Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kto zostawił pieniądze w bankomacie? Zabezpieczył je uczciwy znalazca

Osoby, które dzisiaj przed południem korzystały z bankomatu powinny sprawdzić, czy wzięły ze sobą wypłacone pieniądze. W jednym z urządzeń pozostała bowiem gotówka.

25 komentarzy

  1. Szacun dla tego człowieka za uczciwość

  2. i on powinien dostać premię, za zwyczajną uczciwość

    • Podpisuję się pod tym co napisałeś. Jednak da się jeszcze poczytać naprawdę mądre komentarze normalnych ludzi.

    • Ta premia nazywa się „znaleźne”, wynosi 10% i jest prawnie uregulowane. Drugą stroną medalu jest „przywłaszczenie”, które również jest prawnie uregulowane. Zaś polska zasada „Znalezione – nie kradzione” nie jest prawnie uregulowana i podpada pod „przywłaszczenie”.

  3. Przeciez bankomat powinien wciągnąć pieniadze

  4. śmiałem się z żony jak nigdy

    żona tak zostawiła pieniądze rok temu, szczęście że tylko 250 zł ale nikt uczciwy się nie znalazł ale jak się zorientowała po 2 min to już ani śladu po kasie.

    • Każdy bankomat ma monitoring. Na dodatek mistrz przywłaszczenia mógł sam skorzystać z bankomatu po Pana żonie, więc w systemie byłaby zarejestrowana wypłata i znalezienie człowieka byłoby proste. Jedyną kwestią jest to jak Pana żona wycenia czas spędzony na policji i w sądzie oraz czy uważa, że warto zgłosić sprawę „dla zasady”.

    • Oj naiwny, naiwny. Wydała na pierdoły a nie zostawiła.

  5. A wystarczyło poczekać a nie wyciągać łapki po cudze.
    Bankomat „chowa” niepodjętą gotówkę po 30 sekundach. Część banków zwraca w takim wypadku kasę nawet bez wysłania do nich oficjalnej reklamacji („nadwyżka” w bankomacie wyjdzie przy kolejnym uzupełnianiu gotówki, ale będzie przypisana do konkretnej operacji).
    Podjęcie cudzej gotówki to niedźwiedzia przysługa.

    • Czytaj Kubusiu ze zrozumieniem :”Nigdzie w pobliżu nie było też nikogo, kto mógłby zapomnieć zabrać wypłaconych przez siebie pieniędzy” – nie wyparował w ciągu 30 sekund. To, że powinien wciągnąć nie oznacza, że z automatu każdy działa prawidłowo. Brawa dla uczciwego znalazcy.

      • Czytaj ze zrozumieniem.
        To twierdził „uczciwy znalazca”.
        A może on po prostu był „mądry znalazca”. Znalazł ponad 500 złotych i zrozumiał, że będzie w razie czego występek a nie wykroczenie, tak więc nie ma co ryzykować, zwłaszcza dlatego, że w bankomacie zainstalowana jest kamera i szybko doszliby, kto „znalazł”?

        Nie twierdzę, że tak musiało być, ale tak mogło być równie dobrze, jak w wersji przedstawionej przez tego, który „znalazł”.

        Dlatego też napisałem, że w takim wypadku rozsądniej niż brać cudzą kasę jest poczekać, aż bankomat ją znów „połknie”.

    • Wszystkowiedźma, a może była awaria i nie wciągnął, może nie wciąga. Ty na pewno byś stał godzinę i czekał aż wciągnie. Jaja dajesz po prostu, zamiast się cieszyć, że są normalni ludzie na świecie , to malkontencisz że niedźwiedzia przysługa. Smutne życie masz, ciągle narzekasz, wszystko wiesz najlepiej( wg. Ciebie).
      Typowy malkontent internetowy.

      • Poczekałbym te 30 sekund, aż wciągnie.
        Potem zrobiłbym to samo, co facet opisany w artykule.
        Ale wpierw bym poczekał.
        A co do uczciwości – znalazłem już 3 telefony, zgubiłem 1. Wszystkie 3 oddałem właścicielom, swojego nie odzyskałem (po pół godziny już ktoś system wywalił i swój postawił).

    • Bardzo dobrze, że wziął po to by oddać bo następny za nim mógłby wziąć i nie oddać.

    • Nie każdy ATM chowa nieodebraną gotówkę. Podobnie z zatrzymanymi kartami – nie zawsze są bezpieczne. Dużo zależy od modelu, przyczyny awarii i zaprogramowania odpowiednich ustawień. Pogoda też wpływa na pracę takich urządzeń – mrozów one nie lubią. Najbezpieczniej nie spieszyć się podczas wypłaty, a tam gdzie to możliwe unikać korzystania z karty – BLIK sprawdza się tu doskonale. Na szczęście można jeszcze trafić na uczciwych ludzi 🙂

  6. nalezy mu sie znalezne od tej sumy

  7. No to czytelnik miał farta, że sędzia Topyła albo i inny tam się nie kręcił. Przez roztargnienie zapomniałby zgłosić, że znalazł.

  8. Ciekawe czy właściciel odpali nagrodę. ..tak z czystej przyzwoitości. ..po prostu. ..uczciwość to teraz rzadka cecha. ..

    • Jako, że gotówkę odniósł do Biura Obsługi, które odda je firmie obsługującej bankomat, to są szanse, że bank nie uzna reklamacji (gotówkę podjęto), albo długi czas będzie musiał walczyć o swoją kasę.
      Ja bym takiemu „specjaliździe” od niedźwiedzich przysług co najwyżej ustawowe znaleźne (10%) i to z obrzydzeniem dał w takim razie, żadnej nagrody.

      1. Mógł nie wyjmować cudzych pieniędzy.
      2. Jak już je wyjął, to miał zas..any obowiązek zanieść je na Policję, a nie do biura obsługi prywatnej firmy.

      „Chciał dobrze, a wyszło mu jak zawsze”.

  9. Też kiedyś znalazłem pieniądze w bankomacie, wcześniej widziałem gościa odchodzącego od bankomatu, więc wziąłem pieniądze i zacząłem do niego wołać, krzyczeć, typ nie słyszał, musiałem za nim biec, jag go dogoniłem, przekazałem pieniądze to nawet nie podziękował, tylko powiedział że i tak by się zorientował, no nie wiem co miał na myśli…, inna historia przytrafiła się mojej córce, znalazła telefon HTC, zadzwoniła na policję, policjanci przyjechali po telefon, oddali właścicielce i przyjechali do córki powiadomić że właścicielka telefonu obiecała że odpali córce 10% znaleźnego, telefon wtedy używany kosztował około 700 zł., policja za naszą zgodą podała adres córki, aby właścicielka mogła przekazać znaleźne. Do dziś córka nie dostała znaleźnego, nawet słowa „dziękuję” się nie doczekała od właścicielki, tak że nie wiem czy warto sobie zawracać głowę czyimiś zgubami.

  10. Uczciwość uczciwością, ale każdy wie, że w bankomacie jest kamera, więc nie miał wyjścia. Gdyby nie oddał to zaraz byłby poszukiwany za przywłaszczenie.

Z kraju