km od Motycza.
Janowska i tory? To miejsce przyciąga od lat ludzi pozbawionych wszelkiej nadzieji.
czemu to zrobiłeś Łukasz………….
ŁUKASZ NA ZAWSZE W NASZYM SERCU
[’]
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich ;(