Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Krasnystaw: Protest rolników krótszy niż zapowiadano. Uczestnicy staną przed sądem

Zamiast zapowiadanych trzech godzin blokada trwała około 30 minut. Pomimo ostrzeżeń policji uczestnicy postawili na swoim. Teraz odpowiedzą przed sądem.

W poniedziałek po południu w Krasnymstawie odbył się protest rolników którzy sprzeciwiają się prywatyzacji plantatorsko – pracowniczej Krajowej Spółki Cukrowej na zasadach ustalonych przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Uważają, że ta forma sprzedaży spółki jest krzywdząca dla nich i całkowicie nie do zaakceptowania. Rolnicy zapowiadali, że na trzy godziny zablokują całkowicie przejazd drogą krajową nr 17 w rejonie skrzyżowania ulic Sokołowskiego oraz Lwowskiej.

Protestujący zaczęli się zbierać już ponad godzinę wcześniej. Na miejsce przybyło około 30 osób, część z nich przyjechała ciągnikami rolniczymi, ze sobą zabrali transparenty. W większości byli to plantatorzy buraków cukrowych z terenu powiatu krasnostawskiego. Jak wyjaśniali, w ramach protestu zaczną od ciągłego przechodzenia przez pobliskie przejście dla pieszych. Potem mieli za pomocą sprzętu rolniczego całkowicie zablokować przejazd a na koniec powolnie przejechać w stronę ronda na obwodnicy. Cała akcja zaplanowana była na trzy godziny.

Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze usiłowali wyjaśniać rolnikom, że taka forma protestu jest nielegalna. Jednak nie dali się oni przekonać na zastosowanie łagodniejszych i zgodnych z prawem form swojego sprzeciwu. Po kilkunastu minutach negocjacji, około godziny 12:15 plantatorzy rozpoczęli chodzenie po przejściu dla pieszych. W ten sposób zablokowali oni drogę na około 30 minut.

Funkcjonariusze policji wylegitymowali wszystkich uczestników protestu i jak ustaliliśmy, wobec części z nich, niebawem zostaną skierowane do sadu wnioski o ukaranie. Głównym zarzutem jest tamowanie ruchu.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-09-15 19:41:45

4 komentarze

  1. Pamiętam wspaniałe czasy kiedy polskie cukrownie tak produkowały cukier, że w końcu nie tylko był na kartki, ale i bardzo drogi bo rzekomo taniej za cholerę się go nie opłacało i sprzedawać i produkować. Jak większość artykułów polskiej produkcji.
    Potem okazało się że polskie cukrownie diabli wzięli, a cukier nie tylko jest bez kartek, ale i znacznie tańszy, mimo, że sprowadzany diabli wiedzą skąd.
    Ostatnio kupowałem po 1,29. Tak więc jak polskim cukrowniom „sie nie opłaca” taniej produkować, to mnie też nie bardzo opłaca się popierać polskich producentów.

  2. w POstkomunistycznej Polsce nie można przecież strajkować, a biegli boją się wydać orzeczenie o stanie zdrowia Kiszczaka, taką mamy „wolną” Polskę

  3. SPRYWATYZOWAĆ I BĘDZIE JAK Z CUKROWNIA LUBLIN

Z kraju