Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Bezmyślne parkowanie przyczyną problemów komunikacyjnych w centrum Lublina. Auto odjechało na lawecie

Dzisiaj po południu nasi czytelnicy zaalarmowali nas o bardzo dużych problemach komunikacyjnych w centrum Lublina. Powodem było bezmyślnie zaparkowane auto.

34 komentarze

  1. Olgierd Jedlina

    Kiedyś widziałem jak straż miejska założyła blokadę pojazdowi, który zaparkował za znakiem koniec parkingu. Było to przy Drodze Męczenników Majdanka przy pomniku. Na ul. Obywatelskiej jest możliwość zaparkowania wzdłuż ulicy podobnie jak przy pomniku na Majdanku. Tutaj też jest znak parking a pod nim tabliczka koniec. Na Obywatelskiej dodatkowo parking jest rozdzielony przejściem dla pieszych. Kierowcy nagminnie łamią przepis i parkują w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejścia za znakiem skutecznie je zasłaniając. Tym samym stwarzają zagrożenie dla przechodzących przez to przejście. I teraz pytanie. Który kierowca stworzył większe zagrożenie? Ten na Majdanku czy Obywatelskiej? Ani razu nie widziałem żeby była jakaś interwencja na ul. Obywatelskiej. Kiedyś nawet zwróciłem uwagę strażnikowi na ten problem a on odparł, ze monitorują ten rejon i zwracają na to uwagę. Jak im nie pokażesz palcem to mają to gdzieś. Taka jest prawda.

  2. Ten kierowca od nissana powinien taczką jeździć i to po badaniach psychologicznych.

  3. To odholowaniesie mnie natychmiast podoba sie

  4. Czy ja dobrze widzę? Na jednym ze zdjęć Strażnik Miejski idzie z blokadą do koła. Jeśli jego intencją jest zablokowanie tego biednego nissana pozostawionego przez niedorozwiniętego kierującego to gratuluję pomysłu.
    Zawsze mnie śmieszy to jak auto zaparkowane w niedozwolonym miejscu jest dodatkowo blokowane. W normalnych krajach jeśli jest miejsce gdzie nie można zaparkować to nie można i pozostawione tak auto jest natychmiast odholowywane jako stwarzające zagrożenie dla ruchu. Ale u nas są mądrzejsi – blokują – bo auto zablokowane nie stwarza już zagrożenia – jest w widoczny sposób oznakowane żółtym elementem ostrzegawczym ;))))

    Sam musiałem omijać właśnie to auto. Gratuluję pomysłu kierowcy, który postanowił w ten sposób rozgrzać wielu kierujących, szczególnie dzisiaj. Szkoda, że to nie są pojedyncze przypadki tylko staje się to normą.

    Dla zainteresowanych – w promocyjnych, świątecznych opakowaniach znanych czipsów będzie nowa dostawa blankietów „praw jazdy”. Wystarczy tylko selfika wstawić i na miasto.

    • Auto jest blokowane do czasu przyjazdu lawety.
      Robią pewnie tak, aby oczekując na lawetę nie stać cały czas przy drzwiach samochodu bo kierowca może za chwilę przyjść i odjechać.
      Z tym natychmiastowym odholowaniem to nie przesadzaj – to nie taxi, które przyjedzie za 5 minut.
      Różnica może jedynie polegać na tym, że w normalnych krajach nie ma konieczności tak częstych interwencji.
      A u nas nawet jakby miasto miało 10 lawet to też by się nie wyrabiały z szybkim odholowaniem.
      Jest wiele miejsc (jedno z nich widzę codziennie będąc w pracy), z których pojazd zostaje odholowany a w kilka minut po odjeździe lawety i Straży Miejskiej już w tym miejscu stoi kolejny samochód.

      • Audi z blokadą stoi przy wileńskiej już ze 3 dni i kiedy według ciebie przyjedzie ta laweta, a może sie w śniegu zakopała jak cały Lublin

        • I Straż Miejska też tam stoi od trzech dni i czeka na lawetę?
          Mówimy o autach do natychmiastowego odholowania a nie z założoną blokadą.
          Tak, jak w opisywanym w artykule przypadku.
          SM zakłada blokadę i CZEKA do czasu odholowania.
          Tyle, że nie musi czekać trzymając się klamki nieprawidłowo zaparkowanego samochodu.

          Nie wiem jak wygląda sytuacja na Wileńskiej ale samo zaparkowanie na „zakazie” nie oznacza, że pojazd może być odholowany.
          Muszą być spełnione warunki opisane w art. 130a Ustawy „Prawo o ruchu drogowym”.
          Ten na Narutowicza takie warunki spełniał.

          • Jeżeli jest zakaz parkowania, to musi być jakiś powód, nikt nie stawia znaków ot tak sobie „dla jaj”. I takie auto powinno być NATYCHMIAST usunięte. Zakaz jest zakaz. Koniec i kropka.
            Poza tym takiemu „kirowcy” powinno być zatrzymane prawo jazdy do czasu powtórnego zdania teoretycznego egzaminu państwowego.
            Uprzedzając „wrażliwych”:
            tak, wiem są sytuacje, gdy trzeba kogoś ratować i wtedy warunkowo można odstąpić od wyżej wymienionych czynności.
            Jeżeli chodzi o art. 130a Ustawy PoRD, to tam w punkcie 1 zamiast litery „i” powinien być przecinek. Ewentualnie wyrazy „lub” albo „oraz”. Wtedy przekaz był by jasny i pole manewru dla kombinatorów mocno zawężone.

  5. hehehehehe ja zawsze parkuje sobie swoja e60 535d poza strefa platnego parkowania i nic nie place a dziady i plebs lataja do tych parkometrow i wrzucaje zlotowki , Zawsze sobie parkuje jak konczy sie tabliczka platne parkowanie np na chodniku albo jak jest trawnik gdzies i tylko czasami jakies zazdrosne dziady co slinia sie ma moje beme cos pod nosem seplenia ze za darmo parkuje heheheheheh zawsze sie do takich tylko usmiecham i ide w swoja strone , smieje sie z takich dizaow hehehehehehe

    • bimmer – ty to chyba specjalnie takie glupoty wypisujesz aby ktos ci cokolwiek odpisal bo nie wierze ze az tak mozna byc glupim

      • A ja parkuje w centrum, wrzucam kaskę, biorę bilet, i wszędzie mam blisko. Rada dla P. Bimmera– musisz wozić gumowce w bagażniku, bo jak polatasz po tych trawnikach, to późnoej w takich ućmoruchanych lakierkach na miasto na nic..

    • Nie masz kasy dziadu to nie płacisz

      • polska cebula z bmw 🙂 do czasu tez zapłacisz ktoś tego dopilnuje prędzej czy późnie

  6. podzielić miasto na dzielnice przynależne poszczególnym firmom holującym. Widzą auto zaparkowane w niedozwolonym miejscu, robią dokumentację fotograficzną i zabierają. Zysk zapewniony gdy zrobią to szybko i będą aktywni w patrolowaniu ulic. Na podstawie dokumentacji foto SM wystawi mandacik. Sposób od lat sprawdza się w wielu miastach Europy.

    • chcesz, żeby lawety monitorujące ulice zakorkowały miasto?

    • @Fryta z ciekawości-gdzie tak robią?
      Pomysł bardzo dobry. Momentalnie skończyło by się parkowanie gdzie popadnie. Bo tak straz miejska przyjedzie albo nie, mandat wystawi, mandat do kosza i dalej robim co chcem…

      • Marysia Światoowa

        Na pewno w Ameryce.Laweciarz ma licencję i tylko czeka aż ktoś oleje zakaz.Tylko oni mają lawetę boczną na którą załadują samochodzik w mniej niż minutę.

      • Słoneczny Brzeg w Bułgarii.Odholowanie to podniesienie auta do góry i ustawienie na holowniku.Trwa to 5 minut.U nas pół godziny zablokowana ulica.Ale trzeba mieć sprzęt

  7. Heee..no to są dopiero jaja. Takiego parkowania Narutowicza chyba nie pamięta.

  8. Pewnie kobieta kóra nie miala sily a żaden chłop tylka nie ruszył Tak zepsute jest teraz społeczeństwo.
    Ostatnio człowiek dostał zawału w autobusie miejskim to pasażerowie kazali ratownikom medycznym zabrać go z autobusu na przystanek..

    • Marysia Światoowa

      Ona miała taką potrzebę więc zaparkowała a inni kierowcy i przepisy to rzecz nie ważna.No bo co takiego strasznego się stało według niej.

  9. hahhahahaha… gratulacje dla kierowcy

  10. Nauczka Jak trzeba.

Z kraju