Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin ma być dobrze nawodniony. W mieście powstaną „Ogrody deszczowe”

W Lublinie rozpoczęła się realizacja projektu „Ogrody deszczowe. Dobrze nawodnione miasto”. To sposób na zwiększenie terenów zielonych w mieście, ale także na zatrzymanie deszczówki, co z kolei służy przeciwdziałaniu suszy.

Ogrody deszczowe to miejsca, w których gromadzi się woda opadowa, pochodząca zarówno z terenu ogrodu, jak z dachów czy innych powierzchni nieprzepuszczalnych. Jest ona pobierana przez rośliny i następnie stopniowo oddawana do atmosfery. Wykorzystywane w ogrodach deszczowych rośliny to gatunki znoszące okresowe zalewanie i następujące po nim okresy względnej wilgotności, a nawet suszy.

Ogrody tego typu pozwalają na zatrzymanie deszczówki i ograniczają jej spływ do kanalizacji deszczowej. Jest to jeden ze sposobów na przeciwdziałanie suszy i adaptację miasta do skutków zmian klimatu, takich jak np. miejskie wyspy ciepła czy ekstremalne zjawiska pogodowe.

– Z zaciekawieniem czekam na efekty tego projektu będącego jednym z zadań zgłoszonych do Zielonego Budżetu. Liczę na to, że rezultatem tych działań będzie rozpropagowanie pomysłu i pojawianie się deszczowych ogrodów także na prywatnych posesjach naszych mieszkańców. Mam nadzieję, że podobnie jak łąki kwietne, które pierwszy raz były zrealizowane właśnie w ramach Zielonego Budżetu, tak i ogrody deszczowe będą się cieszyć przychylnością mieszkańców i zagoszczą na stałe w przestrzeni miasta – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Kultury, Sportu i Partycypacji.

Działania w ramach Zielonego Budżetu, dzięki którym na terenie Lublina pojawią się pierwsze ogrody deszczowe, prowadzi na zlecenie Miasta Lublin Fundacja Sendzimira.

Do końca maja wyznaczonych będzie 8 lokalizacji obiektów małej retencji wody w Lublinie. Dla każdej z nich wykonany zostanie projekt ogrodu. W wybranych 2 lokalizacjach, zaakceptowanych przez Biuro Miejskiego Architekta Zieleni, powstaną ogrody. Mieszkańcy Lublina będą mogli aktywnie włączyć się w działania projektu i uczestniczyć m.in. w wykonaniu ogrodów, które prowadzone będzie metodą warsztatową.

Przewidziany jest także udział mieszkańców w webinarach edukacyjnych dotyczących zmian klimatu, zieleni miejskiej i budowy ogrodów deszczowych. Informacje o tych wydarzeniach dostępne będą na profilach Obywatelski Lublin oraz Fundacja Sendzimira, a także na stronie lublin.eu. Jednym z praktycznych efektów projektu będzie ogólnodostępny poradnik opisujący proces projektowania, uzgadniania i wykonania ogrodów deszczowych z uwzględnieniem kontekstu Lublina. Wesprze on mieszkańców w tworzeniu własnych obiektów małej retencji.

Fundacja Sendzimira, która wygrała konkurs na realizację projektu, jest prekursorem wdrażania warsztatowego tworzenia ogrodów deszczowych w Polsce. W ubiegłych latach przy udziale Fundacji zrealizowano ponad 50 tego typu rozwiązań m.in. w Warszawie, Łodzi, Katowicach i Wrocławiu. Zajmuje się również inicjowaniem, wspieraniem i realizowaniem projektów m.in. z zakresu zrównoważonego rozwoju, ekologii, ochrony środowiska i partycypacji społecznej.

Lublin ma być dobrze nawodniony. W mieście powstaną „Ogrody deszczowe”

(fot. pixabay.com, Miasto Lublin)

16 komentarzy

  1. Przecież łysy jest anty zieleniowy, ma być beton i deweloperka

  2. Dziury w drogach niech lepiej załatają, bo koło można sobie urwać.

    • I parkingi budują, bo nie ma gdzie parkować.

    • Jeżeli ktoś nie potrafi dostrzec i ominąć przeszkody na drodze – to znaczy, że nie nadaje się do kierowania nawet rowerem.

      • …i to nawet lepiej, że koło urwie. Może da mu to do myślenia, że coś jest nie tak z umiejętnościami kierowania i wyciągnie z tego jakieś wnioski. Doszkoli się i nauczy omijać przeszkody, albo złoży Staroście Prawo Jazdy dobrowolnie przyznając, że po prostu nie nadaje się do tego. Nie każdy musi kierować pojazdami.

        • Napisał rowerzysta … :)) Widzisz Franiu: trochę inna jest postrzegalność dziur w jezdni z pozycji kierowcy zasiadającego za szybą, w aucie jadącym z prędkością od 30 do 70 km/h od rowerzysty jadącego chodnikiem z prędkością od 5 do 15 km/h. Na Twoim przykładzie idealnie wręcz można wyjaśnić prawdziwość twierdzenia, iż punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia 😉 Życzę zatem sukcesów w życiu zawodowym umożliwiających (z czasem) zdobycie prawa jazdy i zakup własnego auta 🙂

          • Ty dalej ulegasz sterotypom i uważasz że rowerzysta nie ma jeszcze prawa jazdy, prawda jest taka że przeciętny rowerzysta pozostawił samochód pod domem lub w garażu i smiga po miescie rowerem bo wygodniej i dla zdrowia , albo smiga poza miastem 20-40/godz /rekreacyjnie.

    • reżim (sanitarny)

      To są te „miejsca retencji wody”. 2 mln zł się należy za konsultacje.

    • Ekipa gumiak lepik niedługo wyjedzie na drogi na ratunek. Tylko na początek skończą robić DMM Janowska Diamentowa

  3. ObywatelNormalny

    Ale bendzie komaruf. Niech zaczną konsac napierf uzednikuw raturza.

  4. teren po cmetarzu zydoskim na skyzowaniu walecznych i andersa czemu to nie obsadzone? żeby łatwiej było kosić ?

    • Bo to nie do końca teren miasta… starsi w wierze Bracia maja zgoła inne plany…

  5. Już to widzę. Powstanie ogród deszczowy na 20m2, a obok parking na 20 samochodów, czyli jakieś 500m2 kostki. czyli razem będzie 520m2 parkingu, bo w ogrodzie też będzie się dało zaparkować, jeżeli komuś zaradnemu uda się objechać słupki.

  6. Wylęgarnia dla komarów. Żeby się nie lęgły, można wlać chemię do wody. Samo zdrowie, zresztą co tam dobrego spłynie z ulic i dachów?

  7. Ale hipokryzja. Ogrody deszczowe będą robić, deszczówkę zatrzymywac a jednocześnie golić do ziemi wąwóz między lsm a czubami. Nawet nie zdąrzyła trawa urosnąć nie mówiac żeby mlecze zakwitły. Śmiechu warte

Z kraju