Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lubelski szpital wstrzymał operacje i przyjmowanie pacjentów. Pielęgniarki mają dosyć

Pacjenci odsyłani do innych szpitali, wstrzymane zabiegi, oraz nerwowa atmosfera. Tak wygląda sytuacja w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Wszystko dlatego, że pielęgniarki powiedziały dosyć i poszły m.in. na zwolnienia lekarskie.

143 komentarze

  1. Rozumiem, że niedługo zobaczymy pielęgniarki w Sejmie.

    • o to, to, niepełni już kończą to teraz następni.
      Zabrać lekarzom a dać pielęgniarkom i tyle. Lekarz i tak dorabia prywatę a te Panie niestety nie mają jak.

      • To wtedy zastrajkują lekarze, którzy i tak zarabiają mało za etat w publicznym systemie i muszą nadrabiać dyżurami albo właśnie prywatnymi przyjęciami aby pieniądze były godne.

    • samobójstwa pacjentów, niewywiązywanie się obiecanych podwyżek dla ratowników medycznych, teraz wykorzystywane pielęgniarki, więc w tym szpitalu jest raczej problem z dyrektorem.

  2. Zwolnienia lekarskie???

    Zachorowały? Nie, więc kto wystawił lewe zwolnienia?? Inspektorzy do akcji

    • Tojestbardzodziwne

      Nie? Ich kręgosłupy juz dawno przypominają litere S. Kolana siadają. Zapewniam, ze nie musiały ani o te zwolenienia prosić ani ich „kupywać”

    • inspektor powinien sprawdzić czy posiadasz mózg prędzej… pielęgniarki pracują w pocie czoła a i tak ma każdy je gdzieś

      • Zwolnienia lekarskie???

        bzdura, bo jeśli poszły wszystkie naraz, to o jakiej chorobie tu mówimy? To jest umówione pójście na zwolnienie

      • Pacjent to zło konieczne… Tak może zamiast sfrustrowanycha Pań pielęgniarek więcej ratowników medycznych zatrudnić w szpitalach

        • Na własnych działalnościach? 🙂
          Który dyrektor szpitala się na to zgodzi?

        • Fantasta.. A myślisz, że ratownicy są chętni do pracy na oddziałach? Za równie żałosną pensję?

        • yhym. Już widzę jak ratownicy (nie ujmując im) zastępują instrumentariuszki czy pielęgniarki anestezjologiczne.

  3. Zamiast szpitala otworzyć oddział eutanazji będzie generował zyski i pielegniarki niepotrzebne.

  4. To zdecydowanie najgorszy szpital w całym Lublinie. Nikomu nie życzę aby leżał tam nawet przez jeden dzień.

    • Dlaczego od razu wrzucać wszystkie oddziały do jednego worka? Masz złe doświadczenie i od razu ogólnikowo nazywasz to całym szpitalem. Było od razu się podpisać jako TYPOWY JANUSZ.

      • Zgadzam się z SMK. Byłam tam, leżałam, miałam operacje. Załoga jak z tv. Nie musiałam wołać, pielęgniarki przychodziły i pytał czy czegoś nie potrzebują pacjenci. Zawsze mile, serdeczne uśmiechnięte bez wyjątku cała załoga sympatyna z empatia do każdego pacjenta.

    • Wojciech ma rację w 100% – miałam okazję korzystać z „usług” tej placówki i podpisuję się rękami i nogami!!! Dodatkowo kiedyś byłam tam z malutkim dzieckiem – tego jak nas potraktowano szkoda opisywać…dla nich pacjent to największe zło!!!

      • 100% prawda. Nie polecam nikomu leczenia w tej placówce w porównaniu ze szpitalem przy ul. Staszica to jest przepaść w podejściu i obsłudze pacjenta.

  5. Odwoływanie zaplanowanych operacji to bezczelność. Ktoś może czekać na taki zabieg kilka miesięcy, aż tu przez humory kilku Grażynek poczeka sobie jeszcze… a jakby mu się zmarło? To czy owe panie nie poczują się współwinne? Taki sobie wybrały zawód, tak mają. Ja nie mam dobrego zdania o pielęgniarkach. Przyszło mi spotkać się z nocną zmianą pielęgniarek, gdzie leżałam wyjąc z bólu i żadna do mnie nie podeszła, mimo, że siedziały w pokoju obok na dyżurce, przeklinały i opowiadały sobie plotki z okolicy. Dlatego nie mam współczucia do tych dam. Są nieprzyjemne, traktują pacjentów jak piąte koło u wozu, przychodzą do pracy jak za karę – to po co takim podwyżki i dbałość o ich stanowisko w pracy? Może najpierw pokazałyby coś od siebie?

    • Nie można uogólniać kilku do całej grupy zawodowej. A może te panie zachowywały się zgodnie z tym, że jaka płaca, taka praca. Powołanie? Sorry, pielęgniarstwo to po prostu praca. Jak lekarzy. Kto im (lekarzom) pakuje do głów te bzdety o SŁUŻBIE? Pokazać cos od siebie? Właśnie pokazują. Nareszcie same zaczęły się szanować. ja zyczę im powodzenia.
      Nie powinni wypowaiadać się Ci, którzy o pracy, odpowiedzialności i płacach pielęgniarek w odniesieniu do powyższego nie mają pojęcia.

      • brawo dla Pani za tą wypowiedź strzał w dziesiątkę

      • Pani Katarzyno, oczywiście jaka płaca taka praca….ale są młode dziewczyny po pielęgniarstwie, które chętnie podejmą pracę w szpitalach i co? ano stare pielęgniarki niech zrobią miejsce młodym i niech idą na kasę do marketu bo lepsze zarobki i praca….więc co je powstrzymuje??? no musiałyby one i ich rodziny stać w kolejkach do lekarzy a nie po znajomości bez numerka i kolejki NFZ. Ale o tym oczywiście cisza……

        • O czym Ty mówisz haha . Myślisz że młode są glupie? Wyjezdzaja na zachod tam są godne pensje.

        • marzą Ci się młode pielęgniareczki…? będziesz je widział chyba w redtube…

        • Młode człowieku w jakim świecie żyjesz w artykule było wspomniane o wysokiej średniej wieku pielęgniarek i bynajmniej nie jest to spowodowane tym że stare nie chcą ustąpić miejsca.

    • Kompres_gazowy

      Wypowiada się Pani o wszystkich pielęgniarkach przez pryzmat kilku, które nie stanowią grupy reprezentatywnej dla całego zawodu. W każdej większej grupie zawodowej znajdą się wyjątki. I nie ważne czy mowa o pielęgniarkach, lekarzach czy kierowcach autobusu, sprzedawcach w sklepie… Niestety te kilka jednostek które w jaskrawy sposób zachowują się negatywnie, wyróżniają się ponad resztę przyzwoitych osób. Kolejna sprawa – dobro pacjenta. Za każdym razem jest to wypominane pielęgniarkom. A dobro pielęgniarek? Ono nie istnieje? „Honorem nie zrobię zakupów a powołaniem nie zatankuję samochodu.” I tak ich cierpliwość jest godna podziwu bo od 20 lat walczą o godne zarobki. Do niedawna było ich dużo na rynku pracy więc dyrekcja zawsze miała „10 chętnych na to miejsce”. Dziś nawet jedno CV nie leży w szufladzie. Priorytetem powinno być utrzymanie aktualnych kadr pielęgniarskich bo nowych po prostu nie ma. A fakt, że zostały na dyżurach jakiekolwiek pielęgniarki, aby zachować ciągłość procesu pielęgnowania świadczy właśnie o ich trosce o pacjenta. Bo równie dobrze mogły odejść od łóżek wszystkie.

    • Czekał 1,5 roku przez chory system to ok…? a 2 tyg dłużej przez pielęgniarki to zagrażające życiu pacjentów „humory kilku Grażynek”… Wyłeś z bólu bo lekarz nie zalecił leków a trzymanie pielęgniarki za rączkę nic by nie dało… weź idź stąd…

      • gekon, w d… byłeś g widziałeś. Ja nie zapomnę jak jedna z przedstawicielek tego szacownego zawodu bezczelnie i chamsko potraktowała mojego dziadka chorego na nowotwór żołądka, i to nie jest jedyny przykład.

        • Moja mama leźała na neurologii. Pamiętam jak „szacowna” pani pielęgniarka była chamska i tylko czekała na ” prezent”. Dno!

          • a może chciała zmotywować roszczeniową leniwą córunie żeby ruszyła się i pomogła chorej matce. Po to jest bliska rodzina żeby w prostych czynnościach pomagać chorym

        • może jakiś argument..? czy tylko inwektywy i subiektywne oceny? Co to znaczy „czekała na prezent”.. i bezczelne traktowanie..? Nie kłaniała się w pas jaśniepanu i nie szeptała komplementów do uszka…..? Proszę podać fakty: czy nie wykonała swoich obowiązków…? Jeśli tak to w takich przypadkach zgłasza się skargę i to nawet na policję… NIe zrobiliście tego…? Dlaczego? bo nie mieliście podstaw..?
          Każdy chory (a dokładnie rodzina) oczekuje królewskiego traktowania od pielęgniarek ,które zarabiają 2 tyś ..? Zastanówcie się nad tym… One mają wiele obowiązków obecnie także i salowych ale nie mają obowiązku być uśmiechnięte i milusie po 12 godzinach dyżuru… Lekarz zarabiający 3 razy więcej nie jest miły to one mają być…? Wystarczy pójść do prywatnej kliniki gdzie pielęgniarki trochę lepiej zarabiają i już wszystko jest OK.

    • Po to dawać pielęgniarkom podwyżki żeby podnieść jakość usług. Pielęgniarek jest dramatycznie mało a będzie jeszcze mniej i wtedy dopiero będzie dramat. Ta sytuacja jest tylko odzwierciedleniem tego jak może polska służba zdrowia wyglądać w bardzo niedalekiej perspektywie, lepiej teraz odwołać kilka operacji, niż za parę lat zamykać oddziały czy nawet szpitale. A przez myślenie, że „jak sobie wybrały to niech teraz tyrają” mamy sytuację taką jaką mamy, czyli większość młodych, dobrych pielęgniarek wyjeżdża za granicę albo porzuca zawód a zostaje stary, wypalony zawodowo personel. Z resztą obraz pielęgniarki pijącej kawusię i mającej gdzieś pacjentów mogą mieć tylko osoby nie mające pojęcia o tym zawodzie.

      • to za pielegniarki na oddzialy mogliby przychodzic do pracy ratownicy, ale panie pielegniarki niekoniecznie cha do tego dopuscic… po co robic sobie konkurencje

        • Do nina
          Ratownicy to zadna konkurencja dla pielęgniarek pn mają oni znacznie mniej kompetencji.koncza latwiejsze studia na ktorych mają znacznie mniej godzin.do niedawna (ok 2 lata temu jeszcse było dla rayownikow..a pielegnoarek ok 25 lat już nie ma) konczyli studium ktore było proste (duzo latwiejsze niż studium pielęgniarskie 40 lat temu) Ich wiedza opiera się głównie na czynnościach ratunkowych ktore również muszą znać pielęgniarki i położne, natomiat ratownik nie posiada żadnej wiedzy w zakresie pielęgnacji, malo wiedza o przygotowaniach do badań i zabiegow,zestawow do badan/zab, asysty do badan/zab, opiece po badaniach i zabiegach. Zresztą jsk byłam z ojcem na sorze to ratownicy tylko wozili ludzdzi na badania a wiekszoac medycznych czynności robiły pielęgniarki…nic ratownil przy nim nie robil.. Ale niech wchodzą do oddziałow…krzyz na droge.. życzę pani powodzenia! 🙂
          Pozdrawiam.medyk (nie pielęgniarka)

          • Ratowników Medyczny droga pani ma zdecydowanie większe kompetencje po ukończeniu studiów niż pielęgniarka, która wiecznie jest niezadowolona i ma kompleksy że zarabia mniej niż lekarz

        • Następny fantasta. Pokaż mi te tłumy ratowników chętnych do tyrania na oddziałach za gównianą pensję. Oni mają inny tok kształcenia i jak sama nazwa zawodu mówi powinni ratować pacjenta na miejscu zdarzenia bądź w sorach a nie pielęgnować. Który ratownik będzie chciał pracować na internie czy neurologii?

    • Bezczelnosc to twoj komentarz! Jak lekarze odwoluja zabiegi bo strajkuja to jest dobrze a jak pielęgniarki to nagle biedni pacjenci..zawsze tylko każdy się liczy tylko nie pielęgniarka-ona to ma tyrać za darmo bo jest SŁUŻBĄ zdrowia, SIOSTRĄ, ma MISJĘ. Tylko ze społeczeństwo ich nie szanuje wiec DOŚĆ BYCIA SIOSTRAMI MIŁOSIERDZIA dla ludzi którzy nie mają dla nich za grosz szacunku i empatii! Teraz liczą się własne rodziny! Koniec z pracą za najniższą krajową z której trzeba opłacić wiele kursow i szkoleń,specjalizacje i jeszcze kupić fartuchy do pracy! Koniec przeznaczania urlopow na kursy zamiast odpoczywac bo i tak nikt tego nie docenia! Koniec kształcenia tyle lat a wynagrodzenia jak po podstawowce! Koniec psucia zdrowia bo mało personelu i robi się pracę za 3! Pielegniarka nie ma dla kogi poświęcać swojego zdrowia i czasu -takie czasy nastały ze ludzie potrafią tylko niszczyc, ponizac. Koniec bycia miłosiernym -miłosierdziem i powołaniem rodziny się nie wykarmi, żeby chociaż była satysfakcja i szacunek pacjenta to pieniadz wtedy nie jest tski ważny. Teraz ludzie są okropni…osoby wykonujące zawody zwiazane z pracą z ludzmi a tym bardziej chorymi majacymi humory i co gorsze mogącym zarazic jakąś choroba powinni zarabiac duuzee pieniadze!
      Kazdy wykorzystuje to ze lekarze i pielęgniarki pracują przy chorym i wymusza na nich wyrzuty sumienia jak np strajkuja. A jakie sumienie maja ludzie którzy pozwalaja zeby osoba ktora pracuje ciężko fizycznie (dźwignie ludzi, pozycja wymuszona-nachylenie się itd), psychicznie, umysłowo (trzeba pamiętać o wielu rzeczach jednocześnie, wypełniać sterty papierów, liczyć dawki, myskecmyśleć jak daje sue leki itd), non stop uczyc i szkolic,może zarazic się poważna choroba itd itp zarabiala mniej baba po zawodowce co przelwci 2 razy mopem korytarz?!to wasze sumienie?-to nie dziwię się pielęgniarkom ze się na was wypną w koncu skoro wy na nie lejecie!
      Ps prawdziwie cierpiacy czlowiek nie wyje z bolu… (a jeżeli tak sie zdarzy to na pewno jest reakcja, nir wierze ze nie!-moja znajoma umierala na raka, lezala w roznych szpitalach i zawsze mowila ze pielęgniarki reagowaly na jej bol..co więcej jak byla na morfinie to co do gidziny przychodzily zeby podac kolejna dawkę ale ona byla czlowiekiem dobrym i milym, nawet jak w bólu warknęla to później przeprosila. Niestety podejrzewam ze ty robilas to zapewbe na pokaz dlatego nikt nie reagowal…a lekarz przyszedł? Lekarz czy pielęgniarka doskonale wiedzą czy kogoś faktycznie boli. poza tym z tego co mi się wydaje to leki mozna dawać w określonych odstepach czasu?więc może nie mialy ci nic na dana chwilę do zaoferowania

      • Dokładnie. Ja mam propozycję. Może drektorzy, menagierowie i inni przekładacze papierów związani z kierowaniem szpitali złożą się w ramach sytuacji kryzysowej na podwyżki dla pielęgniarek? Popracują sobie za ich pensję w ich wymiarze godzin. Efektów ich pracy jakoś nie widać, a efekty pracy pielęgniarek widać na każdym kroku, w każdym zastrzyku, pobraniu krwi, zmienionej kroplówce. No ale bycie drektorem jest od BYCIA DREKTOREM a managierem od BYCIA MANAGIEREM.Do szału mnie doprowadza fakt że w tym kraju ludzie którzy wykonują wymierną pracę, są żałośnie opłacani w stosunku do tych paprierologów.

      • Nie przyszedł lekarz, pielęgniarki tylko chodziły i sprawdzały temperaturę, ponadto pomylili mnie z kobietą obok mnie dając leki na cukrzycę, a jej zaniedbały poziom cukru do tego stopnia, że rano na czczo miała prawie 200. A w moim przypadku konsekwencją zaniedbań nocnej zmiany było zakażenie przez które później leczyli mnie 2 tygodnie. Więc sorry, ale jak nie wiesz to się nie wypowiadaj kto miał jaki ból i czego sprawa dotyczyła. Rozumiem przemęczenie pracą, rozumiem choroby związane z pracą, ale w każdym środowisku zawodowym coś jest – ludzie, którzy pracują z ciężką chemią też mają swoje choroby, nauczyciele, policjanci… kogo nie wymienisz. A z tym co napisał ktoś wcześniej, że pielęgniarki tylko czekają na prezenty – owszem to prawda. Kobieta, która leżała ze mną w pokoju była obchodzona szerokim łukiem. Dopiero jak mąż dał „torebeczkę” znalazło się dla niej wszystko. I uprzejmość i lepsze warunki i szybsze zabiegi.

        • taaa a w torebeczce najtańsza czekolada z biedronki. Proszę kobieto nie opowiadaj bajek. Dobranoc

        • Dobre, konsekwencja zaniedban zmiany nocnej bylo zakazenie! Naprawde straszne! A moze zakazenie bylo spowdowane twoja wlasna flora lub brudem, a moze lekami od cukrzycy! Żenada! Szkoda, ze najwięcej do powiedzenia moja osoby, ktore nie maja pojecia o pracy pielegniarek. Lekarze to bogowie! Tylko szkoda ze jak zabraknie pielegniarki to szpital nie funkcjonuje. Niech lekarze pokaza klase i sprostaja tak prozaicznym czynnosciom jakie wykonuja pielęgniarki. A najlepiej niech pilnuja tego co zlecaja i jakiemu pacjentowi.

    • Puknij sie babo głupia w łeb. Proponuje iść na jeden dyżur i zobaczyć jak wygląda praca pielęgniarki a nie powielać jakieś głupie stereotypy o piciu kawusi i nic nie robieniu. Nie znam ani jednej pielęgniarki która nie ma problemów z kręgosłupem. Myślisz że tak sie nadzwiagala kubka kawy ?

      • A znasz inne zawody i schorzenia z jakimi się one wiążą? Nawet fryzjerkę może boleć kręgosłup, ale to nie zwalnia z bycia miłym dla swoich pacjentów. Same sobie taki zawód wybrały, można zawsze się przekwalifikować, albo zmienić pracę. Tyle w temacie.

    • A jak Pani tak wyła to lekarz nie zainteresował się?

      • Nie, dopiero na dziennej zmianie przyszedł lekarz o godzinie 8 i natychmiast zarządził wszystkie badania i zabieg. Nocna zmiana nie zrobiła nic. Do tego pomyliła mnie z inną pacjentką i doszło do zaniedbania dla nas obu.

        • A to pielęgniarki zarządzają badania i zabiegi, że ma Pani pretensje o ich nie wykonanie w nocy, a dopiero po obchodzie?

    • Z tym się zgadzam, kawa herbata ble ble ble i zminana zleci. Czasy takie sie zakonczyły dobrze widac to w rejonach Polski „A” tylko nie tu na zaścianku Polska „B”

    • Wybrały, ale nigdy nie mówiły, że nie będą się starać o poprawę warunków pracy.
      Natomiast stosując Pani sposób myślenia można by też podejść do sprawy z drugiej strony i stwierdzić, że jeśli komuś nie podoba się jakość usług, to nie ma przymusu z nich korzystać.

  6. Trudno umieralnie nazywać szpitalem.
    Takiego syfu i wylergarani bakterii (żółtaczka u dorosłego to norma) co na kraśnickiej nie ma w całym województwie lubelskim.

    • Jeśli się z żółtaczką przyjdzie to i z nią wyjdzie. Ile razy pacjenci klamua i nie mówią o swoim nosicielstwie danej chiroby a potem że niby zakazili się w oddziale.
      Jeśli szpital nie odpowiada to kto KAZE tam się zgłaszać? Rownie dobrze można położyć się do szpitala w Krakowie,Wrocławiu,Gdańsku itd. tam docenią i „nie zarażą”.

  7. Ten szpital już dawno powinien zniknąć z mapy miasta. Ja bym tego nawet nie nazwał szpitalem.

  8. Jak mozna sobie pójść na zwolnienie, co robi zus ws. Kontroli i prokurator ws. Lekarzy ktorzy wystawiaja lewe zwolniebia, ja prowadząc dzialalnosc po tygodniu mam kontrole?!

    • Jest cos takiego jak nieplatny urlop na żądanie.

    • Ty oczywiście solennie obiecujesz, że nawet ze złamaną nogą, ręką, ciężką grypą czy innymi poważnymi dolegliwości nigdy nie pójdziesz na zwolnienie lekarskie bo jak można?

    • Zdecydowana większość pielęgniarek ma poważne problemy z kręgosłupem, więc zwolnienia mogą mieć całkiem na legalu.

  9. Pensje zawodów paramedycznych są skandalicznie niskie. Lepiej zarabia się jako sprzedawca w sklepie. Osoby wykonujące prawdziwą prace są na dole piramidy finansowej. Wszystko jest przejadane tam na górze. Tyczy się to wszelkich zawodów paramedycznych jak pielęgniarstwo, fizjoterapia, ratownictwo medyczne.

  10. Oczywiście, leniwe Grażyny, które zamiast pracować muszą wymyślać lewe zwolnienia. Do pracy nieroby, przez Was cierpią niewinni ludzie! Wiem, z autopsji, że jakby mogły to nic innego by nie robiły poza plotkami i piciem kawy w dyżurce.

    • odezwała się pracowita Elżbietka która pewnie za awans w pracy musiała wykonać pracę na kolanach…

    • Elżboeto- proponuję ci zrobienie studiów,specjalizacji, kilku kursów, a potem to już sama sielanka- kawa, internet i ploteczki. Aż dziw, że braki kadrowe. Głupie społeczeństwo- robota lekka, studia i cała reszta łatwe, odpowiedzialności zadnej, pacjentów można zbyć, przedawkować kawę. Dlaczego nie ma chętnych???

    • Trochę szacunku dla pielęgniarek, bo z takim podejściem do tego zawodu na starość nie będzie ci miał kto nawet zafajdanego tyłka umyć.

    • skoro to taka super praca to gdzie te tłumy chętnych do pracy toż to tylko picie kawki łatwo lekko i przyjemnie

    • Komentarze takich typowych Grażyn baaaardzo zachęcają młodych do pracy w polskich szpitalach.
      Proponuję iść na studia pielęgniarskie i w ogóle je skończyć (nie są to łatwe studia i coś o tym wiem 😉 ). Na pewno byłabyś lepszą pielęgniarką niż te panie, taką pełną empatii, a po 20-30 latach przepracowanych w szpitalu wciąż byłabyś tą samą osobą którą byłaś zaraz po szkole 😉
      A te zwolnienia wcale nie są lewe. Muszą pracować w nocy, w niedziele, w święta podczas gdy Ty sobie śpisz lub świętujesz. Przemęczenie plus te chore kręgosłupy od dźwigania nierzadko otyłych pacjentów… Nie liczę na to, że to zrozumiesz, bo do niektórych nigdy nie dotrze jak ciężka jest praca w szpitalu. I właśnie tacy pacjenci jak Ty powodują, że pielęgniarki są jakie są (czyt. wypalone zawodowo), a młode zaraz po studiach wyjeżdżają za granicę, gdzie są szanowane i godnie wynagradzane.
      Przecież pielęgniarka jest służącą i nie ma prawa żeby zjeść czy napić się kawy!! Ma służyć 24h na dobę i żyć powietrzem!! Prezentujesz takie właśnie nasze typowe, polskie, cebulackie podejście i szacunek do tego jakże pięknego, a jednak powoli wymierającego zawodu. Smutne…

Z kraju